jesteś tu...
witasz dzień słonecznie
w twoich włosach widać blask
prześwitują przez ramiona
gdzie trzymałam ich cały czas
wyższy poziom jest jak podkowa
on utrwala każde kroki
czy niziny czy też góry
wąwóz życia jest przezroczem
w nim to widać wszystkie braki
które szlakiem drogi były
aby wejść na prostą ścieżkę
to potrzeba wspólnego progu
Komentarze (1)
Rytm leży kompletnie. Metaforyka też. Wąwozy życia... szlak drogi (Co to jest? Jakiś pleonazm bez sensu)... proste ścieżki...jakieś prześwitujące słońca...
Sens wiersza jest żaden.
Nagle wyskakuje w drugim wersie jakiś poziom. O jakim poziomie tu jest mowa?
Dlaczego trzeba wspólnego progu, aby wyjść na tą nieszczęsną ścieżkę?
Do czego tu służy podkowa? Ślady robi? Nagle ta figura stylistyczna się urywa i nic.
Gratuluję odwagi temu, kto dał jakieś trzy punkty.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania