Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

-

-

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (39)

  • zygula 28.06.2018
    ależ!
  • Hypokryta 28.06.2018
    Krótki ten wykrzyknik acz mile łechce mą próżność. Dziękuję!
  • kalaallisut 28.06.2018
    krzyż młotek gwoździe;)) 5 wrócę jeszcze
  • Hypokryta 28.06.2018
    skoro ja wróciłem na opowi, to i Ty tu wrócisz możesz, zapraszam i dziękuję za pierwsze - po przerwie (i Tetmajerze) odwiedziny...
  • kalaallisut 29.06.2018
    Hypokryta pierwsze skojarzenia puzzle scrabble klucz.
  • kalaallisut 29.06.2018
    klucz cierpienia.
  • Hypokryta 29.06.2018
    kalaallisut kluczy interpretacji tego utworu nikomu nie będę podpowiadał - natrudziłem się mocno konstruując ten pryzmat wielu perspektyw i chciałbym, by czytelnicy sami je odkrywali - jeśli tak nie będzie, znaczy to, że kiepsko rzecz całą uczyniłem. Podpowiedzieć tylko mogę, że możliwych układanek jest wiele, ale przez to nie każdy puzzle do każdej pasuje układanki - w utworze celowo i wielokrotnie korzystam z tego zabiegu, by nawet ktoś niewprawny w badaniu kolejnych warstw i odzieraniu z zasłon wiedział, że trzeba ich szukać.
  • Hypokryta 29.06.2018
    Hypokryta aha - dodam jeszcze, że to poniekąd najprostszy z moich utworów, bo wszystko wydobyłem na wierzch i dałem "na tacy" - umysły bardziej skłonne do głębszych przemyśleń i rozbrajania enigm w stylu mego "krasnoludka" - za to przepraszam - przyznaję, że powodowała mą zwykła próżność - chciałem utworem trafić do nieco szerszego niż zwykle grona.
  • kalaallisut 29.06.2018
    Hypokryta Dziś już mnie sen wzywa. I morską bitwę zobaczyłam, więc chyba mnie ponosi
  • kalaallisut 29.06.2018
    Ktoś celuje w nocy...
  • Hypokryta 29.06.2018
    kalaallisut i mnie już noc kładzie w objęcia Morfeusza i piaskiem powieki zasypuje... dobranoc
  • kalaallisut 29.06.2018
    Hypokryta Dobranoc. Ptaki lecą w kluczu, tak strzelec wg kluczu zabija.
  • kalaallisut 29.06.2018
    Nawiązanie do wojny, masz tu i murarza-sadyste, ale przede wszystkim kogoś zmęczonego wykonywaniem egzekucji.
  • Zaciekawiony 29.06.2018
    Czy to przykład "wiersza wydmuszki" o którym była ostatnio dyskusja?
  • kalaallisut 29.06.2018
    A masz:"ten pryzmat wielu perspektyw ".
    To dlaczego widzę i co gorsza czuję jakiegoś glownie zmęczonego snajpera na wojnie.
  • kalaallisut 29.06.2018
    No piękny diament Ci wyszedł.
  • Justyska 29.06.2018
    To jest wyzwanie. Czytałam wczoraj ale w głowie mi sie zwróciło. :) wróciłam ze świeżą myślą ... no ale nadal trudno. To co przychodzi mi na myśl to poszukiwanie odpowiedzi w przeszłości nie zawsze " szczerej", w historii pełnej odkryć, w literaturze, w cierpieniu wojny, poszukiwanie "klucza" do ostatnich drzwi ukrytych w ciemności, w tajemnicy. Można wiele wyciągnąć z tego trudnego utworu, ale brakuje mi zdolności. Zapisałam to co głównie przyszło mi na myśl po przeczytaniu.
    Pozdrawiam!
  • Canulas 29.06.2018
    Ja będę bardzo na raty, bo tak wielointerpretacyjny tekst wymaga naprawdę ogromnej skrupulatności w odbiorze. Wręcz szkoda go potraktować po macoszemu i nawet jeśli jest się interpretacyjnym laikiem (jak ja) warto zaryzykować, bo tekst po prostu na to zasługuje.

    Przede wszystkim, abstrahując od przesłań (tak, z całą pewnością liczba mnoga) jakie niesie, broni się samymi szarpnięciami emocjonalnym jakie wzbudza w czytelniku (przynajmniej we mnie). Z jednej strony wydźwięk płynący z treści zdaje się osobisty, ale jest to osobistość uniwersalna. Taka pod którą można podpiąć własne przeżycia.
    Słowem - oddziaływuje. I ile by nie miał ukrytych znaczeń, broni się samym tym.
    Prawdopodobnie, jeśli pozwoli mi czas i moce umysłowe, siądę do niego jeszcze, jednak u mnie to raczej działa na zasadzie, że szukam i wracam powielokroć.

    Sam tytuł ma dla mnie wydźwięk pewnego niespełnienia. Być może kurczącego czasu. Wielowątkowe multimedia życie nie istnieje i idąc jedną drogą, nigdy nie poznamy wielu innych.

    I jakoś tak, jakby wyrok. Czy wyrok zapadł?

    W każdym razie to czubek lodowej góry, jeno liźnięcie. Wystarczające jednak, by z całą stanowczością zawyrokować, że odczuciowo tekst jest kapitalny.
    Gra słów również, minimum pół finał ligi mistrzów.
    Pozdroxix
  • Canulas 29.06.2018
    multimedia * multi - autokorekta
  • Tjeri 29.06.2018
    śiwa sziwa siwa
    wiolinowy wanilinowy waniliowy
    pierś pieść pięść
    alianci atlantów
    czekan czekam

    Nie wymieniłam wszystkich melodiosprawiaczy... Ale oczywiście nie tylko melodię tu robią te dźwiękowo zestawiane słowa. Nie wiem co było pierwsze - jajko czy kura (słowo czy temat), ale dzięki temu szeptaniu - mamrotaniu, powstał dla mnie portret, opowieść o człowieku (a chwilami o ludzkości). Szczególnie "siwy" przeróżne dają mocny rozstrzał tematyczny i traktuje je jako specyficzną wierszową ramę.
    Śiwa - bogini hiduistyczna z trójzębem symbolizującym iluzję, niewiedzę i zniszczenie otwiera wiersz, by za chwilę czytelnik dowiedział się, że to żałoba po podmiocie lirycznym (sziwa), dlatego nie spada włos i zasłonięte lustro (żydowski zwyczaj). Jednocześnie wiersz staje się epitafium, wspomnieniem, czy też podsumowaniem życia. I dalsze wersy traktuję jako wszystko to co peela zajmowało, ciekawiło, co przeżył... I to niesamowite, że można coś opowiedzieć zestawiając po prostu słowa, które stają się czymś więcej... Bo do opowieści wchodzą różnice między nimi, kontrastowo zestawione znaczenia. Pojedyncze słowa zastępują całe akapity. Jak choćby to:
    "pierś
    pieść
    pięść"
    Kolejna "siwa" - to nasza swojska szaruga, a może Siwa - bogini słowiańska?

    Z całości przebija zmęczenie i niespełnienie, żal, krzyk (Muncha), rezygnacja, choć może nie do końca (bo całkowita rezygnacja oznacza całkowitą ciszę)...
    "boli mnie każdy
    mięsień
    i każdy człowiek" (świetne!)
    "szukam lecz już nie
    znajdę"

    Oczywiście to tylko moja wizja, pewnie zupełnie niezgodna z autorskim zamiarem - ale to mi nie przeszkadza. Wiersz - w pierwszej chwili mi się nie podobał. Coś jednak zasiał we łbie, bo do niego wróciłam. I muszę powiedzieć, że zyskiwał z każdym następnym czytaniem.
    Mogłabym tu pisać jeszcze przez godziny, ale że mam przymusowy czas bezportalowy, to kończę w tym momencie. Naprawdę fajnie (wiem, paskudne słowo) bawiłam się (kolejne niestosowne słowo) znajdując "klucze" (nawet jeśli fałszywe ;-)).
    Utwór jest po prostu świetny. I aż głupio mi tak powiedzieć, bo to jakby chwalić świeczkę na grobie.
  • Hypokryta 29.06.2018
    Kawę na ławę wyłożyłem, więc nic dziwnego, że dużą część tych podstawowych sensów bez trudu odgadłaś. Wiem, że się spieszyłaś, bo kluczy jest tam jednak dużo więcej i pewnie byś je wytropiła przy odrobinie wysiłku - skoro Tobie nie straszny był zawiły "krasnoludek" to tutaj, gdzie wszystko spoczywa praktycznie na wierzchu - nic dziwnego, że trafiasz raz za razem :) Zresztą nawet w budowie - ram i klamr tam więcej :)
    Ale dajmy szansę innym - choć to co napisałaś, bliskie bardzo pierwotnemu zamysłowi jaki miałem, to przecież specjalnie potem dodałem w poprzek, wzdłuż i na wskroś inne, zburzyłem geometrię, złamałem melodię - by obudzić wrażenia, zmysły i sensy inne. Celowo naszpikowałem to symbolami i metaforami, budowałem tu i niedoskonałość i multi-interpretacyjność. Odpisuję tu na Twój komentarz tylko - tylko ze względu na brak czasu, myśli Canulasa, Justyski, kalaallisut - są jak zwykle głębokie i budujące rzeczy ciekawe - czasem takie, których byłem świadom tworząc, czasem takie, których świadom nie byłem, więc i Zaciekawiony ma rację - że to utwór wydmuszka - bo odnajdujecie tu dość sporo, czasem nawet więcej niż w chwili aktu zapisu miałem w głowie.
  • Tjeri 29.06.2018
    Hypokryta, a pewnie że to nie wszystko. Przez głowę przeleciały mi całe fale skojarzeń i akordów z różnych tonacji. Poprzestałam na tym co zapisało mi się jednym pociągnięciem pędzla, bo mam tyle roboty, że nie powinnam tu w ogóle zaglądać. I w zasadzie nie zaglądam. Wtedy akurat otworzyła mi się strona i czyjś koment doprowadził mnie do Twojego wiersza. Nie żałuję, że odciągnął mnie od pracy :D.
  • puszczyk 29.06.2018
    A nie przekombinowałeś przypadkiem?
    Z formą na pewno.
    Z ideą... może być zbyt intelektualny i wiedzo-poszukujący
    Ja wolę wiersze emocjonalne, dlatego nie lbię Barańczaka.
  • Tjeri 29.06.2018
    Puszczyk - miałam takie wrażenie na początku - ale zmieniłam zdanie, gdy się wczytałam. To nie jest wiersz na pobieżny rzut okiem.
  • puszczyk 29.06.2018
    Tjeri,ale zawsze tak się zaczyna lektura.
    Od pobieżnego spojrzenia.
    Coś Cię zatrzymuje i wtedy dopiero zaczynasz szukać.
    Jakaś metafora, fragment, myśl, dobrze skonstrułowany wers.
    Tu jest głębia, ale nie zatrzymało mnie na początku nic.
    Zniechęciła szczekająca konstrukcja.
  • Tjeri 29.06.2018
    puszczyk - Twoja strata ;)
  • puszczyk 29.06.2018
    No przeca wiesz, jaki jestem.
    Albo zatrybi od razu, albo nie.
  • Hypokryta 30.06.2018
    puszczyk nie sądzę, bym przekombinował - a ten wiersz jest - dla mnie - bardzo emocjonalny... jest też wręcz ascetycznie oszczędny - nie ma tu zbędnych wyrazów.
  • kalaallisut 29.06.2018
    Dobra wracając do kostki Rubika nie wiem na ile da się złączyć w całość.
    1- symbol Neptuna, morski, bitwa morska, trójząb narzędzie zbrodni
  • kalaallisut 29.06.2018
    Ale ze względu na 2 czyli dziwne i zakaz strzyżenia w pierwszym tygodniu mamy żałobę.
  • kalaallisut 29.06.2018
    3- skrzypce mają dźwięk smutny płaczu, gdzie mamy chorobę lub zapach waniliowy zgnilizny lub cukrzycę choroby wątroby
  • kalaallisut 29.06.2018
    4 symbol pierścienia atlantów podarunku bestii sprowadzenie antychrysta na ziemię w postaci wojen
  • kalaallisut 29.06.2018
    akerman Miasto nad Dniestrem uwieńczone w sonetach Mickiewicza?
  • Hypokryta 30.06.2018
    kalaallisut Tak, ale wydobywając pojedyncze symbole nie dotrzesz do sensu - musisz je jeszcze jakoś ze sobą zestawić albo poskładać.
  • kalaallisut 29.06.2018
    Austeria Wybuch I wojny światowej powoduje, że do karczmy trafiają grupy uciekinierów, opuszczających teren działań wojennych.
  • kalaallisut 29.06.2018
    Dobra na tyle z powrótu.
  • Something 29.06.2018
    "szukam lecz już nie

    znajdę

    klucza nocy" - Twój tekst ma w sobie coś, co sprawia, że pragnę do niego wrócić. Tak też będę robić... bowiem interpretacji nie postawię podczas jednej lektury. Słowem - znakomicie.
  • Tjeri 30.06.2018
    Dodam jeszcze, że sposób przejścia w piątej strofie od krzyża do markiza de Sade, jest tyleż pomysłowy co (niemal) prześmiewczy. A płynność robi wrażenie. :)
  • kalaallisut 01.07.2018
    Ja dodam, że wróciłam jeszcze raz, przelotem przed snem - to klucz do zrozumienia chyba czyjegoś snu;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania