Pokaż listęUkryj listę

Wiersz <*> KŁᴀᴘᴏᴜsᴢɴᴀ Jᴇsᴛᴇᴍ Tᴀᴋᴀ

kłapouszna jestem taka

 

lubię

gdy szarość plucha

podwoje roztacza

 

a ja łzy

 

do szkatułki wmaczam

smutek też

 

przygnębieniem

powabnie zahacza

 

o deszcz

 

ależ dziewczę

spozieraj na łąkę

tam kwiaty pachnące piękne

 

no wiem

lecz wolę zwiędnięte

 

to do słoneczka

wystaw co trzeba

twe próby uśmiechu

skowronek wyśpiewa

 

oj nie wyśpiewa

już ja się postaram

 

w ciemną nockę

 

prędzej ptaszek

w kalendarz kopnie

 

dziewczę zerknij na świt

śliczny mgły całun

 

e tam

durne to

ciało me wielbi pioruny co walą

 

gorącą pałą

 

zobacz

polną rzeczką królewicz ku tobie

płynie krzepko

bogaty piękny zdrowy i młody

 

a mnie na myśli kondukt pogrzebowy

 

to zanurz się w strumieniu rześkim

może ci kaczka w psychice zniesie

pozytyw pierwszy

 

już wolę wyrywać

goła

idąc w pokrzywy

długie przegniłe z ziemi negatywy

 

wesoło duszą kiszki me właśnie

kłapouchego ogony kwaśne

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • IgaIga 21.06.2020
    Ja tam nie wiem, ale to jakby o mnie ?
  • Dekaos Dondi 21.06.2020
    Igalgo→Hmm... no... tego... tam....
    No nie→buśka uśmiechnięta w komecie:))↔Pozdrawiam:)
  • Piotrek P. 1988 21.06.2020
    Ogólnie raczej smutne, choć chwilami zabawne, a sam tytuł mnie rozbawił, 5, pozdrawiam :-)
  • Dekaos Dondi 22.06.2020
    Piotrek P. 1988→Dzięki:)↔Pozdrawiam:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania