Poprzednie częściKolekcjoner Dusz - Cz.1

Kolekcjoner Dusz - Cz.7

Dwieście trzydzieści sześć…

 

Dwieście trzydzieści sześć…

 

Dwieście trzydzieści… siedem…?

 

Tyle dusz zbierało się na mą kolekcję.

Dwieście trzydzieści sześć dusz mych ofiar.

 

Oraz jedna – moja własna.

 

Zacząłem tracić kontakt z własnym człowieczeństwem.

Moje własne istnienie było zaledwie kolejnym klejnotem w mej wielkiej kolekcji.

Pustym Klejnotem

Wszedłem na inny poziom świadomości. Wszystkie te życia stały się mą częścią. Czułem jak moja indywidualność znika w tym wirze. Wirze krzyków, śmiechów, łez i przyjemności.

Wirze wspomnień.

 

Moje ciało się zregenerowało. Odrosła utracona ręka i nogi. Mój pancerz stał się twardszy, a głowa urosła. Miałem już ponad dwa metry wysokości i cztery rozpiętości. Iście urośliśmy… …?

 

Zająłem twierdzę bandytów w jaskini i ogłosiliśmy się jej władcą. Użyłem palisady do zatokowania przejścia z wyjątkiem odpowiednio dużego przejścia na samym szczycie, byśmy mogli polować.

Jaskinia była wypełniona nićmi i kokonami, w których lekko migotały klejnoty dusz.

Był to naprawdę piękny widok.

W nocy, kiedy robiło się całkowicie ciemno obserwowałem moje własne „gwiazdy”.

Piękne

Mieniące się na mym skalistym niebie

 

Dzięki wspomnieniom udało nAm się upolować wszystkich bandytów nadal grasujących po lesie. Jednak kiedy to zrobiłem, nasz umysł odpłynął, a ciało, jakby bez mej wiedzy, patrolowało me niewielkie „królestwo”.

 

Nie podałem wam swego imienia… i nie podam

Ponieważ

 

Już go nie pamiętamy

 

Pamiętałem sceny, fragmenty, słowa, myśli. Jednak były one jedynie częścią wielkiej mozaiki

Dwustu trzydziestu sześciu…

Dwustu Trzydziestu Siedmiu Dusz…

 

Zapadłem się w mrok.

 

Me ciało, jakby kontrolowane przez dwieście trzydzieści sześć osób… dwieście trzydzieści siedem…? nie wiedziało co robić.

 

Mrok, ciemność

 

Światło, gwiazdy

 

Noc, dzień

 

Zapach, padlina

 

Krew, smak

 

Ogień, szansa

 

Cios, zysk

 

Zrobiliśmy to! Krew!

 

Udało się nam! Noc!

 

Jesteśmy bogaci! Zysk!

 

Zabić ich! Smak!

 

Jesteśmy Panami! Gwiazdy!

 

My, my, my, My, mY, my, mY, My, my, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY, MY…

 

My…?

 

Nie

 

NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE!

 

NIE MY!

 

Tylko ja…

 

TYLKO JA!

 

Nie wiem ile czasu minęło…

Naprawdę nie wiem.

JA NIE WIEM.

Może miesiąc? Może rok? Tydzień? Może tylko trzy dni?

Jednak nie wiedziałem.

Udało mi się w końcu odtworzyć Jedną świadomość.

 

Część mej przeszłości na zawsze przepadła, ale Ja przetrwałem.

 

Teraz Dwieście trzydzieści sześć dusz było mą częścią

 

Lecz tylko jedna nimi władała

 

Podniosłem się. Zaklikałem szczękami. Nie mogę spocząć na laurach.

 

Teraz wiedziałem – musi być jakiś powód. Powód czemu tu przybyłem.

 

Nie mogłem stać w miejscu. Ruszyłem naprzód. Ku granicom puszczy.

 

Sam jeden, choć nie byłem sam…

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Fanriel 22.09.2018
    Hej.
    Jeszcze nie zabrałam się za czytanie (zacznę, jak należy, od pierwszej części), jednak coś mnie podkusiło i tu zajrzałam. Zaintrygował mnie ten fragment, bardzo. Nie rozumiem za co ta dwója. Zaznaczam, że nie ode mnie. Ja ocenę wstawię później, jak doczytam to, co jest wcześniej.
    Pozdrawiam!
  • Kapelusznik 22.09.2018
    Dzięki i spoko
    Byłem u Ozara - pod jego ostatnim tekstem próbując zakończyć ten niekończący się bój...
    może ktoś się wkurzył.
    Trudno
    Nie pierwsza nie ostatnia
    Jeszcze dziś dokończę czytać twoje opowiadania.
    Pozdrawiam
    Kapelusznik
  • Nuncjusz 22.09.2018
    Kapelusznik nie ja :)
  • Nuncjusz 22.09.2018
    Dałem 5 jako premię za starania
  • Kapelusznik 22.09.2018
    Nuncjusz
    Nikogo nie oskarżam
    Serio
    Dostawałem już wcześniej 2
    Może ktoś przeczytał i ocenił jako jedną część nie znając poprzednich
    Luzik
    Przynajmniej teraz są komentarze
    Dzięki za 5 :D
    Miło z twojej strony
  • krajew34 22.09.2018
    Chyba będę musiał się za twoją twórczość w końcu wsiąść Kapelusznik..Po tym fragmencie będę musiał się przeczytać od początku,jeśli oczywiście kiedyś uporam się z poprawieniem swoich rozdziałów.Dzięki pewnej użytkowniczce zauważyłem ogrom swoich błędów :(..Ale nie powiem tym tekstem mnie zaciekawiłeś i jak tylko czas pozwoli czytam od I części
  • Kapelusznik 22.09.2018
    Dzięki
    To nowy projekt - na podstawie mojego snu

    taa...

    Psychopata za dnia i w nocy.

    Shit happens Ladies and Gentelman

    Pozdrawiam
    Kapelusznik
  • krajew34 22.09.2018
    Moje sny nie nadają się na projekt,zbyt kosmate i porąb... :) .Ale nie powiem sztuką jest wyciśniecie czegoś konstruktywnego ze snu,jak dla mnie są zbyt skomplikowane i postrzępione..No cóż wszystko zależy od jakości danego snu....
  • kalaallisut 23.09.2018
    Dobra śmigam dalej...
  • Clariosis 03.09.2020
    Opis tej części... niesamowicie mocny. Bohater zaczynający odchodzić od zmysłów, walczący z samym sobą i duszami, zatracający się coraz bardziej w nieswoich wspomnieniach... A może już właśnie w swoich, skoro jest jedynie częścią setek innych dusz składających się na całe monstrum?
    Ogółem nie przepadam za stylistyką obraną w tej konkretnej części, ale tutaj wychodzi po prostu perfekcyjnie. Przekazuje całkowicie emocje, ukazując umysł na skraju... No właśnie. Czego takiego? Czy to już obłęd wywołany natłokiem wszystkich emocji i wspomnień tak wielu ludzi? A może to wynik samotności, w której de-facto nie jest się samotnym?
    Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw w tej historii, jestem niezwykle pozytywnie zaskoczona, że możemy aż tak głęboko wejść w przeżycia bohatera - bardzo to cenię w literaturze.
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania