Kilka naboi
poproszę aby powróżyła mi wróżka
może przestanę być przykuty do łóżka
kiedy będę wiedział o której godzinie
wyfrunie ze mnie dusza
sprzątne mieszkanie zrobię pranie
jednym przyciskiem włączę zmywarkę
zaschnięty sos resztki jedzenia
snadnie odejdą od talerza
jednak ubolewam guzikiem
nie wyłącze myślenia
pokrętłem nie zmniejsze
wrzącego cierpienia
nie potrzebuje szklanej kuli
uśmiechu zaciągniętego jak rolety
zrzekam się błazna roli
finał skromny tabletki bez recepty
kilka naboi wystarczy popić
Komentarze (10)
Snadnie? To archaizm, skoro wiersz operuje mową współczesną, to archaizmów nie wtykamy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania