Kres egzystencji
Moja dusza oczyma spogląda na błękitną polanę
Zza obłoków wyłania się zwierzyna
Lśni niczym zorza w świetle gwiazd
Za nią kolejna
Nieświadoma swego losu
Czekającego tuż za brzozami
Strzał
Ból przeszywajacy umierające ciało
Żegnający wzrok do kochających
Ostanienie tchnienie
Odejście w zapomnienie
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania