Kasyno chwil
Przepraszam cię, że nigdy nie będę.
W pokera z życiem grać.
I nigdy nie postawie na szali tego, co mam.
Ale wiem, że ty nie odróżniasz już początku od końca tej gry.
Więc ja czy chce, czy nie.
Muszę pilnować cię.
I zostać tu.
W tym kasynie chwil.
Serce pozostawić dziś, w kasynie chwil.
Bo owo kasyno nie chce oddać mi.
Ukochanego, który sensem mego życia był.
Przepraszam cię za to, że nigdy nie będę.
Taka jak ty.
I nigdy nie zagram z diabłem o dusze.
Nawet gdyby ona była twoja.
Będę tylko pilnowała, by przypadkiem.
Diabłu nie spodobała się moja.
I znów czy chce, czy nie.
Muszę zostać, pilnować cię.
W kasynie chwil.
W którym straciłam ukochanego.
W kasynie chwil, cóż mogę jeszcze zrobić dla niego?
Skoro on, wyrzekł się duszy.
Na rzecz tego, co bogactwem zwą.
Komentarze (2)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania