Klub Ważniaka i Krwawa Krypta rozdzial 4

4. Poszukiwania

 

- Mów teraz i co chodzi! - powiedział do Raula przejęty Edward Stroke

Postanowili nie rozmawiać o swoich przypuszczeniach w obecności cioci Marthy. Musieli zgromadzić jak najwięcej informacji ale nie chcieli denerwować zapłakanej Marthy jeszcze bardziej. Dlatego dyskusje o tym co wie Raul rozpoczęli zaraz po wyjściu.

- Wujek był bardzo dziwny, kiedy rozmawiałem z nim przez telefon w zeszłym tygodniu. Mówił przyciszonym, głosem. Można było wyczuć, że jest czymś zdenerwowany.

- O czym rozmawialiście? I dlaczego uważasz, że coś mogło mu się stać? - dopytał Walter.

- Bardzo przyjaźnimy się z wujkiem Fernando. Zawsze mówi mi o wszystkim co dzieje się u niego w pracy. To on sprawił, że tak bardzo zainteresowałem się historią i badaniami archeologicznymi. Bywało nawet tak, że zabierał mnie ze sobą w miejsca do których nikt nie miał dostępu. Dostałem nawet kartę, przy pomocy której mogłem wchodzić do jego biura. Zawsze byłem na bieżąco ze wszystkimi jego badaniami. Tym razem po raz pierwszy było inaczej. Wujek nikomu nie mówił co odkrył. Nawet mnie. Kiedy rozmawialiśmy ostatni raz powiedział mi tylko, że mówiąc mi o czymkolwiek przed pokazem naraziłby mnie na śmiertelne niebezpieczeństwo, które prawdopodobnie grozi jemu. Dodał też, że jeżeli wystawa się nie odbędzie, będzie to znaczyło, że miał rację.

- Czy Fernando mówił kogo powiadomić jeśli coś się stanie?

- Nie. Mówił tylko, że jeśli w poniedziałek świat nie zobaczy jego znaleziska, powinienem ujawnić informacje, które znajdę w jego biurze.

- Przestaje mi się podobać to wszystko. Nie wiem czy powinniśmy się w to mieszać - zaniepokoił się Andy

- Przestań chrzanić! - zgasił go Walter - Nie możemy zostawić Raula w takiej sytuacji. Poza tym może jest coś co powinno ujrzeć światło dzienne

- To prawda - zgodziła się Alex - Raul zdecydowanie nie powinien zajmować się tym sam.

- Zdajecie sobie sprawę, że nam wszystkim może się coś stać? Fernando uważał, że każdy kto dowie się o jego sekrecie przed wszystkimi może być w niebezpieczeństwie. To chyba nadal aktualne prawda? Pokazu przecież cały czas nie było.- powiedzial Andy

- Coś nam się może stać jak będzie za nami wlekła taka oferma jak Ty. Jeszcze nie zdążyliśmy wylądować a już były z Tobą problemy!

- Zamknij dziób! - odpyskował Andy

- Uspokójcie się chłopcy! - Wtrąciła się Sidney. Sidney zawsze łagodziła konflikty między Andym a Walterem, którzy bardzo się przyjaźnili ale mieli zupełnie inne charaktery. - Obaj macie racje. Musimy jakoś pomóc Walterowi ale powinniśmy najpierw na spokojnie zastanowić się jak. Wrócimy do domu, porozmawiamy i wspólnie zdecydujemy. O ile trochę ochłoniecie.

- Zgadza się. Raul, pojedź z nami. Myślę, że znajdzie się jedno dodatkowe miejsce. Chyba nie powinieneś być teraz sam.

- Dobrze, dziękuję. - odparł skołowany Raul.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • fanthomas 10.05.2017
    Ciekawe, tylko szkoda, że teraz nie było żadnego wyboru. 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania