Jesienny liść.
Nadeszła jesień zerwał się silny wiatr . Oderwałam się od gałązki bojąc się że zginę.Wystraszyłam się że wpadnę do stawu lub do błota i utonę, albo będą jeździć po mnie duże samochody. Stało się inaczej bo znalazłam się w wózku dziecięcym na kolorowym kocyku, przywieziona do domu. Martwiłam się że mnie wyrzucą do śmieci. Niestety nie! Wisiałam wtedy na ładnej makatce na ścianie nad łóżeczkiem dziecka. Po kilku latach jak już dobrze uschłam nie wyrzucono mnie, tylko dalej służę jako zakładka w jej szkolnej książce.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania