Nie znam się na filozofii, a filozoficznie bardzo roztrząsasz problem końca. Rozważania ciekawe, chociaż nie bez dozy humoru, bowiem zbliżyć się do granic absurdu w takich dywagacjach jest bardzo łatwo, a obsurd bywa czasem zabawny. Tylko kiedy jest początek absurdu? A kiedy zaczyna się piątka?
Niezła przeprawa dla umysłu, szczególnie gdy próbuje się czytać ze zrozumieniem ;) Ja, oczywiście, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to, jak to jest z tym końcem, ale wiem, że kiedy jedne drzwi się zamykają, to gdzieś tam inne się otwierają. Jakoś tak mimo wszystko człowiek szuka optymistycznych końców ;) (5)
Pozdrawiam!!!
Nigdy nie patrzylam na KONIEC w ten sposób. Właściwie o nim nie myślałam. To słowo ma dla mnie zbyt negatywne przesłanie. Dlaczego? Może przez to, ze kojarzy mi sie ze śmiercią. Jednak, czy śmierć jest zła? Na ten temat też można długo dyskutować. Leci 5. Pozdrawiam! :)
Tak czytam, czytam, czytam... Niby rozumiem, a nie rozumiem xD Bo po co wymyślać nie wiadomo co, jak można po prostu napisać swoje domysły na temat końca xD Przyznam się, że sama też mam czasem takie rozkminy xD Zostawiam 5 ^.^
Trudno jest rozpatrywać ten maryjaż egzystencjalny bez pominięcia indoktrynacyjnych tez, którymi ubarwiona jest rzeczywistość. Strażnicy myśli i zachowań wpletli lęki naszych przodków i związane z nimi tradycje kulturowe, do swoich dogmatycznych przekazów. Jaki jest początek i koniec zasadniczo już wiemy, a to co potem, nadal stanowi przedmiot szantażu moralnego. Intencyje niby zasadne, lecz pociągnęły za sobą i nadal dają plony niewyobrażalnej ilości ofiar. Pzdr ;)
Oczywiście, że zawsze będzie w nas tkwić lęk przed końcem, czyli śmierć. Tak samo początek też budzi różne wątpliwości. Często z góry narzuca nam się czegoś koniec i czegoś początek. Dzisiaj gorący temat kiedy zaczyna się życie? Pozdrawiam
Komentarze (21)
Pozdrawiam!!!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania