Kołtun

ścinam sobie krtań

chcę być jak drań

zimno zamknąć drzwi

pozbawić cię krwii

 

potykam się o własne nogi

robiąc chodnikowi umizgi

woda z kałuży chroni

studząc plany zbrodni

 

przechodzi mama z synem

chrzcząc mnie biedakiem

jestem pijanym głupcem

jak dorośnie to zrozumie

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania