Poprzednie częściKiedyś byłam

Kiedyś zbudowałam.

Kiedyś zbudowałam, maleńki domek z kart.

A ty mi budować go pomagałeś, by był coś wart.

Pamiętam jak okienka, były w kartach wycinane.

By maleńkie ludziki, patrzeć mogły w nieznane.

Pamiętam jeszcze te dni, gdy patrzeliśmy z bliska.

Jak palą się na plaży, tańczące ogniska.

A dziś co zostało z tamtych dni.

Maleńkie ludziki, w tym świecie dziś to my.

A los dawno zabrał, nam te barwne sny.

Lecz my jak skała, stoimy tu wciąż.

By nie przegapić otwartych nieba bram.

Bo wciąż wierzymy, że tam zagoją się najgorsze z ran.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Afraid13 15.07.2016
    Piękne - krótkie, rymowane i z charakterem. Aż wspomina się swoje dzieciństwo... ;) Daję 5
  • Tina12 15.07.2016
    Taki był zamiar. Dzięki
  • Billie 15.07.2016
    Zostawiam Ci 5 :) Naprawdę podobają mi się twoje wiersze. Są przepełnione smutkiem, ale także spokojem. Czytałam ten bardzo wolno i budowałam obraz pod powiekami. Piękny.
  • Tina12 15.07.2016
    Wielkie dzięki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania