Joanna
Niewidzialny chłopiec sięgnął po jaśniejący odłamek. Napis mówiący, wołający - "Pereat! Pereat! Pereat!". Kim jest jegomość godny i zdolny wydobyć głos? Czy upadek może być podyktowany predestynacją? Niewidzialny chłopiec błąkający się po czeluściach; mantra nowej rzeczywistości.
Zapomnieliśmy jak to jest być Joanną. Walczyliśmy ramię w ramię, przeciw niezliczonym zastępom świętych legionów. Układaliśmy sobie sny; jawa wydawała się przeistaczać. Joanno... odeszłaś tak młodo. Joanno... kajałaś się tak młoda. Zapomnieliśmy jak to jest być Joanną.
Dzisiaj pędzimy za chłopcem. Musimy go pochwycić. Nadchodzi czas sądu; zewnętrzny pancerz pokryje się rdzą. Staliśmy się katami - nienawistnymi marami, łaknącymi delikatnych głosów. Ciemny raj za oknem duszy. Chłopiec odnalazł ostatnią kryjówkę.
Święta Matko, bogini ma rozkoszna. Chciałbym Cię pocałować. Ten jeden, ostatni raz.
Zguba skryta pod skórą; serce podszyte manifestem. Módlmy się. W imię...
Dziękuję.
Nienawidzę miłością.
Kocham gwałtem.
Na wieki wieków.
Komentarze (5)
Tekst, chociaż krótki, bardzo mi podszedł.→Pereat mundus, Joanna Dark, Niewidzialny Chłopiec / Nienawidzę miłością...Kocham gwałtem /
Pozdrawiam→5
Ogólnie tekst ok, taki okrzyk rozpaczy podmiotu, gdybym miał go w dwóch słowach stracić.
Spoko jak dla mnie.
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami dzis o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Dziewczyna z wiśniówką
Zdarzenie: Powtórka z rozrywki
Gatunek: Opowiadanie przygodowe/drogi
Czas na pisanie: 10 luty (niedziela) godz. 20.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania