Kasyno chwil

Przepraszam cię, że nigdy nie będę.

W pokera z życiem grać.

I nigdy nie postawie na szali tego, co mam.

Ale wiem, że ty nie odróżniasz już początku od końca tej gry.

Więc ja czy chce, czy nie.

Muszę pilnować cię.

 

I zostać tu.

W tym kasynie chwil.

Serce pozostawić dziś, w kasynie chwil.

Bo owo kasyno nie chce oddać mi.

Ukochanego, który sensem mego życia był.

 

Przepraszam cię za to, że nigdy nie będę.

Taka jak ty.

I nigdy nie zagram z diabłem o dusze.

Nawet gdyby ona była twoja.

Będę tylko pilnowała, by przypadkiem.

Diabłu nie spodobała się moja.

I znów czy chce, czy nie.

Muszę zostać, pilnować cię.

 

W kasynie chwil.

W którym straciłam ukochanego.

W kasynie chwil, cóż mogę jeszcze zrobić dla niego?

Skoro on, wyrzekł się duszy.

Na rzecz tego, co bogactwem zwą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Niepozorna 30.08.2016
    Przykry wiersz... co nie oznacza, że nie jest dobry. Ciekawy pomysł c;
    5
  • Tina12 30.08.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania