kosporyka
nikt nie pisze wierszy o trawie
bo kto chciałby czytać o mniejszym bracie
drzew tysiąckroć potężniejszych
pod najmniejszym naporem
nie stoi dumnie lecz zgina w pół
jakby była pyłem nie skałą
rośnie pod poziomem wzroku
pozornie niewidzialna jak dno oceanu
dlaczego więc ktokolwiek miałby pisać
może gdybyśmy byli jak mrówki
nie pracowici a jedynie mali
trawa byłaby drzewem
potrzebny byłby chyba sam bóg
by zgiąć ją chociażby w pół
i nawet sto czy tysiąc uderzeń
nie zrobiłoby nic
jakby była nie ziarnem lecz diamentem
może wtedy ktoś tak jak i ja
od morskich fal wolałby te zielone
w cichym akompaniamencie wiatru
Komentarze (7)
Pozdrawiam!
gdyby wywalić patos, byłby z tego spoko wiersz :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania