Koniec Świata (Wiersz)
Kolejna kłoda ląduje na stosie wybuchem iskier
Pod czarną kopułą świata ogień uwodzi noc
Oglądam ich miłosny taniec cieni
Trzymając za rękę ciszę
I jest nam razem dobrze
Pod gwieździstym niebem
Wiatr śpiewa tęskną pieśń, do której refren zna echo
Ich duet płoszy moją towarzyszkę i ona uciekać chce
Ale trzymam ją mocno za rękę
I jest nam razem dobrze
Pod gwieździstym niebem
Objęcia ziemi puszczają wielki jesion – starego kochanka
I jego upadek burzy nasz spokój, a cisza zaczyna drżeć
Ściskam więc mocniej jej rękę
I jest nam razem dobrze
Pod gwieździstym niebem
Jasnym rozbłyskiem ciągnie kometa swój ogon
Bezgłośnie samotna i dumna, jak razem my
Przyciągam mą damę bliżej
I jest nam razem dobrze
Pod gwieździstym niebem
Z ciszą w objęciach witam sen
A ona odchodzi wraz z pierwszym brzaskiem
Lecz wróci, gdy ogień z nocą rozpoczną znów gody
I będzie nam razem dobrze
Pod gwieździstym niebem
Gdzie kończy się świat
Komentarze (37)
Całkiem chyba nie pasujące, ale takie:
"Eeeemiiigrooowałem... z objęć Twych nad ranem.
Dzień mnie wyganiał...
Nocą znów wracałem...
Daaaneee nam było
Słooońca... zaćmienie
Nastęęęepne będzie... może za sto lat" ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania