Ty Wrotyś chyba w czepku z poezji uplecionym urodzona.
Bardzo na Tak!! Ale póki co, nie mam pomysłu na interpretacje.
Jedyne skojarzenie, to wędrówka na skraju ''czegoś'' mimo wszystko.
Tylko nie dosłownie, jakby coś umykało... sam nie wiem, albo wiem, ale nie umiem rzec słowami. Pozdrawiam→5
On jak wojownik, ona jakby zagubiona, ale idą razem. Mijają dom, co kojarzy mi się z bezpieczeństwem ale i zamknięciem, ona jakby przez chwilę chciała zostać, objąć widnokrąg... aż do końca. Szli jednak razem na krawędzi. Razem znajdując równowagę, razem znajdując lato... Przeciwieństwa się przyciągają, miłość spowalnia czas na kilka chwil. A wszystko wśród lasów, pól i wód.
Poniosło mnie po mojemu. Podoba mi się bardzo.
ps. bardzo po cichu i nieśmiało...
"to niewielka czy znacząca różnica rozważała" czy nie powinno być "tę niewielką czy znaczącą różnicę rozważała"
tak tylko nieśmiało pytam, bo lepiej mi się tak czytało.
Ale mi się podoba ta interpretacja, znalazłaś klucz i otworzyłaś metafory. Cieszę się, bardzo! I serdecznie dziękuję za lekturę, namysł i komentarz.
Również za uwagi co do zapisu wersu. Masz rację, trochę go zmieniłam, bo proponowany biernik jakoś mi nie leży, choć jak najbardziej poprawne byłoby jego tu zastosowanie. Dzięki wielkie za czujność, Justysko.
Pozdrawiam:)
"Wydawało nam się, że czas już nie odnajdzie, ale kiedy nadgryzłaś morelę, on już tam był" - tak mi się skojarzyło, niedawno przeczytałam wiersz "Ogród" Tomasza Różyckiego i ten fragment jakoś skleił mi się z Twoim utworem.
Jak zawsze u Ciebie relacje damsko - męskie są przedstawione tak, że człowiek na moment może oderwać się od rzeczywistości :)
Pozdrawiam.
Kapitalny cytat, muszę zajrzeć do tego wiersza. Dziękuję.
Jak się w coś mocno wgryzie, inna rzeczywistość staje się tą pierwszą:)
Pozdrawiam, wiesz, piękne to uczucie, kiedy można poczuć, że na coś własna pisanina się przydaje.
Tak sobie zajrzałem, by obadać czy jestem w stanie się dostroić do aż tak wymagającej treści. Chwilowo nie jestem, ale i tego się spodziewałem. Trzeba w tym pływać i być na codzień. Ja nie pływam i nie jestem na codzień. Chwilowo zostawiam tylko to, ale przymiarki pierwsze wykonane.
Komentarze (12)
Pięknie i tyle!
Tym bardziej dziękuję za czytanie, Yanko. Pozdrawiam.
Bardzo na Tak!! Ale póki co, nie mam pomysłu na interpretacje.
Jedyne skojarzenie, to wędrówka na skraju ''czegoś'' mimo wszystko.
Tylko nie dosłownie, jakby coś umykało... sam nie wiem, albo wiem, ale nie umiem rzec słowami. Pozdrawiam→5
A wędrówka na skraju - mimo wszystkiemu - w punkt! Nic nie umknęło.
Pozdrawiam:)
Poniosło mnie po mojemu. Podoba mi się bardzo.
ps. bardzo po cichu i nieśmiało...
"to niewielka czy znacząca różnica rozważała" czy nie powinno być "tę niewielką czy znaczącą różnicę rozważała"
tak tylko nieśmiało pytam, bo lepiej mi się tak czytało.
Uciekam i pozdrawiam serdecznie!
Również za uwagi co do zapisu wersu. Masz rację, trochę go zmieniłam, bo proponowany biernik jakoś mi nie leży, choć jak najbardziej poprawne byłoby jego tu zastosowanie. Dzięki wielkie za czujność, Justysko.
Pozdrawiam:)
Jak zawsze u Ciebie relacje damsko - męskie są przedstawione tak, że człowiek na moment może oderwać się od rzeczywistości :)
Pozdrawiam.
Jak się w coś mocno wgryzie, inna rzeczywistość staje się tą pierwszą:)
Pozdrawiam, wiesz, piękne to uczucie, kiedy można poczuć, że na coś własna pisanina się przydaje.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania