korespondent

nie wiem co to za miejsce

między początkiem a końcem jest taki czas

kiedy wszystko się odkształca

kolejny dzień gaśnie w złożonych dłoniach

na kolanach dopełza do świtu

 

świat kręci się gdzieś poza mną

bez nas tego nikt nie dostrzega

że mam już tylko listy

nadal dochodzą szczeliną pod drzwiami

albo dziurką od klucza

do której czasem przykładam oko

 

piszesz że niebo się wyludnia

zmarli wracają na ziemię i mówią

że idą święta i pewnie stąd tłok na ulicach

topnieje śnieg

brudną rzeką spływa do studzienek

 

grzejnik parzy w zdrętwiałe kolana

gdy przyklejeni do szyb pilnują oddechu

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Pan Buczybór 14.10.2019
    dobre
  • IgaIga 16.10.2019
    Dzięki.
  • franekzawór 15.10.2019
    Są ciekawe obrazy i metaforyka, widać że wkładasz wysiłek w swoje teksty.
  • IgaIga 16.10.2019
    Ano wkładam. Dziękuję.
  • Jacom JacaM 15.10.2019
    czyta się :-)
  • IgaIga 16.10.2019
    To fajnie. Dzięki :)
  • JamCi 15.10.2019
    Przytkałaś znów :-)
  • IgaIga 16.10.2019
    Dziękuję :)
  • zingara 16.10.2019
    Takie lubię
  • IgaIga 16.10.2019
    Dzięki.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania