Koszmarna szkoła

Szkoła to niewola, reżim i straszliwa męczarnia. To wszystko to jakiś mroczny koszmar. A ludzie mają klapki na oczach i nie widzą, jaka to patologia. Potrafi skutecznie popsuć nastrój i jest zmorą dzieci. Siedzenie na tyłku przez tyle godzin na pewno nie jest zdrowe, tym bardziej jeśli ktoś ma problemy z kręgosłupem. Utrudnia czerpanie radości z życia. Rano, gdy wstaję i sobie o tym przypominam, to mój mózg jeszcze nie może przez chwilę w to uwierzyć, takie wydaje mi się to chore. Do tego dźwiganie ciężkich plecaków i słuchanie okropnego, niezdrowego hałasu na przerwach, co pewnie pogarsza słuch. Szkoła nie jest także dostosowana do rytmu i zegara biologicznego uczniów. Gdzieś przeczytałam, że wczesne wstawanie do szkoły może być niezdrowe, a nawet niebezpieczne dla zdrowia. W końcu trzeba stłumić, opanować, powstrzymać podstawową potrzebę człowieka, jaką jest sen. Przez szkołę wzrastają lęki i depresje u dzieci. 2 miesiące wakacji i 10 miesięcy szkoły - rozkoszne, prawda? Chyba będę zarywać noce, żeby mieć więcej wolnego czasu. Przeładowanie dzieci zbyt dużą ilością materiału do nauczenia prowadzi do chronicznego stresu, co skutecznie zabija komórki mózgowe. Żeby to chociaż były rzeczy przydatne, ale to głupoty, które nie przydadzą się w życiu, np. układ okresowy pierwiastków, plastyka i muzyka. To poważne ograniczenie wolności. W dodatku przedmioty są tak trudne, że ciężko je pojąć. (Uważam tak, mimo, że jestem najlepszą uczennicą w klasie).Dzieci siedzą w szkole bardzo długo, nawet do 8 godzin, a potem, zmęczone i wykończone mają jeszcze pracę domową. I stres, który jest bardzo szkodliwy dla zdrowia - w szkole go nie brakuje, np. sprawdziany. W szkole często boli mnie brzuch i z nerwów chce mi się iść do ubikacji. Na rozpoczęciu tortur szkolnych było mi słabo i wszystko mnie bolało. Gdy pomyślę o szkole mam odruchy wymiotne. Nie chce mi się żyć, ani jeść. Zupełnie zanika u mnie głód, kiedy jestem w szkole. Raz posłuchałam rozmowy dzieci w autobusie. Ktoś powiedział, że wszystko go bolało, a w nocy nie mógł zasnąć. Było to w dniu rozpoczęcia roku szkolnego. Zupełnie tak jak ja! W dodatku usłyszałam: Po co żyć, chodzić do szkoły, jak można się zabić? Podobno ktoś nawet próbował wpaść pod samochód, możliwe, że właśnie przez szkołę. To chyba dobry dowód na to, do czego ona doprowadza dzieci. Jutro mam 7 godzin. Tyle że nie jestem w stanie tego znieść, przeżyć, wytrzymać... To ponad moje siły, nie dam rady. To za dużo. Ale to niewolnictwo, tu nie ma skrupułów. A przecież to potwornie męczące! Gdy ja i moja siostra byłyśmy małe, zarywałyśmy noce, odrabiając prace domowe. W dodatku to niewyspanie, niedostatek snu. I jeszcze szantaż, że wezwą policję, jak nie będę chodzić do szkoły. Oni są ode mnie silniejsi, więc nie mam z nimi szans. Pozostaje mi więc nadal cierpieć albo popełnić samobójstwo. Ale mimo wszystko tego nie zrobię. Skoro w szkole traktują dzieci jak marionetki, to będę się zachowywać jak robot bezmyślnie wykonujący bez dyskusji rozkazy. Bo to jest przymus, zmuszanie mnie wbrew mojej woli. Ale będę walczyć o uwolnienie się od szkoły jak o niepodległość! W końcu przez szkołę zwariuję ze zmęczenia, padnę na twarz. Wpadłam dzisiaj w atak paniki, zaczęłam tarzać się po trawie, walić rękami o słup i płakać. Ale nikogo nie obchodzi moje zdrowie psychiczne, prawda?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Felicjanna 11.10.2017
    wyluzuj i siądź w ostatniej ławce. Stres sobie nawalasz sama, dziecko... A. A wagary, nie łaska...? Wydrukuj to i rozklej w szkole... Może nauczycielom spodoba się anarchia i uznają, że skoro pół świata to debile, to czemu nie zrobić go, takim całym...
  • Monia 11.10.2017
    Kolejne narzekania jaka to szkoła zła i niedobra typowe..
  • Canulas 11.10.2017
    Jednak można wstawiać z anonima?
  • Pan Buczybór 11.10.2017
    God, do końca nie przeczytałem tego świństwa. Okropny ból dupy i jeszcze pewnie kilka desek w niej. Weź, z takim podejściem to daleko nie zajedziesz...
  • Enchanteuse 12.10.2017
    Strasznie to weltschmerowskie. Mal de vivre w każdym zdaniu :)
    Tekst właściwie nic nowego nie wnosi, to jest standardowe i do tego (wybacz, ale muszę to powiedzieć) głupie. Bo jednostronne. O ile z niektórymi faktami nie sposób się nie zgodzić, o tyle inne są durne. Gdybyś to chociaż napisała przewrotnie, w formie satyry...
    A tak to jest jakby nie Twoje. Tak czuję.

    I jeszcze jedno:

    "Żeby to chociaż były rzeczy przydatne, ale to głupoty, które nie przydadzą się w życiu, np. układ okresowy pierwiastków, plastyka i muzyka."

    Litości, plastyka i muzyka - sztuka ogólnie uwrażliwia człowieka i JEST potrzebna. Może nie zawsze w takim kształcie, jaki oferuje szkoła. Ale jest potrzebna. I to zależy od nauczycieli, tego, czy zaciekawią, jak przedstawią przedniot. Znam parę takich z doświadczenia. Więc, da się.
    Nie oceniam.
  • Alaiasia 12.10.2017
    Przecież napisałam prawdę. Zapomniał wół, jak cielęciem był.
  • Enchanteuse 12.10.2017
    Prawda to pojęcie względne. A w tym przypadku bardzo subiektywne.
  • Alaiasia 12.10.2017
    I nie obrażaj mnie pisząc " świństwa".
  • Pan Buczybór 12.10.2017
    Jak już to obrażam twój tekst, a nie ciebie. Także, twa wypowiedź powinna brzmieć: I nie obrażaj mojego tekstu pisząc "świństwa".

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania