"Emilia wyłączyła silnik następnie wyjęła kluczyki ze stacyjki i wysiadła. " - daj kropkę lub przecinek po "silnik".
’ Z tego właściciela, co sprzedaje dom to jest chyba z niego straszny leń.- co to za zapis?
- Z tego własciciela, co sprzedaje dom, to jest chyba straszny leń - wystarczy.
Dziewczyna za nim pobiegła, ale on jej zwyczajnie znikną - zniknął
na końcu masz przecinek po spacji, ale... w ogóle tu przecinkowy karnawał.
"– Ale o kim mówisz siostrzyczko ja nikogo nie widziała – odparła Emilia." — widziałam — dopisz m
Ok, nie jest źle. Czyli mamy chłopczyka — zjawę :)
Lecim dalej...
"Po wielogodzinnej jeździe samochodem w końcu dojechała do wsi, w której zamieszkają, po chwili zatrzymała się przed rozsypującą się bramą." - po "zamieszkają" postawilabym kropke i następne słowo z dużej litery od nowego zdania.
Masz kilka literówek, także sprawdź tekst.
Pojawia się duch? Ciekawe czyj. Wychodzi na to, że w pensjonacie straszy. No zobaczymy, co dalej zrobią siostry.
‘’ Z tego właściciela, co sprzedaje dom to jest chyba z niego straszny leń" - zbędne "z niego". Bez tego brzmi ładniej :)
"Dziewczyna za nim pobiegła, ale on jej zwyczajnie zniknął Emilia do niej dołączyła. " - Dziewczyna za nim pobiegła, ale on jej zwyczajnie zniknął. Emilia dołączyła do siostry. (brzmi lepiej, coś tam się gryzło)
"– No, taki mały chłopie w krótkich spodenkach" - chłopieC (zjedzona literka :( )
I coś, co mnie osobiście razi:
"Mężczyzna, po trzech godzinach spóźnienia zajechał przed pensjonat swoją luksusową limuzyną." - 3 godziny spóźnienia? Kto o zdrowych zmysłach by tyle czekał :D Godzina, półtorej, ale nie trzy. Za dużo. Wątek z duchem chłopca na plus. Całość ubrana w treść, był smaczek, rodzi się ciekawość i pierwsze pytania :) Błędy są dość...hmm.. głupie. W sensie takie, które pewnie sama przeoczyłaś, przez co wydawać się może, że ta część była pisana na szybko. Idę dalej, utrzymuję mocne 4
Komentarze (8)
’ Z tego właściciela, co sprzedaje dom to jest chyba z niego straszny leń.- co to za zapis?
- Z tego własciciela, co sprzedaje dom, to jest chyba straszny leń - wystarczy.
Dziewczyna za nim pobiegła, ale on jej zwyczajnie znikną - zniknął
na końcu masz przecinek po spacji, ale... w ogóle tu przecinkowy karnawał.
Sam poczatek barzdo łądny. Dalej - gorzej.
"– Ale o kim mówisz siostrzyczko ja nikogo nie widziała – odparła Emilia." — widziałam — dopisz m
Ok, nie jest źle. Czyli mamy chłopczyka — zjawę :)
Lecim dalej...
Masz kilka literówek, także sprawdź tekst.
Pojawia się duch? Ciekawe czyj. Wychodzi na to, że w pensjonacie straszy. No zobaczymy, co dalej zrobią siostry.
"Dziewczyna za nim pobiegła, ale on jej zwyczajnie zniknął Emilia do niej dołączyła. " - Dziewczyna za nim pobiegła, ale on jej zwyczajnie zniknął. Emilia dołączyła do siostry. (brzmi lepiej, coś tam się gryzło)
"– No, taki mały chłopie w krótkich spodenkach" - chłopieC (zjedzona literka :( )
I coś, co mnie osobiście razi:
"Mężczyzna, po trzech godzinach spóźnienia zajechał przed pensjonat swoją luksusową limuzyną." - 3 godziny spóźnienia? Kto o zdrowych zmysłach by tyle czekał :D Godzina, półtorej, ale nie trzy. Za dużo. Wątek z duchem chłopca na plus. Całość ubrana w treść, był smaczek, rodzi się ciekawość i pierwsze pytania :) Błędy są dość...hmm.. głupie. W sensie takie, które pewnie sama przeoczyłaś, przez co wydawać się może, że ta część była pisana na szybko. Idę dalej, utrzymuję mocne 4
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania