Jesiennik

Jesienniczy po sadzie jesieni pozłotą.

Jabłka z gałęzi dojrzałe postrącał słotą.

W płaszczu swym krogulczym, stąpając szeliści,

W barwach snując marzenia - a nuż się co ziści.

 

Powędrowaniem cichem, po parku przechadza,

Szarochmurny nastrój tam ze sobą prowadza,

I cisowy kostur w dłoni dzierżąc, smutnieje,

Bo coraz wcześniej zmierzcha i później dnieje.

 

Aż powraca do altany, w dalekie strony,

I głowę na jesienniku składa znużony.

Jeśni jawy skromne i pory nieprawdziwe,

Ckniąc też czasem cuda i dziwy niemożliwe.

 

[wygrałem tym wierszem licealny konkurs na wiersz o jesieni. Nie jest to dzieło wysokiej próby, bardziej juwenilia]

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Violet 01.12.2018
    Piękne złote obrazy w ciekawy sposób opowiedziane. Pomimo słot, wichru i wczesnego zmierzchu, jakieś ciepło wychyla się zza słów, które przydają urody tej nostalgicznej porze roku, którą sprowadził tajemniczy jesiennik.
    Zaznaczam, że nie znam się na wierszach, ale lubię teksty, które nakazują zatrzymać się na dłużej i skłaniają do refleksji.
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania