Poprzednie części: kiedy nie trzymasz mnie za rękę
kiedy anioły poszły spać
widziałam błyski
w oczy strzelały ślepakami
stałeś na skraju urwiska
i zapadał się świt
dzień już nie wołał
nie szukał naszych imion
zapisanych farbą
wydaje mi się że właśnie wtedy
skończył się tusz
tylko babie lato ciągnęło się
jak orszak żałobny
nikt nie śpiewał
zabrakło słów do wypełnienia treści
na pustych kartkach
jedynie zakładki klaskały
z Rubikiem
Komentarze (168)
Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz.
i zapadał się świt - zapadał? czy zapalał?
Dziękuję, JamCi.
Spójnik - i - łączący dwa różne podmioty i dwie różne czynności jest niezręczny, udziwnia niepotrzebnie. Stanie bohatera na skraju urwiska (nota bene jakież wyświechtane w liryce owo stanie na urwisku) powodowało zapadanie się świtu, ale użyty spójnik niszczy tę zależność. Obie czynności dzieją się niezależnie od siebie w takim zapisie.
Druga zwrotka... jeśli zapadł się świt, to jakim cudem pojawił się dzień nieszukający imion? Trzeba trochę pomyśleć zanim użyje się metafory. Logika w prowadzeniu wiersza obowiązuje, dobór obrazowania treści wymaga trzymania się założeń.
Dalej. Wołanie imion zapisanych farbą? Można takich śladów szukać, ale jak na nie wołać?? Infantylny zabieg.
Między farbą a tuszem też jest różnica, tu, w wersach, beztrosko zrównana. Chyba, że chodzi o tusz w formie prysznica z farb... ale to dość zabawny obrazek, kolidujący z zamiarem przesłania, bo przypuszczam, że chodzi o rozstanie, może nawet takie ostateczne, funeralne.
Trzecia część - okey. Chociaż brak śpiewu konduktu żałobnego lokuje czas w dalekiej przeszłości.
Czwarta... pan Rubik (i jego klaskanie:) oraz puste kartki, na których leżą klaszczące zakładki :D
Obraz mnie rozbawił, ale czy miał?
Być może taki efekt powstaje, gdy anioły śpią. :D
Podsumowując - nieprzemyślany przekaz, z tytułem nienawiązującym do zastosowanych środków.
Widzę, że wiersz mocno chwalony. :D Myślę, że warto zanieść go na dobry portal, aby uzyskać miarodajną ocenę.
Może tylko jedno... śmieszą mnie ludzie, którzy pojęcia nie mają o poezji, a zabierają głos i to z wielkim przytupem.
Życzę opamiętania...
życzę opamiętania...
p.s. a tak odbiegając od tematu... podciągnij się z zasad poprawnej pisowni, zanim zaczniesz komuś teksty poprawiać, bo śmieszą mnie ludzie, którzy pojęcia nie mają o stylistyce i interpunkcji, a zabierają głos i to z wielkim przytupem.. A i naucz się przyjmować krytykę, bo przeciętna mocno jesteś w pisaniu wierszyków, o prozie z litości już nie wspomnę, bo kilkanaście zdań z błędami trudno jest nazywać prozą... chociaż na opowi wystarczy.
No, to byłoby na tyle. Teraz możesz poszaleć, będę zajęty jakiś czas ;)
hi, hi, hi
We wierszu dzień by się zapisał, nie imiona - wtedy ciekawiej. Np takie malowanie domu i wszytko w farbie.
Albo masowe świniobicie i wszytko we krwi, a na wsiach na krew mówili farba.
Z tem tuszem kończącym, to mi wiatr poezji czyjś wiersz przynosi, wiec to pewnie, farby jest więcej niż tuszy zazwyczaj w pojemnikach, więc góruje ilością.
Z Rubikiem, ale tym od kostki, to one składały, ale mogły to robić klaszcząc.
Bardzo dziękuję.
teraz musimy znaleźć jeszcze szpontowego, tego co z wódka po sali biega.
Ktoś na ochotnika?
delikatnym haftem.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
Taki cytat przyszedł mi do głowy po przeczytaniu wiersza .Bardzo się podoba :) pozdrawiam
Dziękuję zingara za komentarz.
Pozdrawiam.
Pewnie nie zdajesz sobie sprawy z tego, że twój potencjał intelektualny nie jest w stanie wyprodukować głębokiej, trudnej do zrozumienia treści. Czasami płodzisz bełkot, ale to insza inszość.
https://www.youtube.com/watch?v=jvjptwvuiSY
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania