Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Klauny się nie śmieją - wstęp

Opowiadanie w uniwersum DC Comics, lecz to fanfic. Bez znajomości postaci, spokojnie można czytać :D

/

 

- Donny! Donny! - dobijał się do drzwi właściciel cyrku, Alberto Gavarro. Otyły Włoch z wielkim cygarem w zębach stał rozwścieczony przed garderobą.

W środku siedział wychudzony, trzydziesto kilku letni mężczyzna. Jego zniszczone włosy opadały bezwładnie na zimne czoło zroszone potem, na którym pojawiały się kolejne fragmenty makijażu. Donny wstał z krzesła wyraźnie znudzony i zrezygnowany. Dowlekł się powoli do drzwi, otworzył je kluczem i spojrzał na zdenerwowanego właściciela.

- Tak jak myślałem - kiwnął głową Włoch - Zaczynamy za pięć minut, ty jesteś pierwszy, a nawet się nie przygotowałeś! Nędzny szczur... ludzie śmieją się teraz z twojej nieudolności, a nie występów. Lepiej żebyś się postarał. Nie trudno znaleźć klaunów na twoje miejsce. Pospiesz się, do cholery! - klasnął w dłonie i odszedł rozgoryczony.

 

Donny opierając się o framugę patrzył jeszcze przez chwilę na odchodzącego właściciela. Drżącymi palcami zamknął drzwi i usiadł znowu na krześle przed lustrem. Niepewnym ruchem wziął do ręki pędzel i dotknął nim farby

- Szedł wesoły klaun - śpiewał ledwie słyszalnie malując twarz mężczyzna - z dziećmi wciąż się bawił

 

Donny... mój kochany Donny...

 

- Wciąż uśmiechał się, żarty śmieszne prawił

 

Donovanie, musisz się uspokoić. Wszystko możemy spokojnie wyjaśnić. Nie rób czegoś głupiego... kurwa!

 

- Szedł wesoły klaun, potknął się na moście

 

A teraz przed państwem...

 

- Wpadł prosto do wody... - Donny złamał pędzel. Uspokoił oddech, odsunął krzesło i ustał przed lustrem. Przybliżył twarz patrząc we własne oczy. Czerwone usta wykrzywiły się w sztucznym uśmiechu, a prawie niewidoczna łza rozmazała czarny tusz przy oczach.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Johnny2x4 17.07.2020
    Heloł, Raven :)
    Popraw sobie myślniki przy dialogach. (odstęp)
    Ogólnie, całkiem fajny wstęp, choć za krótki. (nawet jak na wstęp) Też brakowało kilku elementów, aby móc się porządnie wczuć. Ciekawym dalszych części. Bo znając twoją wyobraźnię, będzie dobrze. :)

    Pozdrowienia!
  • Raven18 17.07.2020
    Dziękuję serdecznie ;)
  • Klaudunia2 18.07.2020
    Coś o klaunach i cyrku - wchodzę. Bardzo mi się podoba :)
  • Raven18 18.07.2020
    Dziękuję ;)
  • Włóczykij 18.07.2020
    Przyznam, że choć wstęp troszkę krótki to ogólne wrażenie jest pozytywne. Będę czekał na kolejne fragmenty :)
  • Raven18 18.07.2020
    Dziękuję ;)
  • Pan Buczybór 18.07.2020
    "Opowiadanie w uniwersum DC Comics, lecz to fanfic." - Ogórek w zalewie octowej, lecz to ogórek :v
    "kiwnął głową Włoch" - po tym kropka
    "śpiewał ledwie słyszalnie malując twarz mężczyzna" - bez "mężczyzna", przecinek przed "malując" i kropka na koniec
    "Wciąż uśmiechał się, żarty śmieszne prawił" - musi być tutaj jakiś znak interpunkcyjny - wielokropek lub kropka
    "Szedł wesoły klaun, potknął się na moście" - jw⬆️
    "Przybliżył twarz patrząc we własne oczy." - przecinek przed "patrząc"

    Strasznie to Jokera przypomina. Albo może to nawet on, tylko jakoś alternatywnie...? Nawet niezły wstęp. Dość enigmatyczny i zachęcająco do dalszej lektury.
    Pozdro
  • Raven18 18.07.2020
    Dziękuję za wskazanie błędów ;)

    Dobre spostrzeżenie Bucz. Tymbardziej, że to właśnie DC. To moja alternatywna historia ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania