Jesteś dla mnie jak stary dobry
Zawsze chciałam tego o tym nie myśląc
Posłuchałam i popatrzyłam
I przytuliło się do mnie coś
Zbyt łatwo było zrozumieć że jednak mało
Tak mało potrzeba ludziom
A potem pomyślałam że to żart
Uciekłam
Szukały mnie rekiny
Wody nieskończonej jasności przemierzając
A ja ukrywałam się pod nią
Widziałam rekiny od spodu
Podpłynął do mnie delfin
Miał uśmiech jak
Jak delfin
A śmiech jakby mniej śmiejący
Dlatego mu zaufałam
Razem płynęliśmy w morzu czegoś
Pod jasnością i nie była to ciemność
Uśmiechnęłam się brudno
Chciałam nerkę mu sprzedać
I siebie
Ale on nie
Piliśmy razem uśmiechaliśmy się
Płakaliśmy
Straciłam przytomność
Nie pamiętam
Ale
Jak się obudziłam
W ciemność wyszeptałam
Jesteś dla mnie jak stary dobry
Tlenek węgla
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania