Fajnie rozwijasz tą historię :) Błędów albo nie ma albo ich nie zauważyłam. Czekam na dalsze części ;)
Anonim19.05.2015
Koszykówka *.* Już lubię brata Mili!
Spodobało mi się to opowiadanie - łatwo mi się wczuć w bohaterów, a szczególnie w Patryka. Czyta sie lekko i przyjemnie. Poza tym coraz to nowe tajemnice odkrywamy! Czekam na następną część ;)
5/5
Mila jest świetna. Tryska energią, żartuje, umie się śmiać z samej siebie. Patryk, stoicki spokój, ale w środku z niego fajny gość. Ona go rozkręci 5 :)
Mnie się bardziej podobały losy Juli i Łukasza. Trochę tęsknie za nimi. I za tym wszystkim. To jest kontynuacja wiem, ale bardziej pasowała mi tamta część. Kiedy Mili nie było opowiadanie było super, gdy miała 5 lat jeszcze bardziej ciekawiło. Teraz średnio. Ale może się jeszcze przekonam :D Zostawiam 4. Zapraszam też do mnie :)
Neli, też tęsknię za Julą i Łukaszem, ale kiedy w tej historii Jula wróci ich historia nadal będzie się toczyć. Chcę, żeby w tej historii pełnili znaczącą rolę, bo bardzo ich kocham i nie chcę ich opuszczać :) Obublikuję jeszcze dodatkowy rozdział "Dziewczyny Paganiniego", który ostatecznie się nie ukazał, więc jest na co czekać :) Następny rozdział pojawi się najwcześnirj za tydzień, bo jestem na wakacjach i nie bardzo mam neta :)
Anonim25.05.2015
Już wakacje? o.O Zazdroszczę. Ja właśnie zakuwam T.T
Muszę przyznać, że historia jest... nietypowa? Nie wiem, głównie nie czytam takiej literatury, ale jednak wydaje mi się, że pomysł jest dość oryginalny. Bohaterowie bardzo mi się podobają, bo nie są idealni. Każde z nich ma wady i zalety (choć u Patryka jeszcze ich nie pokazałaś, ale wierzę, że jakieś ma. Musi mieć, nie ma postaci całych czarnych, czy całych białych)
Mam nieco zastrzeżeń do dialogów. Wybacz, ale tak nie mówią młodzi ludzie. Rozumiem ogólny zamysł, ale na siłę próbujesz podkreślić slang, czy kulturę młodzieżową, myślę, że niepotrzebnie, bo brzmisz jak kolesie po pięćdziesiątce starający się być fajni. Zastanów się jak sama byś mówiła. Posłuchaj samej siebie, gdy rozmawiasz z koleżanką, zobaczysz o co chodzi.
Poza tym spotkanie bohaterów jest takie... bez sensu? Płytkie? Głupie? Tzn, od strony Patryka to wygląda jak przystawianie się głupiutkiej laski, która ma wypisane na twarzy - PRAGNĘ CIĘ. Żadna dziewczyna nie chwali się także, że jest zdesperowana, to naprawdę może kogoś przestraszyć. Na to nikt nie poleci, tym bardziej taki gość, co ma wszystko w dupie.
I jeszcze dwie sprawy.
Piszesz, że "no i" to ulubione powiedzenie Patryka. Fajne, podoba mi się taki smaczek, który tworzy jego postać jeszcze bardziej oryginalną i wiarygodną. Tyle, że nie używa swojego ulubionego tekstu ani razu :c O wiele lepiej byłoby pokazać to, zamiast o tym pisać (ewentualnie potem wytłumaczyć skąd to się wzięło). Czytelnik nie jest głupi, połapie się.
Jeżeli Mila jest tak zalatana, że śpi w dzień, żeby odpocząć, robi milion rzeczy i nikt jej nie pomaga, ma bałagan w domu itd, to jak w końcu udaje jej się zaprosić Patryka do siebie? Trochę to naciągane, trzeba wymyślić nowy motyw spotkania, tak mi się wydaje.
Poprawisz co nieco i będzie bardzo w porządku. Historia ma potencjał.
Mam nadzieję, że nie będzie też zbyt przewidywalna :D
Komentarze (22)
Spodobało mi się to opowiadanie - łatwo mi się wczuć w bohaterów, a szczególnie w Patryka. Czyta sie lekko i przyjemnie. Poza tym coraz to nowe tajemnice odkrywamy! Czekam na następną część ;)
5/5
Mam nieco zastrzeżeń do dialogów. Wybacz, ale tak nie mówią młodzi ludzie. Rozumiem ogólny zamysł, ale na siłę próbujesz podkreślić slang, czy kulturę młodzieżową, myślę, że niepotrzebnie, bo brzmisz jak kolesie po pięćdziesiątce starający się być fajni. Zastanów się jak sama byś mówiła. Posłuchaj samej siebie, gdy rozmawiasz z koleżanką, zobaczysz o co chodzi.
Poza tym spotkanie bohaterów jest takie... bez sensu? Płytkie? Głupie? Tzn, od strony Patryka to wygląda jak przystawianie się głupiutkiej laski, która ma wypisane na twarzy - PRAGNĘ CIĘ. Żadna dziewczyna nie chwali się także, że jest zdesperowana, to naprawdę może kogoś przestraszyć. Na to nikt nie poleci, tym bardziej taki gość, co ma wszystko w dupie.
I jeszcze dwie sprawy.
Piszesz, że "no i" to ulubione powiedzenie Patryka. Fajne, podoba mi się taki smaczek, który tworzy jego postać jeszcze bardziej oryginalną i wiarygodną. Tyle, że nie używa swojego ulubionego tekstu ani razu :c O wiele lepiej byłoby pokazać to, zamiast o tym pisać (ewentualnie potem wytłumaczyć skąd to się wzięło). Czytelnik nie jest głupi, połapie się.
Jeżeli Mila jest tak zalatana, że śpi w dzień, żeby odpocząć, robi milion rzeczy i nikt jej nie pomaga, ma bałagan w domu itd, to jak w końcu udaje jej się zaprosić Patryka do siebie? Trochę to naciągane, trzeba wymyślić nowy motyw spotkania, tak mi się wydaje.
Poprawisz co nieco i będzie bardzo w porządku. Historia ma potencjał.
Mam nadzieję, że nie będzie też zbyt przewidywalna :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania