Klejnot nadziei- prolog
To moje pierwsze opowiadanie. Życzę miłej lektury.
-----------------------------
- Eh, ziemniaki znów podrożały...- westchnęła cicho pani Collins, przeglądając gazetkę reklamową miejscowego supermarketu, podróby polskiej Biedronki. Na szczęście w USA nadal można było jeszcze liczyć na kupony rabatowe, których kobieta miała w domu od pyty i za sprawą których gwiazdorzyła przy każdych zakupach. Niestety, nie ważne jak bardzo starała się kombinować, nigdy nie udało jej się pokonać Crystal Lair- gwiazdy kółeczka gospodyń miejskich z Beach City i królowej kuponów.
-Mamo, nie potrzebujemy ziemniaków. Przecież mamy w szafce jeszcze kilka kilo makaronu- zwróciła jej uwagę Lara, jej 13- letnia córka.
- Racja. Ale nie zapominaj kochanie, że jutro jest dzień ziemniaka. Nie chcę być jedyną, która nie zaprezentuje mieszkańcom własnych specjałów z tej okazji- odpowiedziała jej matka, odkładając gazetę na stolik obok fotela.
- Taa... Zeszłoroczne obchody były niezwykle inspirujące- mruknęła nastolatka, przewracając przy tym oczami. Dobrze pamiętała chwile spędzone w łazience, po wielu godzinach jedzenia potraw na bazie ziemniaka... I fasolki. Po swoim posiedzeniu musiała zużyć sporą ilość odświeżacza powietrza i wietrzyć toaletę przez kilka minut, by ktokolwiek po niej mógł z pomieszczenia skorzystać. Lecz matka tego nie rozumiała. Nie rozumiała jaki wstyd czuła Lara, gdy po wyjściu z łazienki musiała tłumaczyć jednemu z gości, którym był najprzystojniejszy chłopak w mieście, dlaczego nie może pozwolić mu skorzystać z toalety. Od tamtego dnia syn burmistrza Beach City już nigdy więcej na nią nie spojrzał. To było takie poniżające... W pewnym momencie jednak, rozmowa o nieszczęsnym święcie ziemniaka została przerwana przez syreny alarmowe. Ich dźwięk oznaczał jedno- kłopoty.
Komentarze (8)
Na początek wsparcie techniczne :)
W tytule spacja po "nadziei".
"Crystal Lair-" - spacja po "Lair"
"-Mamo" - i tu brakuje spacji
"makaronu-" - i tu
"z tej okazji-" - i tu
"inspirujące- mruknęła" - i tu
"jedno- kłopoty" - i tu
Generalnie brakuje Ci spacji przy myślnikach.
"13- letnia" - tu natomiast spacja zbędna, 13-letnia*, a tak w ogóle to radzę unikać zapisu cyfrowego i napisać po prostu "trzynastoletnia"
"Niestety, nie ważne jak bardzo starała" - nieważne*
Z jednaj strony jest nad czym pracować, a z drugiej jak na pierwsze opko jest całkiem nieźle. Trudno mi się szerzej wypowiedzieć póki co. Ma w sobie coś zaciekawiającego. Dam 5 na kredyt i na rozruch ;)
Pozdro
"- Eh, ziemniaki znów podrożały...- " - po '...' :) generalnie jakbyś potrzebowała technicznych wskazówek to bardzo dużo jest zawarte w dziale 'pomoc' opowi, np.:
http://www.opowi.pl/art/jak-pisac-dialogi/
Jakby coś to teksty można edytować na swoim profilu w 'publikacjach'. Piszę, bo niektórzy nie wiedzą i potem wklejają poprawiony tekst drugi raz i 'zaśmiecają' stronkę.
Historia z lekką nutką humorystyczną, podoba się.
Daję 5 i rzucę okiem na pierwszy rozdział.
Pozdrawiam :)
Mój profil
po lewej, pod avatarem rząd trzech poziomych kresek - kliknij
opcja druga - publikacje - prawa strona
Howk
"polskiej Biedronki." - tu bym polemizowała, Biedronka zasadniczo rzecz ujmując nie jest polską, ale portugalską o ile mnie pamięć nie myli, siecią sklepów. Tak na to patrząc, zdanie nie do końca jest zrozumiałe.
Wyżej wynotowano resztę rzeczy do korekty, więc nie będę się powielać.
Prolog fajny, sympatyczny, ze szczyptą humoru :)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania