Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Krawa rozprawa z zombiakiem cz.1
Pili sobie piwo na polanie otoczonej lasem, aż tu nagle ich oczom ukazał się zombiak szukający mózgu do spożycia.Nie jadł on nic przez 3 dni więc był mocno sfrustrowany, zdesperowany i żądny krwi więc finał tej histori mógł być jeden, choć niekoniecznie.Idzie więc przed siebie i zbliża się coraz bardziej do ludzi, aż w ostatniej chwili jeden z nich obraca się do tyłu i każe uciekać pozostałym, zaś sam zostaje zraniony przez zombiaka który przeciął mu skórę na ręce.Poczuł zapach krwi co jeszcze bardziej spotęgowało w nim apetyt i agresję, ale w ostatniej chwili zwolnił bieg, złapał biednego człowieka za bujną czuprynę i począł wlec go po trawie, krew zaś pozostawiała ślady, dzięki czemu przyjaciele nieszczęśliwca mogli iść ich tropem i uratować go przed niechybną śmiercią.Szli więc śladem krwi, aż dotarli do otworu w ziemi, zeszli więc do środka i szli i szli, aż wreszcie dotarli do jamy porośniętej mchem i wodorostami.To co tam zobaczyli wywołało w nich szok i chwilowe omdlenie ponieważ smród gnijących ciał przeszywał wszystkie dziurki ciała na wylot a widok odciętych głów napawał ich strachem i przerażeniem.Po tym istnym szoku, opanowali na wodzy nerwy i ujrzeli swego przyjaciela wciąż krwawiącego, ale wciąż żywego.
Komentarze (7)
Domyślam się nawet kogo...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania