Kobieta jednorazowego użytku

Każdy produkt ma swoją datę przydatności do spożycia, a usługa cenę wygórowaną mniej lub bardziej w zależności od popytu. Skrupulatnie i z dużą dozą konsekwencji, tak właśnie konstruowaliśmy nasz świat oraz zasady w nim panujące. Jedna z istotniejszych brzmi: Nie ma nic za darmo, kiedyś za wszystko i tak przyjdzie nam zapłacić. Towarem coraz częściej nazywamy nie przedmioty, a ludzi, wyszczególniając głównie płeć piękną.

 

Artykuł w postaci kobiety może być sprzedawany detalicznie albo hurtowo, to zależy od upodobań zróżnicowanej gamie klienteli. W ofercie dostępne są niezliczone warianty rozmiarów, kolorów i stopni seksualnego wyuzdania. Nawet istnieją wersje intelektualne żeby każdy z kupujących mógł znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. W sklepie nazywanym Świat, nie ma rzeczy nie możliwych. Sprostamy wszelkim oczekiwaniom oraz gwarantujemy stu procentową satysfakcję.

Największą popularnością cieszy się towar o nazwie: Kobieta jednorazowego użytku. Chwytliwe określenie zapewnia naszym konsumentom noc bez zobowiązujących igraszek, z zapewnionym ulotnieniem się kochanki przed przebudzeniem użytkownika. To ekskluzywna opcja mająca na celu, jak największy komfort oraz zadowolenie interesanta. Przecież to oczywiste, że nie powinniśmy go kłopotać po ciężkiej nocy, wypełnionej głośną muzyką i hektolitrami Jacka Danielsa dodatkowym problemem, jakim byłaby rozmowa z produktem. Artykuł na palcach wychodzi o poranku, bez zbędnych ceregieli zbiera oraz uprząta ślady swojej bytności i wraca tylko na „wyraźne żądanie”! klienta. Zdarza się to jednak nadzwyczaj rzadko, ponieważ nasi nabywcy łakną wciąż nowych oraz coraz śmielszych opcji. Dodatkowymi korzyściami jest brak migren, miesiączki czy też zmęczenia. Nasz produkt jest zawsze świeży, pachnący, ogolony i co najważniejsze chętny. Wad, usterek oraz reklamacji do tej pory nie odnotowaliśmy. To rozkosz i zaspokojenie w najczystszej postaci.

 

Hitem sezonu 2019 paradoksalnie okazał się wariant długoterminowy. W zależności od potrzeb jedno lub dwu tygodniowy, tak zwany produkt wakacyjno-lansujący. Reprezentacyjne opakowanie zapewni podziw i poklask u kolegów, a pikantne, pościelowe historyjki opowiadane w gronie przyjaciół zapewnią szacunek oraz miano godne Giacomo Casanovy.

 

Powodzeniem cieszy się również alternatywa o subtelnym brzmieniu: Dyskrecja. Korzystają z niej głównie żonaci lub będący w stałym związku partnerskim. Ta grupa ceni sobie ponad wszystko dochowanie tajemnicy. Opakowanie w tym przypadku stanowi drugorzędny priorytet. Dewizą jest: „To co się wydarzyło w tym pokoju, miejscu pozostanie tutaj na zawsze”.

 

Oferujemy również warianty dla mniej zamożnych nabywców. 2 razy do roku nasza firma proponuje państwu skorzystanie z wiosennego oraz jesiennego wyprzedażowego szaleństwa. W tym okresie artykuły potrafią być przecenione nawet do 50%! Lepszej okazji nie znajdzie się nigdzie. Konkurencja wykrusza się już w przedbiegach.

 

Świat jest przesycony fantazjami, erotyzmem i niespełnionymi marzeniami… Tylko my możemy wyznaczyć granice... Naszych potrzeb i pragnień… Marzeń…

 

 

Model kulturowy w jakim żyjemy ewoluuje, zapoczątkowany rewolucją feministyczną, prowadzi naszą cywilizację w kierunku, w którym okazuje się że to właśnie kobiety znowu tracą, chociaż teoretycznie zyskały wolność. Miejmy zatem naszą wolność i cieszmy się chwilą, będąc kobietami jednorazowego użytku z własnej i nieprzymuszonej woli €“ wpasowując się we wzorce kulturowe, które same swoimi dążeniami spowodowałyśmy. Czy to się opłaciło kobietom? Czy rzeczywiście mamy równouprawnienie? Czy też jedynie ulotną i trywialną przyjemność korzystania z potencjału naszych ciał, póki są młode, atrakcyjne i szczupłe?

 

Kobieta jednorazowego użytku musi wiedzieć kiedy, gdzie i z kim warto być oraz jak sprytnie i w sposób niezauważalny... Zniknąć…

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (35)

  • betti 15.08.2019
    Ten tekst na portal literacki? Bardziej to wygląda na reklamę, szeroki wachlarz usług...
  • Leila 15.08.2019
    Trochę taka komercyjna papka. Chciałam zobaczyć Wasze reakcje na coś nazwijmy to nietuzinkowego.
  • betti 15.08.2019
    Nietuzinkowe? Chyba żartujesz... Spłycasz kobietę do ''jednorazowego użytku'' w wielu odsłonach, jakby świat składał się tylko z tych ''jednorazowych'', a przecież to margines.
  • refluks 15.08.2019
    To nie Leila spłyca. Ona tylko opisała (dodam, że świetnie) proceder handlu ciałem.
    Dla mnie felieton bardzo dobry.
  • Leila 15.08.2019
    Chciałam po prostu napisać coś innego... Nie w moim stylu.
  • Leila 15.08.2019
    refluks Dziękuję bardzo.
  • betti 15.08.2019
    refluks mnie się w ogóle nie podoba handel żywym towarem, a jeszcze z wyboru... na wybieg.
  • refluks 15.08.2019
    betti Żeby to zawsze był wybór.
    (idę teraz na ceremonię z okazji Święta Mokoszy).
  • betti 15.08.2019
    refluks a nie jest?

    Mokoszy?
  • Aisak 15.08.2019
    Towarem są nie tylko kobiety.
    Towarem są również młodzi, piękni mężczyzni, którzy coraz częściej zajmują miejsce młodych, pięknych kobiet.

    Równouprawnienie.
  • Leila 15.08.2019
    Ja opisała zaledwie jedną stronę medalu.
  • Aisak 15.08.2019
    A tekst mi się podoba.
  • Wrotycz 15.08.2019
    Handel kobietą trwał przez wieki. Była zależna od woli ojca, męża, brata i nie mogła w ciasnym gorsecie patriarchatu rozporządzać sobą. Feminizm wywalczył dla niej prawo bycia niezależnym człowiekiem.
    Zupełnie nietrafiona teza artykułu.

    Obserwacje dotyczące 'jednorazowości' nie mają nic wspólnego z prawem własności, to zupełnie inna bajka. Generalizujesz męskie postawy, oczekiwania... nieładnie.
    Pozdrawiam:)
  • Leila 15.08.2019
    Pewnie, że generalizuję i przerysowuję męskie postawy, ale to miało być w formie żartu.
  • Wrotycz 15.08.2019
    Wszystko tkwi w głowach, m.in. dzięki mass mediom, i fakt, teraz trudniej o nienarzucony, trwały związek, bo łazi po tym świecie coraz więcej pustych laleczek i pajaców. Pozna się taką, takiego i po godzinie ma się dość:)
  • Halmar 15.08.2019
    Precz z feminizmem!!!
  • Aisak 15.08.2019
    Ale kobiety jednorazowego użytku istniały od zawsze, przecież. Prawda.
    Zawsze były prostytutki, kochanki, sekretarki, na raz, na dwa.
    Niektóre godzą się na taki układ.
    Przeważnie są to kobiety, które wierzą, że nic lepszego w życiu je nie spotka niż zaobrączkowany, spasiony knur dwa razy w tygodniu....
    Ble.
    Ohyda.
  • Leila 15.08.2019
    I mamy sedno sprawy.
  • betti 15.08.2019
    Faktycznie... śmieszne.
  • Aisak 15.08.2019
    Precz z zaobrączkowanymi, spasionymi, łysymi, spoconymi oblechami!!!!

    Mile widziani:
    Niezaobrączkowane, rumiane, świeże, szczupłe, jurne mustangi...

    Hahaha
  • Halmar 15.08.2019
    Bardzo dobry felieton. Chociaż nieco tendencyjny. No ale Autorka ma prawo ;)
  • Canulas 15.08.2019
    W końcu wyszłaś poza obręb własnego stylu.
    Bardzo dobrze.
    Wincyj!!
  • Leila 16.08.2019
    To była dopiero nieśmiała próba napisania czegoś innego, nowego, nie mojego...
  • Canulas 16.08.2019
    Leila, jak na nieśmiałą próbę, to ładniebpladasz w słowie. Może tamte odautorskie Cię kloszują, usztywniają. Ciężko do końca pozbawić się całego pancerza.
    A tutaj puszczają hamulce w zapisie, bo się wcielasz i dlatego wychodzi coś nieskrępowanego
  • Leila 16.08.2019
    Canulas Mam kilka takich luźnych felietonów i patrząc na opinie czytelników, z różnych portali czy serwisów, zgrabnie mi ta forma wychodzi. Może faktycznie powinnam pisać lżejsze teksty, które nie są aż tak bardzo naładowane emocjami i moimi prywatnymi doświadczeniami. Przemyślę sprawę.
  • Canulas 16.08.2019
    Leila, nie trzeba rezygnować. Można mieszać. Raz taki tekst, rmrwz taki
  • Canulas 16.08.2019
    *raz
  • Leila 16.08.2019
    Canulas W zależności od humoru i nastroju tak jest najlepiej. Na pewno nic na siłę.
  • Bożena Joanna 15.08.2019
    Opisujesz społeczeństwo konsumpcyjne ze swoimi walorami i wadami. Brak miejsca na dobroć i marzenia. Można być towarem na zamówienie lub na telefon, ale i zrozpaczoną jednostką, której odpowiada rola panienki na przychodne aby stłamsić w sobie samotność. Prawdziwa emancypacja nie istnieje, możemy pracować, ale mężczyźni są nadal górą, lepiej oceniani przez przełożonych i co za tym idzie, lepiej opłacani. Czasami marzy mi się rola tradycyjnej pani domu czy tzw. kury domowej. Pozdrowienia!
  • Leila 16.08.2019
    W tym tekście nie pozostawiłam żadnego miejsca na jakiekolwiek złudzenia, domysły czy niedopowiedzenia. Na sucho i bez emocji przedstawiłam całą ohydną prawdę o naszym świecie, której staramy się nie widzieć albo którą ochoczo zamiatamy pod dywan wraz z innymi niewygodnymi sprawami.
    Co do emancypacji oraz równouprawnienia nigdy go nie było i nie będzie. Możemy się oszukiwać, mamić oraz karmić tymi nędznymi ochłapami pozornego wyzwolenia, ale i tak nie uciekniemy przed miażdżącą rzeczywistością, która bezlitośnie sprowadzi nas kobiety na ziemię i przypomni o odwiecznym niezbywalnym piętnie bycia człowiekiem drugiej kategorii.
  • puszczyk 16.08.2019
    W zasadzie nigdy nie reklamuję swoich rzeczy, ale tu idealnie pasuje moje opko "Polowanie na czerwoną latarnię".
    Kim są te kobiety i często są one zwyczajne i normalne, a zarabiają na przyziemne sprawy (często na rodzinę).
    Śmieszą mnie tu niektóre głosy oburzenia.
    Wybrałaś do opisu pewien fragment rzeczywistości, a tu napad, jakbyś pochwalała i generalizowała.
    A w jakim stopniu są winne kobiety, jeśli mężczyźni postrzegają je konsumpcyjnie?
  • Leila 16.08.2019
    Poruszam w swoich ten temat kilkakrotnie i w każdym ujmuję go z troszeczkę innej strony. To dopiero pierwsza odsłona "problemu".
  • Pan Buczybór 16.08.2019
    Niezły tekst, ale pamiętajmy o równouprawnieniu. Mężczyzna też może być jednorazowego użytku.
    xd
  • Leila 16.08.2019
    Czasy faktycznie się zmieniły i rzeczywiście mężczyzna również może być "jednorazowy" i w istocie coraz częściej takim właśnie się staje.
  • Marian 16.08.2019
    Dla mnie dobre.
    Tak inaczej napisane o życiu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania