...

Kiepskie karty, złe wybory dróg — część VII

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (98)

  • Ritha 07.10.2018
    Pierwsza!
  • Ritha 07.10.2018
    :>> uff, az sie spocilam, tera tak, ja sobie czytne, ale komcia zostawie z komputerka, bo z komoreczki jest mi niewygodnie, ooo, tak uczynię :)
  • Canulas 07.10.2018
    Ritha, ja pierdzielę. To już sajko lekkie ;)
    Ale miłe sajko.
  • Ritha 07.10.2018
    Hahaha :D
    Nie, nie odpowiadam na komcia, smieje sie z tekstu, w sensie z humoru, nie że gupi.
    Ehh, licze ze sie nie pogubisz.
    Rano bydzie szczegolowiej, jest super! Wiwat jest jeszcze bardziej super niz dawniej! Rose nadal kaput, to niepokojace, ale lubie Ane, bo smazy jajecznice.

    Oj tam, sajko.
    No moze troche. Ino ino ciut. Ociupinkę.
    :P
  • Canulas 07.10.2018
    Ritha, ok, to czekam na rano. Wiwat przechodzi pewne przeobrażenia, ale pewne rzeczy nadal w nim tkwią. ;)
  • Karawan 07.10.2018
    Spojrzał więc tam, gdzie spoglądał zazwyczaj.
    — Oczy mam tutaj.
    — Nie szkodzi. Podjąłem świadomą decyzję.
    Za porno wtręta pięć się pęta ;)
  • Canulas 07.10.2018
    Haha ha, piękny, Kurde, komentarz :))
  • rubio 07.10.2018
    Bardzo mnie ujął np. motyw ośmiu liter w słowie "skurwiel".
    Powiem tak - te pińcet zdań, metafor przeniesień przyrównań, do wycytowania, to Ci tu wycytują, więc co ja tam się będę. Umiesz, umiesz takie pisanie w ch.
    I powiem tak - se wszedłem jakoś nie myśląc o tym, że będzie fabuła, i się zorientowawszy, że fabuła, nie odszedłem, a szedłem dalej i doszedłem do końca. Tak że, sprawnie, wciągająco, etc.
    Może jedno małe "nie" powiem - weź te przecinki tam ogarnij, bo miejscami (głównie na początku mi się rzucało, w, hmm, chyba uszy, bo ja na wyczucie, na słuch) trochę jak gdyby tak wziąć garść przecinków i sypnąć.
    I na koniec powiem tak - że 5, chociaż nie wiem, po co to mówię, bo Tobie już dawno pewnie przestało zależeć na ocenach, a przynajmniej powinno przestać, bo trudno nie znać swojej wartości, mając taką.
    pzdr
  • Canulas 07.10.2018
    Szkopuł taki, że ja jestem przecinkowy Debiliusz Cezar. Dzięki Ci śliczne. Robię, co mogę, czyli najczęściej spię, jem albo gram.
    No ale ze taka treść i Ty. Ho-ho.
  • rubio 07.10.2018
    No, specyficzny stan mentalny ostatnio; same mi się żonglują przestrzenie w głowie.
    Ja z przecinkami robię tak, że wyobraź sobie, że to mówisz, i gdy mówisz - gdzie zrobisz pauzę?; taki protip, co do którego nie mam pojęcia, czy działa, ale się podzielę. ;]
  • Canulas 07.10.2018
    rubio, znam protip, ale to takie trochę bieganie po lesie. Niby zielono, sporo grzybów, fajny nastrój, ale... Chuj, zwrócę uwagę na to. W sensie, tą pauzę oddechową.
  • Blanka 08.10.2018
    "...robactwo wolało ginąć pod plastikową packą, niż zmusić czarne nóżki do ucieczki. "- automatycznie pomyślałam o żuczkach coś je na plecki-pach- przemajgał:):):):)
    "Głodny król nie wybuduje dla królowej nawet stajni."- :D Boooszzze jak ja się cieszę, że się Canulas zabrał za pisanie tegoż to!:)
    -Spierdoliłeś to"- dorób znaczek jak kcesz.
    "Ktoś mu podmienił serce. Ktoś w nim wymienił wszystkie komponenty definiujące prawdziwego mężczyznę. Rose Chamberlein z Miho leżała wciąż na werandzie."- Ty wiesz, że to naprawdę jest fajne, kiedy czytasz sobie, śmichy-chichy, rogal na ryjku i nagle bach! Igrasz sobie na emocjach czytelnika, igrasz.
    "Ze dwa razy coś mu wpadło do oka, a w zasadzie, do obu oczu naraz. Co dziwne, bo okna w wozie były pozamykane. No, ale coś wpaść musiało, bo jeśli nie wpadło, to co? Co się stało? Nie. Coś się musiało uchować i mu wpaść."- o, albo tutaj. Nie żebym zapomniała, że wolę tego tam drugiego, ale naprawdę bardzo fajnie nam tutaj Wiwata malujesz.
    "Zaczęło się. Thelma była już blisko."- Taaaaaakkkk!!!
    "— Nie wejdziesz. Znam się na ludziach. Oczy są oknami ludzkiej duszy.

    — Zaraz ci zrobię w tych oknach przeciągi. "- :D w ogóle dużo w tej smutnej części humoru- wiem jak to brzmi:) Dużo w niej Canulasa w Canulasie. A to dobrze, to bardzo dobrze.
    "— Oczy mam tutaj.

    — Nie szkodzi. Podjąłem świadomą decyzję."- :D:D:D
    "— Fajna, zadnia część osobowości, co?

    Spojrzał. Tren ulatniał się z wnętrza anemika. Tego, co pił, oby, kurwa mać, wino.

    — Fajny drink — odparł. — Mają wersję hetero?"- :D:D:D
    Bardzo udana część. To jest właśnie tekst charakterystyczny dla Ciebie i takie wydania Canulasowych tekstów ja lubię najbardziej. No wiesz, teoretycznie można by jeszcze tutaj napisać pół metra ochów, achów tudzież innych przydatnych rzeczy, ale z racji tego, że to i tak chyba najdłuższy komentarz jak napisałam, napiszę tylko (masło maślane) że wyczekuję jeszcze bardziej niż poprzednio na cd.
    Bardzo mi się podobało.
    Ciao;)
  • Canulas 08.10.2018
    Woow, ale długi komentarz. Taki, no, ponad Blankowy trochę.

    Zadnia cześć, to od zada. Taki słowny myk ;)
    Super, że tak Ci podeszło i dziękuję za kopnięcie w dupsko. Odcisk Twojego wysłużonego chodaka był w dużej mierze katalizatorem.
    Pozdrówka.
  • Blanka 08.10.2018
    Canulas "Zadnia cześć, to od zada. Taki słowny myk ;)"- yyy, zrozumiałam:)
  • Canulas 08.10.2018
    Blanka, no taka eskalacja prostactwa. Wtłaczam takie rzeczy w usta postaci z opek, żeby ukryć własne chamstwo.
  • Blanka 08.10.2018
    Canulas, tzn zrozumiałam wcześniej, czytając tekst:) nie wiem dlaczego mi tłumaczysz:D
  • Canulas 08.10.2018
    Blanka, taaa, bo mnie się wydawało, że nie. No ok, to pojaśnione
  • Blanka 08.10.2018
    Canulas meehhh, wracam do dwu-zdaniowych komentarzy:)
    Oki, to co? Następna tuż tuż?:)
    Weny!
  • Canulas 08.10.2018
    Blanka, tak. Tera chyba z tym pójdzie hitem. Tak mnie się wydaje.
  • Ritha 08.10.2018
    Powróciłam.
    Oki, najpierw tech-aid:
    „Potem, przegrany, zniszczony, spalony, zdenerwowany, z sercem w przełyku wracał”- tu chyba pierwszy przecinek out (chyba!)
    Ciche szepty: "Zjebałeś". Spierdoliłeś to", wzmagały – obczaj cudzysłowy, cosik jest nie tak
    „gdy muldy i nierówności” – nierówności*

    Tera reszta :)
    „Słoneczne światło rozpanoszyło się po pomieszczeniu, uwypuklając dekoracyjne bezguście i odbierając hotelowi ostatnią możliwą gwiazdkę” – to bardzo ładne
    „Polip znał zasadę pełnego brzucha, choć jeszcze pamiętał miesiące, kiedy chleb smarował jedynie marzeniami” – i to
    „— Ze wszystkich ludzi, których nie lubię, ciebie nie lubię najmniej” – to jest cudne, chyba sobie zapożyczę do stosowania na co dzień
    „chcąc jak najszybciej podzielić uśmiech ulgi przez zieleń oczu dziewczyny” – i to

    „Była zajęta zabawą ze swym pupilem, którego straszyła, ochuchując dymem z papierosa. Polipczuk uważał się za właściciela całkiem niemałych jaj, ale prędzej wybrałby amputację stopy niż podobne igraszki z takim czymś. Nie, że bał się pająków, ale nie, że się nie bał. Do dzisiaj nie miał wyrobionego stosunku do tych "istot" jednak ten ośmionogi skurwiel zasługiwał na każdą z ośmiu liter, w określającym go słowie. Od "es", przez "er", do "el"” :DDD To całe jest urocze :D

    „Nie zatykał więc knypowi niczym gęby, ładując się jego krzykami. A kiedy i to przestawało wystarczać, przerywał i robił kilka naprawdę ciężkich kroków na werandę, gdzie upewniał się, że Rose Chamberlein z Miho wciąż nie żyje. Potem, przegrany, zniszczony, spalony, zdenerwowany, z sercem w przełyku wracał. A jak już wrócił, działał.
    Działał dobrze” – całe cudne. Wiwacik taaaki zapracowany :(

    „w jedno z tych miękkich miejsc, jakich w ludziach jest pełno” – to jest też spoczi detal, zatrzymał mnie

    „Rzucił zdawkowe "wyjeżdżam", a i to ledwie, ledwie. Ktoś mu podpieprzył głos. Ktoś mu podmienił serce. Ktoś w nim wymienił wszystkie komponenty definiujące prawdziwego mężczyznę. Rose Chamberlein z Miho leżała wciąż na werandzie.
    Nie miał nic” – i to ładne, dużo kopiowania, a to i tak z grubsza
    „Alkohol wystudzał furię kosztem strat w reakcji, co było dealem uczciwym i zrozumiałym” – i to
    „W tej chwili strach wyobrażał sobie jedynie w przypadkowej możliwości złapania z własnym sobą niechcianego kontaktu wzrokowego” – i to

    Tam wcześniej był opis Wiwacika jaki jest wspaniały i jak ładnie się zachował wobec starszej pani, ale sobie darowałam kopiowanie.

    „Horyzont, niczym dogasający papieros, osiadał słońcem” – i to, tyle papierosowych porównań robiłam, a na tak obrazowe nie wpadłam nigdy
    „Polip podszedł do wielkiej furtki, owiniętej taką warstwą łańcuchów, że gdyby to była czyjaś szyja, to ten ktoś może i by się udusił, ale na pewno nie zaziębił. Szczelnie i na okrętkę. Zbyt szczelnie. Zbyt na okrętkę” – ehh, to też muszę, no muszę no

    Opis miasteczka, opis gościa co wyszedł „na przywitanie” Wiwata, wszystko jest cacane.
    „Kraina kontrastu z księstwa tysiąca wykluczających się nawzajem barw. Następna z pojebanych nocy” :D

    „— Oczy mam tutaj.
    — Nie szkodzi. Podjąłem świadomą decyzję” :DDDDD

    Ps. Bardzo brzydko ze strony Wiwacika gapić się na obce cycki w żałobie, ale należy mu się w tym całym smutku ciut otuchy, choć dla oców, więc jest mu wybaczone.

    „przy którym pośród świec i oby, kurwa mać, wina” + „Tego, co pił, oby, kurwa mać, wino”– hahaha, okej
    „Jeden blady anemik o czarnych włosach do pasa, jeden gruby łysielec i jeden combo” xDDD (z naciskiem na końcówkę, pięknie)

    „— Fajny drink — odparł. — Mają wersję hetero?” xDDD

    O Boże, można się popłakać, jak to jest możliwe, że tyyyle czasu tego nie pisałeś?

    „— Ok. To będzie historia z czasów, kiedy jeszcze byłem w wojsku. A więc pamiętam, że: bla, bla, bla, nostalgiczna opowieść, a teraz wypierdalać! Może być?
    Posmutnieli” xDDD
    Tak, Wiwacik jest idealny <3

    Dobrze, nie będę przeprowadzać zbędnych analiz, część jest świetna, naszprycowana smaczkami, zwrotami jakie lubię i humorem, opisy cudne, bohaterowie jak zawsze.
    Będę wyczekiwać kolejnej :)
  • Ritha 08.10.2018
    A, i to: "Kraina kontrastu z księstwa tysiąca wykluczających się nawzajem barw. Następna z pojebanych nocy” wydało mi się zabawne przez grę słów, ale to może być mój jakiś zaburzony odbiór. Może nie miało być zabawne. Ale było.
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, dziękuję. Noo, pisało się spoko. Potrzebowałem kontrastu, spojrzenia, pomysłu, zajawka, chęci. Potrzebowałem pragnienia, by wiedzieć co jest dalej.
    Głupoty ogarnę w domu. Zrobię to na pniu czyli dziś.
    Jak widzisz, czekałaś długo, ale za to część Wiwatem stoi.
    Pięknie dziękuję za cudny, wesoły koment.
  • Ritha 08.10.2018
    Si, zadowolonam, Wiwacika było za wszystkie czasy :)
    Gites, fajnie.
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, jak to przed zejściem ze sceny ;)
  • Ritha 08.10.2018
    Cooo? Umarnie Wiwacik? ;.;
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, haha. Wiesz, że nie wiesz nic. Ja zresztą też. Jak ktoś go zabije - to umrze.
    Dam jestem ciekaw.
  • Canulas 08.10.2018
    "Sam"
  • Ritha 08.10.2018
    A to on nie jest nieśmiertelny? To zmienia postać rzeczy...
    Oby nie wpadł pod pociung, bo bedzie tatar wiwaci :(
    No nic, co napisiasz, bydzie trza przeczytać. Babcia Gretta pomodli się za Wiwata ina pewno nic mu nie będzie.
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, hahaha. Tak patrzę z boku i się zastanawiam czy nie za dużo gram "kliszą". Na pewno trochę popełniam pod tym kątem błąd.
  • Ritha 08.10.2018
    Kliszą? Nie rozumim.
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, kliszuję postaci. Potem napisze, o co mnie biega.
  • Ritha 08.10.2018
    Oki.
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, ale tak gwoli ścisłości: Sam bar, rozumiem, kojarzysz :))
  • Ritha 08.10.2018
    Zaraz, zaraz, zaraz... To jakiś test-zagadka? Pytanie za 100 punktów? W sensie - że ten bar już był u Ciebie?
  • Ritha 08.10.2018
    Stoop, zaraz, muszę pomyslec, nie lubie czegoś nie wiedzieć, nie lubie podchwytliwych pytań.
  • Ritha 08.10.2018
    taaak. Z Wilczego!
  • Ritha 08.10.2018
    O jacie. Jakbyś nie zapytał to bym tego nie połączyła... taki znafca ze mła :(
  • Canulas 08.10.2018
    noo, świece, ochroniarz, który ją znał. Miss Ritho, naprawdę :)
  • Ritha 08.10.2018
    No oczywiście. O, proszę:
    "Przejęła ich wysoka, szczupła damulka w wielkich okularach i kaszmirowym, niemal białym swetrze. Niosła przed sobą świecę, a jej nieprzychylne, acz wyuzdane spojrzenie, przywodziło na myśl kogoś, kto mógłby obciągać za odnowienie bibliotecznej karty"

    Phi!
  • Ritha 08.10.2018
    Ostatni raz tak mnie tak zdenerwowała bab na fizyce mówić: "jak można umieć matme, a fizyki nie? Siadaj, jeden"

    Zagadki z rana w poniedziałek. PHI! Takich barów mogło być wiecej. PHI!
    xD
  • Ritha 08.10.2018
    baba* mówiąc*
  • Canulas 08.10.2018
    Oczy - wiście
  • Ritha 08.10.2018
    Ja Cie znajdę zagadkę. Będziesz widział.
  • Ritha 08.10.2018
    Ci*
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, jakby dziś nie uciekł na torach, sam byłby zagadką. Puzzle., typu. Ułóż ludka i rower.
  • Ritha 08.10.2018
    Canulas trza nasłuchiwać. Jak pociungu nie widać to na pewno słychać. Bez jaj.
    Łaź inną drogą najlepiej. Ooo.
  • Canulas 08.10.2018
    Inna jest o 3minuty dłuższa i nie ma tam żabki.
  • Ritha 08.10.2018
    No tak, siła argumentu.
    Jestem zdenerwowana całą zaistniałą sytuacją, a najbardziej nie skojarzeniem baru, ide se, pobyć nieznośna dla otoczenia.
  • jolka_ka 08.10.2018
    A cóż to takiego? Muszę się cofnąć do pierwszej części. ;>
  • Ritha 08.10.2018
    To najlepiej do pierwszej Pięćset mil od domu.
  • jolka_ka 08.10.2018
    Ritha To jest powiązane ze sobą?
  • Canulas 08.10.2018
    Najlepiej do pięćset mil, ale to aż 23 części. Tak, jest powiązane. Można bez cofania, ale jak się spodoba i kiedyś cofniesz, to, wiadomo.
    Nic na siłę. Obadaj jedynkę, a jeś siądzie, przemyśl.
  • Ritha 08.10.2018
    jolka_ka poniekąd, tak jakby kontynuacja, a zarazem nowa historia, więc chyba osobno też połapiesz. Zresztą się Can wypowie, ja tak tylko zasugerowałam nieśmuiało.
  • jolka_ka 08.10.2018
    Canulas Okok. Zobaczę zaraz pierwszą część ;)
  • Ritha 08.10.2018
    No właśnie.
  • Canulas 08.10.2018
    Tylko, wiesz, tu jest naprawdę sporo przekleństw. Tak mówię, jakby co.
    Tu moje chamstwo i prosta two hasa bez łańcucha.
  • jolka_ka 08.10.2018
    Może się nie zgorszę. Przeszłam przez dwie części i poznałam nowe słowo "tatałajstwo".
    Pójdę dalej. Później ;P
  • Canulas 08.10.2018
    jolka_ka, taaaa. Noo, tekst od 1 do 8 jest taki sobie, bo był pisany mega dawno. Od 9 niemy kapkę lepiej, ale 9 daleko.
  • Canulas 08.10.2018
    niemy - nieco * - autokorekta
  • betti 08.10.2018
    ''pamiętał miesiące, kiedy chleb smarował jedynie marzeniami''

    ''całun bezgwiezdnej nocy nad dachem''

    ''Horyzont, niczym dogasający papieros, osiadał słońcem.''

    Powybierałam sobie i zabieram, nie muszę już chyba pisać, że cały czas jestem pod wrażeniem mieszania prozy zycia z poezją. Gdyby była sama proza zycia raczej bym nie zaglądała, a tak kusi... i zostaje.

    Pozdrawiam.
  • Canulas 08.10.2018
    Ja wiem, że to dla Ciebie takie trochę chodzenie po polu milowym. Wiem, że nie przepadasz za używanym tutaj językiem.
    Tak więc miło, że jesteś. Jeśli coś Ci się spodobało - bierz.
    Dzięki za wizytę.
    Pozdrówka.
  • Margerita 08.10.2018
    Biedy Polipek tęskni za Thelmą tak, jak ja i lepiej aby ona się odnalazła. Biedy Wiwaci bądź dzielny i tak jestem z ciebie dumna Ritha też. Wiwaciku nosz kurwa przestań się tak myślami nokautować czytało mi się bardzo dobrze Pięć
  • Ritha 08.10.2018
    Ritha też, bałdzo dumna
  • Canulas 08.10.2018
    Jesssuu, dziena Marg. Naprawdę komentarz z dużą dozą flow.
    Dziękuję bardzo.
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha zwłaszcza ;)
  • kalaallisut 08.10.2018
    Zaniedługo wpadnę, tylko zlikwiduję parę bodźców zewnętrznych, bo już próbowałam ugryźć... Nie dają...
  • Canulas 08.10.2018
    Wpadnij w dogodnym dla siebie momencie. Będę wychodził na drogę i wyglądał ;)
  • kalaallisut 08.10.2018
    Canulas Lubię humor, który wplatasz i to jak ubierasz romantycznie chama, ładnie to się wszystko ze sobą przeleta co już zostało powyżej wylapane lub i to "Nie mam dziś melodii, żeby sobie z tobą mierzyć długość fiutów. " Wszystko to wywołuje uśmiech chociaż tekst niesie inny ładunek.
  • Ritha 08.10.2018
    }O Wiwaciku cham? No wiecie co.
    xD]
  • Ritha 08.10.2018
    az mi się nawiasy źle porobiły :/
  • Canulas 08.10.2018
    kalaallisut, dziękuję Ci. Jest to jakoś tam prawda. Chcę by moje posiacie mutiwaly jakoś pod naporem wydarzeń. Chcę być tylko kronikarz, a nie mam zamiaru wymyślać im losow czy jakoś usilnie naginać.
    Dzięki temu czasami sam jestem zaskoczony obraną drogą. Jeszcze raz Ci dziękuję, że wpadasz w coś, teoretycznie od środka (tak, wiem, że czytałaś poprzednie) ;)
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, nie no. Sajko. Bydzie dramat jak on odda ducha
  • Ritha 08.10.2018
    Nic Ci na to nie poradzę.
  • Canulas 08.10.2018
    Ależ ja się niewymownie cieszę. Ty Wiwat, niektórzy Thelma. Czasem i Polip. To bardzo nobilitujące dla mnie :)
  • Ritha 08.10.2018
    No widzisz! Tworzysz żyjące postaci, oddziaływujące, przenikające z literek tak, ze można się z nimi zżyć :) Mi się bardzo dobrze pisze meskie postaci, ale to są moje postaci, ja nimi steruje i one już tak na mnie nie oddziałuja (bo mam na nie wpływ), nawet ten Max, spoko, no ale ni ma tego czegoś, a czytajac innych bardzo rzadko zdarza się taki bohater, który wydaje mi się jak żywy, taki którego aż chcialoby się poznać/spotkac, a Wiwat jest w punkt i nie mam drugiego takiego o i kuniec. Tak to wygląda, świetna postać, własnie taki cham, już bez smieszkowania, ale przy tym przeuroczy. Amen.
  • Ritha 08.10.2018
    I więcej na temat Wiwata się nie wypowiem, bo mie się zarzuca paranoje, ale jak kto obrazi, to ja syćko widzę :P
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, nie no. Wypowiadaj się do woli. Ciekawy komentarz. Miłe dryluje moje ego i nadgryza próżność. Spróbuję tego nie zjebać. Miałbym w końcu coś niezjebane
  • Ritha 08.10.2018
    Po prostu pisz, żadne tam presje zjebię/nie zjebie, pisz i tyle i jak cza będzie go ubić, to ja nie wyrwę monitora z kablami ze ściany (chyba), jakoś przeżyje :D Nie sugeruj się, że Wiwacik musi być taki i taki, po prostu pisz, luz blues, ju noł.
    I nic nie miałes zjebane.

    No może Lwa
    :P

    Dobrze, oddalam się. :)
  • Ritha 08.10.2018
    (W sensie, do dziś uważam, ze jakby Lwa pociagnąl w tym więziennym klimacie do końca to by był lepszy, miało potencjał)
  • Canulas 08.10.2018
    Lew był pisany w pracy w nocy. Jeszcze na lotnisku i na telefonie. Czasem prawie spałem, więc mi się mieszało i wyszło jak wyszło.

    A to jak się potoczą dalsze losy tego czy innego opka, to ja naprawdę nie wiem. Czasem widzę kawałek czy jakiś punkt, ale nie jest tak, że autobusem od zajezdni do zajezdni.
    Często jestem swoim pierwszym czytelnikiem.
    Ciężko wyjaśnić.
  • kalaallisut 08.10.2018
    Canulas Taaa ;) najlepsze w jabłku są pestki ;)))
  • kalaallisut 08.10.2018
    To odnośnie wygryzienia się w jakąś tam część bez reszty ;)
  • Ritha 08.10.2018
    Canulas wiem, wiem z tym Lwem, on nie byl zły, ale do Pincet nie ma staru, masz dowod szczerosci, cus mi sie podoba batdziej, cus mnuej. Co do losów opka - kapuję, gdyz jadnakowoż czynię. Tez stoje w punkcie A i powoli przemierzam trasę do punktu B rownolegle z bohaterami. Grunt, zeby we mgle zobaczyc stopy i mozna iść na przod. To gupie porownanie xd Jednem slowem - kumam proces tworczy w ten sposob, w haki to czynisz.
  • Canulas 08.10.2018
    kalaallisut, no tak, często tak jest. Nie mam aż tak dokładnego ogląd, ale podprogowo się nieco zgadzam.
  • Canulas 08.10.2018
    Ritha, i bajeczka. Bardzo ładnie ujęte z tymi stopami
  • Ritha 08.10.2018
    Git :)
  • Majonez XvX 08.10.2018
    Ja pierdolę, że tak się skromnie wyrażę. No to się nazywa branie. Tekst wrzucony i wszyscy jak pszczoły do miodu się zlatują. Widzę, że jesteś tu wziętą szychą. Gud, gud. Lekko zazdroszczę. Tekstu nie czytałem, bo ktoś w końcu musiał nie czytać, ale nie bój się, panie. Przeczytam, a wtedy to możesz karnet w pralni wykupywać.
  • Canulas 08.10.2018
    Trochę nie rozumiem końcówki komentarza. Z tą pralnią. Reszta ok. Reszta mnie się podoba.
    Czy wszyscy? Chyba nie. Przyuważ, że połowa komentarzy, to moje głupawe odpowiedzi.
    Przeczytaj, jeśli będziesz miał chęć.
  • Majonez XvX 08.10.2018
    Canulas zrozumiesz to w swoim czasie. Ale i tak zazdroszczę. Bo widać to wszędobylskie zachwycenie. Czyli no marka sama w sobie że jest.
  • Canulas 08.10.2018
    Majonez XvX , Ty też jesteś na dobrej drodze do tego, czymkolwiek by to nie było. Przede wszystkim widać tą radość i pęd do pisania. To Ci zaowocuje. Zresztą, to już ma miejsce.

    A nie ma co zazdrościć. Łaska pańska na pstrym koniu jeździ - czy jakoś tak.
  • Elorence 09.10.2018
    "— Powinnaś teraz otworzyć oczy, Rose — rzucił, wycierając wilgoć w skórzany rękaw. — Obudzić się! Powiedzieć, że Kanati musi trup." - uśmiecham się przez łzy...

    Mam nadzieję, że niebawem pojawi się nowa część, bo dziwnie czuję się powracając do Polipa i reszty. Jakbym była na mega długich wakacjach...
    Było bardzo dobrze, ale... wciąż czekam z niecierpliwością na powrót Thelmy. Polip wciąż jest numerem jeden wśród postaci. Wiwatowi odbiło. Serio. Rozumiem, że kochał Rose, że była jego wszystkim, ale żeby wieźć ze sobą jej zwłoki? Chce, aby ktoś ją wskrzesił? Tak się da? A co jak znowu będzie "wszyscy muszą być trup"?
    No nic. Czekam :) Tak jak wszyscy!
    Pozdro :)
  • Canulas 10.10.2018
    Dzięki piękne za wizytex, Elołapku, Po przerwie trochę, więc może być trochę drewniane
  • Justyska 10.10.2018
    Przyznam, że podeszłam z dystansem, bo bałam się, że straciłam wątek. Ale nie! Czytało się jak zawsze dobrze z krzywym uśmiechem :) Język cięty i świetne porównania!

    "że ktokolwiek rysuje komiksy, w których występują takie cuda, powinien mieć komisyjnie odebrany ołówek i również komisyjnie, wepchnięty w dupę po gumkę." haha

    Pozdrawiam!
  • Canulas 10.10.2018
    Haha, no fakt. Jak pisałemz też się bałem, że już się nie wstrzelę. No ale jakoś tam poszło.
    Dzięki, Justyska
    Pozdrówka
  • Pasja 29.10.2018
    Dzień dobry
    Długo czekaliśmy.
    Poszukiwania i Thelma na horyzoncie.
    Ana wie jak dogodzić mężczyźnie, przez żołądek. Jednak Ana ma przewagę... pająk.
    A Wiwat rozkleił się doszczętnie. W lustro nie może patrzeć i słyszy szepty... źle z nim. Rose nie żyje, ale błysk w oczach pozostał i spogląda tam gdzie wzrok nie sięga.
    Kończysz część w ciekawym towarzystwie.

    Jak zwykle soczysty język i akcja. Pokrojone części mają spójność. A jednak ci mężczyźni nie są tacy źli.

    Pozdrawiam
  • Canulas 29.10.2018
    Hej, Pasją. Stara gwardia wraca do "Pińcet". Cieszę się bardzo. Dziękuję. :))
    Pozdrox w ten, hmm, w ten poniedziałk, ten...
  • Adelajda 10.12.2018
    Ja lubię oglądać pająki, ale jakoś dotykać ich czy trzymać w domu, to nie. Jedynie jak mi się skakuny na kapturnicy zadomowiły to byłam przeszczęśliwa.
    Ciekawi mnie kto Thelmę zaiwanił. Ta dziewczynka coraz bardziej intryguje.
    Jak zawsze piękne opisy.
    Zacna część.
  • Canulas 10.12.2018
    Ja nie to, że nie lubię, ale, no... nie lubię. Zwłaszcza że ostatnio trafiłem na taki okaz, że prawdopodobnie miał pasek życia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania