Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Keiji no Taro #1

-Eiji..... Eiji..... Keiji!

Słyszę głos, tak przyjemny głos....

Widzę ciemność.... gdzie jestem? kim jestem?

-Keji!

Znowu ten głos..... Tak jakbym gdzieś już go słyszał.

Zamykam oczy.... ciemność, otwieram oczy.... ciemność. Głos ucichł, nic już nie słyszę. Zanużam się w ciemności. Ktoś trzyma mnie za ręke, kto ? Nic nie widzę.

To znajome ciepło... Jestem spokojny, nie boję się.

-Nie rób tego! Keji , zostań ze mną!

...

Zamknąłem oczy, znów słyszałem ten głos, nie nie, tym razem był to ktoś inny.

Przetarłem oczy, otworzyłęm je, wśród otaczającej mnie ciemności dostrzegłem światło. Zacząłem iść w jego stronę. Nie, zacząłem biec. Biegłem, biegłem i biegłem w strone światła, ale nie zbliżyłem się na milimetr. Zmęczony zatrzymałem się usiadłem. Nie, może dalej biegłem, a może wogule nie biegłem? Nie wiem. Nie rozumiem.

Wyczekiwałem jakiegoś znaku, może tego głosu? a może czegoś innego.... Czego mam się spodziewać, cokolwiek może wyskoczyć na mnie zza tej ciemności. Muszę wrócić! Tylko dokąd?.....

Jak się tu znalazłem?... co to za miejsce?....

Ze wszystkich sił starałem sobię przypomnieć. Czego? Czegokolwiek...

Moje imię... Keni? Kesi? - Powtarzałem w koło jakieś przypadkowe imiona jakie nasuneły mi się na język w nadzieji że coś sobie przypomnie.

....

Keji...

Tak, Keji. To moje imię, racja?

Keji , Keji , Keji, Powtarzałem, byłem pewny że tak się nazywam.

Lat? 19....

Mieszkam, sam.

Jakaś rodzina, znajomi?

Nie pamiętam.

Wypytywałem siebie, a odpowiedzi same nasuwały mi się na język.

Taro.... szepnąłem do siebie.

-Tarooo....

Podskoczyłem z przestraszenia. Kto?! Kto to powiedział, Jestem tu sam, prawda?..... Zastanawiałem się czy jest tu ktoś oprócz mnie.

Zerknąłem w strone światła, wydawało się że było ono bliżej niż poprzednio.

Ale co to? Poczyłem lekki powiew wiatru... Znów przetarłem oczy, gdy je otworzyłem znalazłem się na Klifie.

Siedziałem pośród trawy na samym szczycie klifu.

Lekko zdezoriętowany wstałem, Rozglądłem się w okół.

Pustka, Gdy spoglądałem w przód widziałem koniec klifu, gdy spoglądałem za siebię widzałem gęsty las. Gdzie jestem?

Pomyślałem że nie ważne gdzie będe zawsze będe zadawać sobie to pytanie, jednak z nienacka przeszedł mnie dreszcz.

Ręce i nogi zaczęły mi się trzęść....

Nie kontrolowałem swoich nóg, szły one przed siebię ciągnąc mnie z nimi.

Co się dzieję ? Boję się. Zamknąłem oczy.

Stanęłem.

Czuję lekki chłód.... Otwieram powili oczy.

Zaraz spadnę.... byłem sparaliżowany. Po otworzeniu oczu zoriętowałem się że brakowało tylko jednego kroku aby stracić życie.

Stałem tu, na czubku klifu....

-Czemu? - Usłyszałem smutny głos za swoimi plecami. Ten sam głos co wołał mnie w ciemnej pustce...

Nie boje się.

Nie boje się.

Nie boje się.

...

Nie bałem się, ten ciepły głos...

Ten wspaniały ciepły głos..... płakał...

-Czemu?- Spytałem, nie odwracając się.

-Czemu?- Powtórzył głos, lekko drżącym głosem.

? - Powioli się odwróciłęm.

Był to chłopak, wyglądł na 19 lat? jak nie mniej.

Miał Ciemnę prawię że czarne włosy i Jasne błękitne oczy.

Wyglądały one pięknie gdy płakał, mieniły się nyczym diamenty..

Ubrany był dosyć przeciętnie, miał on długą białą koszulkę i krótkie niebieskie szorty.

Wyglądał trochę zbyt.... dziewczęco?

...

-Czemu? - Powtórzył wpatrójąc mi się w oczy.

-Czemu, czemu, czemu? -Powtarzał, bez ruchu.

Nie wiedziałęm co powiedzięć, czułem jakbym go znał jednak nawet nie pamiętałem jego imienia...

Czemu?! - krzyknął.

Jego głos wdawał się w echo, tak jakby nie było na tym świecie nikogo innego, tylko my dwoje...

Czemu.... - Powtórzył ostatni raz.

Czemu, mnie zostawiłeś.... - Opóścił głowę.

Zostawiłem? Nie rozumiałem, o czym on mówił.

Po chwili podnióśł on swój wzrok i z uśmiechem pełnym łez powiedział:

- Już w pożądku....

Jego dłoń skierowała się w moją stronę.

Pchnął mnie....

Spadam...

Ja spadam....

Nie boje się, czemu?

Patrzy się na mnie, tym swoim smutnych uśmiechem...

Widzę go, nic nie słyszę.

...

zamknąłem oczy, czyli taki jest mój koniec huh? Nawet nie pamiętam jaki byłem i kim był ten chłopiec...

Czułem ten mocny wiatr na mojej skórze, słyszałem że zbliżałem się już do ziemi.

jesze trochę, i jeszcze trochę i je.....-

....

-Eiji.... Eiji... Keji!

Słyszę głos, tak przyjemny głos...

......

.....

....

To be continued.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • fanthomas 30.04.2017
    Takie sobie. Dużo błędów ortograficznych. 3
  • K.0.N 02.05.2017
    Sorka jestem z Angli i dopiero sie uczę ^^ nastempnym razem postaram sie nie robić błędów ;>
  • TakSobieCzytam 02.05.2017
    Stop! Okej, tu trzeba zacząć od podstaw podstawy.
    Po pierwsze i najważniejsze: tak nie wygląda opowiadanie/rozdział/cokolwiek.
    2) Za dużo wielokropków, które chyba potraktowałeś/łaś dosłownie, gdyż w Twoim tekście mają one zdecydowanie więcej niż trzy kropki. Ponadto, jego zadaniem jest wprowadzić tajemniczy nastrój, dać chwilę na zastanowienie, jest to urwanie myśli i zabieg celowy, którego nie można nadużywać. Prowadzi to do nieestetyczności oraz niepoprawności tekstu.
    3) Dywiz — służy on do łączenia wyrazów, znajdziesz go w słowach typu: biało-czerwony. Nie zastąpi on nigdy, przenigdy myślnika, czyli znaku używanego do dialogów, wtrąceń czy wytłumaczeń (kod: alt + 0151).
    4) Akapity — każda nowa myśl, wypowiedź innego bohatera powinna rozpoczynać się od akapitu. Te zaś muszą być równe.
    5) Jeśli już chcesz jakoś oddzielić sceny, użyj gwiazdek np. *** (ale nie przesadź z nimi).
    6) Ortografia — nie jesteś pewny/pewna wyrazu: sprawdź go. Istnieją także strony, które wyłapują błędy, ale nie warto im ufać w 100% i najważniejsze — pisz w jakimkolwiek programie (Word, OpenOffice), to pomoże Ci i to bardzo.
    7) Zastanów się. Na razie Twoja praca wygląda jak burza myśli. Daj temu czas, czytaj na głos i miej jakiś pomysł.
    8) Nie poddawaj się i nie zniechęcaj.

    To są, jak wspomniałam, podstawy, jest tego oczywiście o wiele, wiele więcej, więc zachęcam do przejrzenia Forum Opowi, na którym bez problemu znajdziesz potrzebne informacje, rady i wskazówki.
    Powodzenia!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania