Klątwa

"Odgłos łańcuchów, fal, wołanie o pomoc"

-Aaaa!!!

Olivier wstał z łóżka jak poparzony "i znów ten sam koszmar od samego początku"-pomyślał. Olivier wstał z łóżka się ubrać i coś zjeść. Wziął deskę i poszedł na plażę. Olivier ma spore doświadczenie w tym bo robi to od lat. Mieszka sam bo postanowił że jest już dorosły i nie będzie z rodzicami pod jednym dachem. Gdy wchodził z deską do wody zauważył że jest podejrzanie spokojnie bez turystów. Robił różne sztuczki w powietrzu ale coś się nie udało i deska pękła na pół a on wpadł do wody. Kiedy robił w powietrzu sztuczkę. "Ale jestem daleko od plaży"-pomyślał Olivier zbytnio się tym nie przejmował bo wziął google z rurką do nurkowania z domu. Założył i odliczał 1....2....3... zrobił głęboki wdech i zanurkował był pod wielkim wrażeniem bo nigdy nie był pod wodą. Pływał, robił sztuczki, wygłupiał się z delfinem i rybami. Zauważył 2 metry dalej dziewczynę i łańcuchy. "O mój Boże! jaki ja mam wzrok i te łańcuchy jak z mojego snu"- pomyślał lekko wystraszony postanowił podpłynąć bliżej. Gdy był już zauważył dwie kolumny a w środku dziewczyna przykuta łańcuchami 2 na rękach i 2 na nogach. Wyglądała jak by spała nie wiadomo z jakich powodów coś jego przyciągało do niej. Powoli otworzyła oczy miała takie niebieskie że myślałem że ma soczewki, wyglądała normalnie jak każdy człowiek. "Skądś cię kojarzę"- powiedziała w myślach, a Olivier się wystraszył ale odpowiedział."Kogoś z dawnych lat?"(myśli Oliviera)."Możliwe"(myśli dziewczyny) po chwili "Przypominasz mi kogoś ale może mi się wydaje"(myśli dziewczyny)."Możliwe"(powtórzył chłopak po niej w myślach)."Posłuchaj musisz uciekać bo przez klątwę jestem przykuta do łańcuchów i zaraz ci braknie tlenu nawet jak masz rurkę w ustach"(powiedziała dziewczyna w pośpiechu. Myśli)."A kto tą klątwę rzucił na ciebie?"(myśli Oliviera)."Mieszkańcy Portugalii"(myśli dziewczyny)."To spróbuje cię uwolnić"(myśli Oliviera).Podpłynął do niej i próbował wyrwać łańcuchy z jej rąk i nóg."To nic nie da"(myśli dziewczyny), "to co mogę zrobić?"(myśli Oliviera).I w tym momencie brakło mu tlenu i powoli robiło mu się ciemno przed oczami."Mówiłam żebyś uciekał głupku!"(krzyczała dziewczyna w myślach).Olivier był w oceanie o zgrozo żył nie było dziewczyny, łańcuchów, kolumn. Był w oceanie sam więc powiedział:

- Ten głos jest mi bardzo znany ale nie mogę sobie przypomnieć

- To sobie przypomnij (powiedział głos a potem odbiło się echem )

- Kim jesteś? ( czuł się jak by mówił do siebie)

- Jestem Selena przyjaciółka tej dziewczyny, opowiadała mi wszystko, że miała brata i była z nim szczęśliwa.

- Cóż może tego brata znajdzie

- A może już znalazła

- Jak to?

- Opowiadała mi jak wyglądał, jaki miał charakter, jakie hobby, miał na imię Olivier i muszę to przyznać że to ty

- Może się myliła i dlaczego cię nie widzę?

- Nie! Olivierze mylisz się to ty! a nie widzisz mnie bo jestem twoją aurą która wędruje do dziewczyny i ciebie

- Rozumiem

Olivier zauważył białe światło.

- Co się dzieje! (powiedział z krzykiem)

- Wracasz z powrotem (powiedziała ze spokojem)

Gdy Olivier obudził się leżał na samym dnie oceanu i szybko podpłynął do dziewczyny."Myślałam że nie żyjesz tak się bałam!"(powiedziała swoimi słowami) po chwili powiedziała "co ty masz na szyi i nogach?". Olivier dotknął szyi i powiedział "Skrzela? skąd one się wzięły?" popatrzył na nogi miał płetwy. "Na pamiątkę nie musisz dziękować za to drugie też jak ją pocałujesz to też takie będzie miała"(powiedziała Serena). Olivier podpłynął z prędkością wyścigowego auta dziewczyna była bardzo cicha. Już miała coś mówić ale nie zdążyła bo poczuła coś ciepłego na ustach nie myliła się Olivier ją pocałował. Tak jak Serena mówiła na szyi dziewczyny pojawiły się skrzela a na nogach płetwy. Łańcuchy błyszczały na złoto, pocałunek stał się coraz bardziej namiętny aż w końcu łańcuchy pękły na milion kawałków. Gdy Olivier oderwał się od niej dziewczyna powiedziała:

- Zapomniałam ci powiedzieć że mam na imię Sylwia

- A ja Olivier. Ale chyba to już wiesz

- Oczywiście

Sylwia i Olivier się przytulili.

- Wiedziałem że cię znajdę (powiedział)

- Ja też wiedziałam

- Chcecie wiedzieć kim jestem? (powiedziała Serena)

A Olivier i Sylwia zauważyli rybę

- Tak chcemy wiedzieć (powiedzieli razem)

Zauważyli delfina.

-Jestem gadającym delfinem który bawił się z Olivierem (zaśmiała się)

- Chwileczkę jak "umarłem" to czemu ciebie nie widziałem tylko rozmawiałem sam do siebie?

- Haha uwierz mi że to by było za proste ta aura to ściema tak naprawdę rozmawiałam z tobą przez gigantyczną muszlę która odbijała się jako echo. Ale powiem w skrócie Jestem delfinem który ratuje ludzi przed utonięciem a osobom wyjątkowym daję niespodzianki.

- Haha to powiem ci szczerze że nieźle mnie nabrałaś z tą "aurą"

- I o to chodzi.

I tak Olivier odnalazł siostrę o której nie wiedział. Sprzedał dom i zamieszkał pod wodą.

Średnia ocena: 1.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Monika Z. 17.01.2017
    Większych bredni to już dawno nie czytałam. O poziomie wykonania już nawet nie wspomnę, bo jest tragiczny. Niestety ode mnie tylko 1, ponieważ na więcej ten twór nie zasługuje.
  • Violet 17.01.2017
    Aż śmieszne... i za to daję 2. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania