Jestem Twoim sumieniem!
Nie mogę zaprzeczyć, że kłamstwo powtarzane sto razy za moim przyzwoleniem staje się prawdą. A Ty stajesz się jego niewolnikami. Czasami ze strachu przed utratą dobrego imienia, a czasem, bo jest Ci tak wygodnie. Dziwi mnie tylko to, że nigdy nic nie robisz, by zabić to kłamstwo, zanim dorośnie. Zanim zmieni się z larwy w motyla o skrzydłach czarnych jak noc. Motyla, który dzięki ludziom takim jak ty będzie żyć wiecznie. Co gorsza nigdy nie poczyniłeś żadnych kroków, żeby mnie uspokoić. Zamiast tego każesz mi żyć z nożem na gardle. A teraz do sedna. Nie boisz się, że kiedyś wszystkie krzywoprzysięstwa wrócą do ciebie? Wrócą i zranią, Cię sto razy mocniej niż ty zraniłeś ludzi, których rzekomo nazywasz przyjaciółmi? Nie boisz się, że dom, który tak misternie budowałeś na kruchej skale kłamstwa runie w przepaść? Jesteś albo głupi, albo zbyt pewny siebie, taka jest moja diagnoza. Czemu milczysz? Zadałam pytanie i żądam odpowiedzi! O nie mój drogi, nie uciszysz mnie tak łatwo, jak ich! Bo ja jestem Twoim sumieniem! Jestem adwokatem zarówno diabła, jak i Boga. Dobrze odpuszczę Ci dzisiaj, dam się zagłuszyć kolejną kolejką. Ale jutro zabawa zacznie się od nowa.
Ostatnio nie idzie mi z pisaniem wierszy, więc próbuję pisać takie krótkie teksty. Wiem, że to, co pisze nie jest ambitne, ale od czegoś trzeba zacząć.
Komentarze (12)
Zawsze w takim temacie pozostają niedopowiedzenia i wewnętrzne rozdarcie. Nie ma chyba człowieka na Ziemii, żeby nie otarł się o kłamstwo. Wtedy zawsze poszukujemy plastra na sumienie. Nie zawsze jest to dobre.
moja tylko i tylko moja sugestia:
z nożem przy gardle... z nożem na gardle?
Co gorsza Ty... Co gorsza, ty
że dom który... że dom, który
Jesteś albo głupi albo... Jesteś albo głupi, albo
Wiem, że to, co pisze nie jest ambitne... Wiem, że to, co piszę, nie jest ambitne,
Pozdrawiam i miłego dzionka
Podobała mi sie werwa w tym tekście. Pisz więcej prozy.
Pozdrowka
Dzięki za wizyte.
Wierszy nie potrafię za bardzo komentować, a takie teksty już tak. Podobało mi się. Wiarygodnie weszłaś w rolę sumienia. Tak jak mówisz, tekst nie jest arcydziełem, ale w odbiorze jest całkiem fajny i ciekawy. Powodzenia przy następnych! Pozdrawiam!
Może lepiej by było: A Ty stajesz się jego niewolnikiem. Zaś:...a innym razem, bo tak jest tobie wygodnie.
Tak by bardziej pasowało do reszty. To ino sugestia :~) Tak czy siak: → 5 Pozdrawiam:~)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania