Rozdział 11 na chwilę obecną najświeższy. Podsumowując do tej pory. Rozdział 7/8/9/10 i ten na 4. Czemu nie 5? Pędzisz okropnie. Warto się zatrzymać, a jedyną chwilą na oddech jest dialog. Zwolnij tempo, wydłuż historię, która jest naprawdę ciekawa. Rozmowa Maurycego z duchem chłopca, bardzo płaska. "Możesz odejść" i odszedł. W tym jednym zdaniu można opisać ich dialog. Opowiadanie naprawdę ciekawe, pozostawia w dalszym ciągu wiele pytań. Jednak odpycha prędkość zdarzeń. Zostawiam czwórkę i powodzenia dalej, bo historia (pozwolę sobie na powtórzenie) jest naprawdę miła dla oka i dobra. Trzymam kciuki.
jest:
Przechodziłem tędy i usłyszałem płacz, więc pomyślałem sobie, że zajrzę.
może tak:
Przechodziłem i usłyszałem płacz, więc pomyślałem, że zajrzę.
Przecinek za dużo
jest:
Moja siostra, Emilia
powinno być:
Moja siostra Emilia
jeżeli wrzasnął, to wykrzyknik, którego nie ma:
— Nigdy! — wrzasnął duch.
składnia
jest:
Mężczyzna wstał z ziemi i wyszedł na korytarz schodząc na dół poczuł, że dłoń mu zamarza
może tak:
Mężczyzna wstał z ziemi i wyszedł na korytarz. Schodząc na dół poczuł, że dłoń mu zamarza
składnia
jest:
Spojrzał się w bok i zobaczył, że trzyma go za rękę chłopiec z jego wizji, który się do niego uśmiecha
może tak:
Spojrzał w bok i zobaczył, że trzyma go za rękę uśmiechnięty chłopiec z jego wizji
Składnia
jest:
Wiem, co ci się przytrafiło nad jeziorem to nie była twoja wina. Tylko po prostu nieszczęśliwy wypadek
może tak:
Wiem, co ci się przytrafiło nad jeziorem, ale to nie była twoja wina, tylko po prostu nieszczęśliwy wypadek
Ogonek się doczepił i wyszło zaopiekuję
Proszę niech pan się zaopiekuję Tiną i jej siostrą, gdyż są w wielkim niebezpieczeństwie
powinno być:
Proszę niech pan się zaopiekuje Tiną i jej siostrą, gdyż są w wielkim niebezpieczeństwie
Składnia
Dobrze, ale ty nie możesz tu zostać ziemia nie jest odpowiednim miejscem dla ducha małego chłopca
Może tak:
Dobrze, ale ty nie możesz tu zostać. Ziemia nie jest odpowiednim miejscem dla ducha małego chłopca
Potrzebny spójnik lub przecinek:
Po czym duch chłopca odstąpił od Maurycego zamienił się w jasną kulę światła, która po chwili zniknęła w dachu.
Może tak:
Po czym duch chłopca odstąpił od Maurycego i zamienił się w jasną kulę światła, która po chwili zniknęła w dachu.
Myślnik i niepotrzebne w duchu, można zaznaczyć, że pomyślalo się na głos, ale jeżeli nie ma tego wyróżnika, to zawsze myśli sie w duchu:
‘’ No duch chłopca został wreszcie przeprowadzony na drugą stronę’’ pomyślał w duchu.
może tak:
"No duch chłopca został wreszcie przeprowadzony na drugą stronę" - pomyślał z ulgą.
spojrzeć nie jest czasownikiem zwrotnym:
I runął w dół jak kłoda kulając się po stopniach, kiedy wylądował na ziemi to się spojrzał na ich szczyt.
Może tak:
I runął w dół jak kłoda, turlając się po stopniach, a kiedy wylądował już na dole, wzrok zwrócił w stronę szczytu schodów.
---------------------------
Nie wiem co, ale coś mi się spodobało w tym opowiadaniu. Może to, że jest to horror, ale w białych barwach. Coś jak w "Blair witch project", niby zwykły las, ale jednak nie taki zwykły. Jesteś blisko swoich postaci, to dobrze, ale czasem trzeba trochę od nich odejść, pozwolić im naprawdę żyć. Panujesz nad akcją słowami, ale nie do końca panujesz nad samymi słowami w sensie tylko i wyłącznie technicznym. Dobra robota. To oczywiście punkt widzenia amatora, nie fachowca, ale tak czy tak, przyjemnie mi się czytało. A i poprawić to raczej trzeba.
Ta moja propozycja:
I runął w dół jak kłoda, turlając się po stopniach, a kiedy wylądował już na dole, wzrok zwrócił w stronę szczytu schodów.
to też kicha
może tak:
I , turlając się po stopniach, runął jak kłoda, a kiedy wylądował już na dole, wzrok zwrócił w stronę szczytu schodów.
Komentarze (10)
Spacja za dużo przed kropką:
jest:
Nie chciałem panienki przestraszyć .
powinno być:
Nie chciałem panienki przestraszyć.
Można przyspieszyć:
jest:
Przechodziłem tędy i usłyszałem płacz, więc pomyślałem sobie, że zajrzę.
może tak:
Przechodziłem i usłyszałem płacz, więc pomyślałem, że zajrzę.
Przecinek za dużo
jest:
Moja siostra, Emilia
powinno być:
Moja siostra Emilia
jeżeli wrzasnął, to wykrzyknik, którego nie ma:
— Nigdy! — wrzasnął duch.
składnia
jest:
Mężczyzna wstał z ziemi i wyszedł na korytarz schodząc na dół poczuł, że dłoń mu zamarza
może tak:
Mężczyzna wstał z ziemi i wyszedł na korytarz. Schodząc na dół poczuł, że dłoń mu zamarza
składnia
jest:
Spojrzał się w bok i zobaczył, że trzyma go za rękę chłopiec z jego wizji, który się do niego uśmiecha
może tak:
Spojrzał w bok i zobaczył, że trzyma go za rękę uśmiechnięty chłopiec z jego wizji
Składnia
jest:
Wiem, co ci się przytrafiło nad jeziorem to nie była twoja wina. Tylko po prostu nieszczęśliwy wypadek
może tak:
Wiem, co ci się przytrafiło nad jeziorem, ale to nie była twoja wina, tylko po prostu nieszczęśliwy wypadek
Ogonek się doczepił i wyszło zaopiekuję
Proszę niech pan się zaopiekuję Tiną i jej siostrą, gdyż są w wielkim niebezpieczeństwie
powinno być:
Proszę niech pan się zaopiekuje Tiną i jej siostrą, gdyż są w wielkim niebezpieczeństwie
Składnia
Dobrze, ale ty nie możesz tu zostać ziemia nie jest odpowiednim miejscem dla ducha małego chłopca
Może tak:
Dobrze, ale ty nie możesz tu zostać. Ziemia nie jest odpowiednim miejscem dla ducha małego chłopca
Potrzebny spójnik lub przecinek:
Po czym duch chłopca odstąpił od Maurycego zamienił się w jasną kulę światła, która po chwili zniknęła w dachu.
Może tak:
Po czym duch chłopca odstąpił od Maurycego i zamienił się w jasną kulę światła, która po chwili zniknęła w dachu.
Myślnik i niepotrzebne w duchu, można zaznaczyć, że pomyślalo się na głos, ale jeżeli nie ma tego wyróżnika, to zawsze myśli sie w duchu:
‘’ No duch chłopca został wreszcie przeprowadzony na drugą stronę’’ pomyślał w duchu.
może tak:
"No duch chłopca został wreszcie przeprowadzony na drugą stronę" - pomyślał z ulgą.
spojrzeć nie jest czasownikiem zwrotnym:
I runął w dół jak kłoda kulając się po stopniach, kiedy wylądował na ziemi to się spojrzał na ich szczyt.
Może tak:
I runął w dół jak kłoda, turlając się po stopniach, a kiedy wylądował już na dole, wzrok zwrócił w stronę szczytu schodów.
---------------------------
Nie wiem co, ale coś mi się spodobało w tym opowiadaniu. Może to, że jest to horror, ale w białych barwach. Coś jak w "Blair witch project", niby zwykły las, ale jednak nie taki zwykły. Jesteś blisko swoich postaci, to dobrze, ale czasem trzeba trochę od nich odejść, pozwolić im naprawdę żyć. Panujesz nad akcją słowami, ale nie do końca panujesz nad samymi słowami w sensie tylko i wyłącznie technicznym. Dobra robota. To oczywiście punkt widzenia amatora, nie fachowca, ale tak czy tak, przyjemnie mi się czytało. A i poprawić to raczej trzeba.
I runął w dół jak kłoda, turlając się po stopniach, a kiedy wylądował już na dole, wzrok zwrócił w stronę szczytu schodów.
to też kicha
może tak:
I , turlając się po stopniach, runął jak kłoda, a kiedy wylądował już na dole, wzrok zwrócił w stronę szczytu schodów.
z bólu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania