.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Enchanteuse 30.03.2018
    Ohohho, wyczuwam bardzo silną dawkę Orma. W takich chwilach żałuję, że nie lubię science-fiction.
  • Agnieszka Gu 30.03.2018
    Witam,
    Pierwszy raz spotykam się tutaj z takim zapisem publikacji. Ale ok.

    Na początek refleksje:

    "Należę do plemienia Aragontusi, które liczy 3 mln osobników zamieszkujących tereny zlodowacone, w wyniku powolnego wymierania słońca." - mam tu kilka uwag. Gwiazdy - nie tyle wymierają, co się "wypalają", chyba że potraktujemy twój zapis metaforycznie. Ponadto, jeśli akcja toczy się na Ziemi - tj. naszej planecie - to ewolucja naszej gwiazdy w ciągu pięciu miliardów lat raczej spopieli jej powierzchnię. Ale to tak na marginesie. Ponadto, ktoś mądry mi kiedyś prawił, że poprawniej jest używać słownych zapisów cyfr np. trzy, piętnaście, sto...

    "Dokładnie odwzorowywałem wygląd z najdrobniejszymi szczegółami, najważniejszych strategicznie miejsc bitw z okresu ostatniej III wojny światowej, jaka miała miejsce na planecie ziemia w latach 2035-2045." - bitew - literówka; planecie Ziemia - z kontekstu wynika, że mówimy o nazwie planety - więc piszemy z dużej litery.

    "Tak śmigałem sobie tymi mieczami z aerografu, jak bohater z gwiezdnych wojen." - mowa o filmie "Gwiezdne Wojny"? Ciekawe, że w opisywanej epoce też go znali (?) ;)

    "Decyzja wystosowana w kierunku mojej osoby przez wodza Aragonita przyniosła nadzieję na zmiany." - wystosowania - czego? To zdanie bez uzupełnienia nic nie wnosi.

    "PROCES ODPALANIA FRAGMENTU KRONIKI III ROZPOCZYNAROZPOCZYNA SIĘ" - chyba wystarczy jedno ROZPOCZYNA SIĘ

    "I tak nastał chaos najwyższa forma porządku.
    Gwiazdy umarły byś mógł być tutaj dziś." - bardzo ciekawy fragment

    Cóż, to bardziej Fantastyka niż Science-Fiction w moim odczuciu. Tekst trochę przydługi, choć ze względu na końcówkę wyjaśniającą poszczególne zagadnienia, trudny do podzielenia. Miałeś dość ciekawy zamysł, i widać, że sporo się pogłówkowałeś na całością.
    Widać też trochę wiedzy albo przynajmniej żyłki do odnotowywania zjawisk fizycznych.
    Przeczytałam całość, potykając się chwilami o brak spacji, przecinków.
    Zastanawiałam się też nad misją, jaką miałby spełnić ten tekst - uświadomić znaczenie i wpływ religii na społeczeństwo (?)

    Nie oceniam tego utworu, rzucam powyżej tylko garść refleksji i spostrzeżeń. Niech wypowie się ktoś mądrzejszy.
    Pozdrawiam
  • kalaallisut 01.04.2018
    Słowny zapis przyjmuję i zapamiętam na przyszłość.
    Gwiazdy się rodzą i umierają, metaforycznie i niemetagorycznie też, ich umieranie to wypalanie się wodoru, ich wewnętrznego paliwa. W trakcie swojego życia, zmienia się ich wielkość.
    Przyjmijmy, że jest to okres już powypaleniu Ziemi, gdzie wskutek wymierania -wypalenia słońca, większość planety jest skuta lodem.
    Opowiadanie ma elementy i fantasy i sf.

    Gwiazdy

    Olbrzymy
     Dojrzałe stadium życia gwiazdy kończy się z chwilą wyczerpania wodoru w jej jądrze. Zużyła cały zasób energii, która dotąd zapewniała jej stabilność. Jądro gwiazdy nie jest już w stanie udźwignąć reszty masy i poczyna się kurczyć. Gęstnieje, a temu towarzyszy wzrost temperatury, który wyzwala reakcję jądrowe w warstwach okalających jądro. Energia wydzielana w tych warstwach powoduje, że rozszerzają się i stygną. Gwiazda "puchnie" i przybiera czerwoną barwę. Nazywamy ją wtedy czerwonym olbrzymem.
     Typowy czerwony olbrzym jest około 100 razy większy od Słońca. Kiedy ono, za ok. 5 miliardów lat, zamieni się w czerwonego olbrzyma, rozrośnie się tak znacznie, że być może pochłonie najbliżej leżące planety: Merkurego, Wenus i prawdopodobnie Ziemię.
  • kalaallisut 01.04.2018
    Agnieszka misji tekstu jest klilka :)
    Pokazany świat, walki, cierpienia na tle religijnym i ateistycznym, i tak źle i tak nie dobrze.
    Pokazana wiara w człowieka, w wyższe dobro i Boga na końcu, pokazana wiara jako coś czego nie da się odebrać człowiekowi.
    Przebysz- czlowiek, który wyginął - czyta list od człowieka z przyszlosci, który wierzy w ludzkość, miłość samego człowieka do człowieka, pomimo jego destrukcyjnych zapędów. Przebysz- został, zhibernowany, odratowany, by mogl żyć dalej ze swoim żywym pulsującym sercem, nie z kamienia, lodu, ale ciepłym dla innych ludzi, to wiara w ludzkość, może i jakąś tam ewolucję.

    Drugie dno

    Nikt nie przychodzi na świat jako gotowy mistrz.
    Pierwszy raz wzięłam się za napisanie takiego tworu, więc może być kulawy ten twór, nie jestem mistrzem, nie mam dużego warsztatu, co więcej mało prozy i fantasy czytałam, bo kiedyś się zaraziłam powiedzmy narzucaniem czegoś.
    Za to mam dużo pomysłów i wyobraźnię też, plus chec chwilowej odskoczni od realnego życia, tylko mało czasu też ;)

    Inne dna pozostawię dla siebie.

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania