Kocham go Roz.1

Czarny samochód jechał po pokrytej kurzem i piaskiem pustynnej drodze w Arizonie. Był to Ford Mustang z 1967 roku, wypożyczony w pobliskim Las Vegas. Zatrzymał się kilka metrów przed żółto-czarną metalową barierką. Drzwi się otwarły, a z nich wysiadło dwóch mężczyzn. Byli to młodzi około dwudziestoletni Polacy – Paweł i Szymon. Spojrzeli na siebie z uśmiechem, a następnie na rozciągający się w dali Wielki Kanion. Podeszli do barierki, która odgradzała ich od przepaści. Promienie słońca padające na twarz Szymona sprawiały że jego kwadratowa szczęka była jeszcze bardziej uwidoczniona.

- Nareszcie jesteśmy. - powiedział lekko wzruszony Szymon do swojego towarzysza podróży.

- Przebyliśmy prawie 10 000 kilometrów dla niego.

Paweł spojrzał na samochód, z którego wysiadł lekko zaspany dziesięciolatek, o imieniu Tomek. Był to brat Szymona, który zasną na tylnej kanapie zmęczony podróżą i obudził się dopiero teraz. Mężczyźni spojrzeli z lekką dumą na chłopca z pomarańczową chustką na głowie.

- Już jesteśmy? - spytał lekko zdezorientowany chłopiec.

- Tak, to tutaj. Podejdź, zobacz jak tu pięknie.

 

Paweł odsunął się kilka kroków dalej w stronę pojazdu, którym przyjechali aby chłopiec mógł podziwiać widoki wraz ze swoim bratem.

- Dziękuję ci braciszku. Kocham Cię. - powiedział ze łzami w oczach chłopiec. To były łzy szczęścia, gdyż

Rodzeństwo przytuliło się do siebie, a ich przyjaciel oparty o maskę samochodu patrzył w ich stronę. Dawno nie widział ich tak radosnych i uśmiechniętych. Takie chwile w ich rodzinie były rzadkością, gdyż los co chwile rzucał im pod nogi kłody. Zaczęło się to gdy urodził się Tomek.

Tą chwilę zadumy przerwał głośny śmiech. Był to Szymon rozbawiony zapewne czymś co powiedział mu brat. Paweł odwzajemnił uśmiech kolegi i ponownie wrócił do rozmyślania,które pochłonęło go na tyle że nie usłyszał, gdy przyjaciel chciał go zawołać do wspólnego zdjęcia.

Wrócił myślami do momentu kiedy poznał Szymona. Wtedy jego życie się gwałtownie zmieniło.

Następne częściKocham go Roz.2

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • rysielow 23.04.2018
    Fajny tekst.
  • Neli 06.05.2018
    "zasną" - brakuje ł
    Chyba Ci obcięło fragment tekstu, bo jest tam napisane "gdyż" i od razu przejście do nowego akapitu.
    Dobrze się czyta, 5.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania