Kat
Błagam po raz ostatni swego kata,
Proszę nie wykonuj wyroku, który wydało na mnie życie.
Pragnę odszukać swego życia sensu.
On bez uczuć spogląda na moją twarz mokrą od łez,
W jego sercu pustka, która panowała i w moim.
Spójrz kacie w me oczy i rozjaśnij swój świat.
Stoi widownia, która błaga kata o wykonanie wyroku,
Żadne spojrzenie nie ma w sobie grama współczucia.
Wszyscy już dawno mnie skreślili.
Kat trafia na sekundę do mojego piekła,
Spogląda w moje oczy i dostrzega mój świat.
Chyba widzę jedną łzę w jego oku.
Jego twarz błaga mnie o wybaczenie,
Ręce powoli wykonują prosty ruch.
A mnie już tutaj dzisiaj nie ma.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania