[Wiersz 1] Krzyk nicości

Ciemna próżnia

skąpana w fal grawitacyjnych chaosie

przecinana mgnieniem rozpędzonych neutrin

napawa trwogą

 

Rozżarzona energia

gwiazdę do życia powołuje

jasny szlak przecina rozbłyskiem ciemność

planeta ożyła

 

Impuls

naznaczony krótką chwilą

znika bezpowrotnie odlatując z mgławicą

kończąc swe trwanie

 

Wszechświat czeka

w ciszy i energii rozbłysków

na swój koniec ulotny

niecierpliwie falując

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (47)

  • Canulas 13.12.2017
    Muszę jutro, na świeżo, jeszcze z dwa razy, ale refleksje mam: Czy Ty zawodowo masz coś wspólneo z tym, co opisujesz. Nie chodzi tylko o wiersz, ogólnie pytam?
    Się zdajesz znać.
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    No astronautką, ani astronomem nie jestem - jeśli o to pytasz ;)
    Param się "troszkę" nauką, ale to zaledwie margines tego co robię ;)
  • Canulas 13.12.2017
    Agnieszka Gu, ten moment niepotrzebnej skromności. Cię podłuchiwałem u Ozara, jak żeś rzeczowo rozprawiała o minerałach, wywijając nazewnictwem jak co trzeci chińczyk paletką do ping-ponga.
    Dobrze Ci reaserche wychodzą
    Wiem, że wiersz nie stoi reaserchem i nie odnoszę się teraz do niego. Chodzi o to, że jak czytałem, co piszesz, to nigdy nie miałem problemu, by CI nie wierzyć czy kwestionować techniczne aspekty.
    Ot tyle.
  • betti 13.12.2017
    Ostrze ciemności, czas życia - to wyświechtane do bólu. Warto zmienić, bo wiersz nie jest zły...
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    Dzięki za opinię. "czas życia" - racja, mnie też koli w oczy. Nad drugim się zastanowię. Przemyślę oba i coś pewnie skoryguję. Nawiasem mówiąc, to mój pierwszy w życiu tego typu twór (chyba wiersz). Przyśniło mi się coś w ten deseń i o trzeciej w nocy wybudzona, postanowiłam to spisać ;)
  • Canulas 13.12.2017
    Agnieszka Gu , tak jest najlepiej. Jak wszystko jeszcze tętni
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    Canulas
    Tętni? Ja palpitacje serca miałam, gdy mnie ze snu wyrzuciło. Leciałam z nadświetlną, mijając gwiazdy, widziałam ich rozbłyski, falującą z gorąca ich otoczkę... Czytałam Lema do poduszki, to pewnie przez to. Dziś też będę :D
  • betti 13.12.2017
    Agnieszka Gu jeżeli to pierwszy twór, to pisać powinnaś... tak, to mało kto zaczyna. Takie moje zdanie.
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    betti
    Coś tam pozmieniałam. Chyba przestało być "wyświechtane do bólu" ;)
    Co do pisania takich "tworów" - czas pokaże. Dzięki.
  • Canulas 13.12.2017
    Agnieszka Gu jeśli chcesz iść w stronę cięć, odabdaj pod kątem; przecinana - przecina
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    Canulas

    "przecinana mgnieniem rozpędzonych neutrin" - przecina? ale wiesz... one w ruchu ciągłym są... nie że "błysk" i finito... hm... A jak jest twoja argumentacja?Czemu "przecina"... sylabowo składniejsze czy jak?
  • Canulas 13.12.2017
    Agnieszka Gu zbieżne nazewnictwo sugeruje napowtórzenie, nawet jeśli znaczeniowo to biegun
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    Canulas chyba se faktycznie kawę muszę walnąć, albo coś. Ja nie rozumiem tego co napisałeś powyżej (?) No cała głupia jestem ;)
  • Canulas 13.12.2017
    Agnieszka Gu , albo ja się staram na siłę być mądrzejszy od własnych sznurowadeł.Raz, że robota głupia, to i jeszcze całkiem po próżnicy, bo wklapkach siedzę.
    Duży palec u nogi lubi przestrzeń.
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    Canulas Ratunku...
    (Wybacz, tylko albo aż tyle z siebie zdołam wyrzucić w odpowiedzi ;)
  • Canulas 13.12.2017
    Agnieszka Gu Haha - Idę spać.
  • Canulas 13.12.2017
    Też mam bazę książek zacną, choć Lema mało. Może to i to. Nastaw se dzban dobrze. Przestaw biegun. WYpij kawę przed snem, czy coś, ale żeby móc usnąć. Zjedz słonych paluszków , aulubiony mnapój ustaw poza zasiegiem. Ewentualnie zainteresuj Lucid Dream-em. Nie wiem. Pooszukuj podświadomość
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    To ja może jednak tradycyjnie polecę. Herbatkę zieloną se zaparzę, melodyję New Age jakowąś nastawię... no lekturę jak wyżej zapodam :) Obaczymy, co to będzie ;)
  • Canulas 13.12.2017
    Walcz, walcz. Trzymam kciuka.
  • Pretuberencja- kuna ale słowo
    ogólnie gdyby to napisać bardziej przystępnym językiem, to mogłoby być coś fajnego, a teraz to tak po przeczytaniu zastanawiam się nad sensem. Trochę to wygląda jakby pisała osoba w połowie drogi do innego systemu słonecznego :)
    Moja rada, jeśli cię interesuje, to pisać jak najnormalniej się tylko da. Pozdrawiam
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    Dzięki za komentarz,
    Znalazłam coś, co myślę, że może spokojnie zastąpić to słowo ;)
    Pozdrawiam
    PS. Dla mnie to jest "normalne słowo" ;)) Ale oki, przyjmuję, że nie jest używane potocznie ;))
  • Agnieszka Gu za dobrą współpracę ładuję ci 5 :)
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    Maurycy Lesniewski
    Dzięki że zajrzałeś :)
  • betti 13.12.2017
    Wzięłam tę zwrotkę:

    Impuls życia
    naznaczony krótką chwilą
    znika bezpowrotnie odlatując z mgławicą
    kończąc swe trwanie

    a jakby tak?

    Impuls
    naznaczony krótką chwilą
    znika odlatując z mgławicą

    Zobacz, zabrałam dopowiedzenia, sens pozostał ten sam.
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    sam "Impuls" - całkiem ciekawie poszerza obszar rażenia tego zwrotu... Łykam to ;)

    "bezpowrotnie" na mój gust powinno zostać, mówi o przemijaniu, nieodwracalności rozszerzającego się Wszechświata. Samo znika nie oddaje w moim odczuciu tego wrażenia.
  • betti 13.12.2017
    Agnieszka Gu znika czyli już nie ma, po co bezpowrotnie, to niczego nie zmienia.
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    betti
    Rozumiem twój tok myślenia, tyle że jeśli coś znikło, nie znaczy, że nie może powrócić... Szczególnie dotyczy to "impulsu" w tym wypadku przenośni do cząsteczek lub fali (energii jako takiej). Te mogą znikać a chwilę później pojawić się "znikąd" - to się w fizyce nazywa - w dużym uproszczeniu - "wypożyczenie energii z próżni"...
  • betti 13.12.2017
    Agnieszka Gu samo słowo ''fizyka'' powoduje, że zaczynam słabnąć, tak działa na mnie ta magiczna energia. Z tego powodu zmień, jak Ci pasuje.
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    betti
    Oki, niemniej dzięki za rady i poświęcony czas :)
  • betti 13.12.2017
    Agnieszka Gu polecam się na przyszłość... jeżeli będziesz w potrzebie - daj znać.
  • Canulas 13.12.2017
    betti - Ostatnio taki dialog słyszałem w ostatniej scenie któregoś z Bat-Manów
  • betti 13.12.2017
    Canulas to na pewno nie plagiat... Bat- Manów nie oglądam.
  • Canulas 13.12.2017
    Zmienia. Magik znika, alenie bezpowrotnie. Kundelek, na którego spadnie Tsar Bomba - już tak ;)
  • Agnieszka Gu 13.12.2017
    O, a to też dobre wytłumaczenie :) Dzięki :)
  • Pasja 13.12.2017
    jasny szlak przecina rozbłyskiem ciemność - Czy to nie jest piękno, ożywić coś co już było martwe.

    znika bezpowrotnie odlatując z mgławicą
    kończąc swe trwanie - nigdy nie zrozumiemy znikania, śmierci i niepamiętania.

    Krzyczeć ale jak, kiedy w tej nicości ogarnietej ciemnością głos zamiera i nie może wydobyć się z zaciśniętej gardzieli.
    Nic tak nie wiemy gdzie jest koniec, a gdzie początek. Koniec końca, czy początek końca.
    Pozdrawiam serdecznie 5:)
  • Agnieszka Gu 14.12.2017
    pasja
    Kurczę, ty zawsze umiesz się takich rzeczy dogrzebać i je pod tak nietypowym kątem zobrazować, że...
    nie wiem co powiedzieć :)
    Dzięki za komentarz i odwiedziny :)
  • Dekaos Dondi 13.12.2017
    Nie czytałem komentarzy. W moim skromnym odczuciu - skoro to debiut - to ma moc - pierwszego lotu na Księżyc w1969 r.
    Pozdrawiam - 5
  • betti 13.12.2017
    Jeżeli nie czytałeś komentarzy, to skąd wiesz, że to debiut... kiedy to info właśnie w komentarzach.... dziwne.
  • Agnieszka Gu 14.12.2017
    Trochę szumnie ujęte, dopiero raczkuję w temacie ;)
    Niemniej dzięki że zajrzałeś :)
  • Dekaos Dondi 14.12.2017
    Z profilu - poprzednio same opowiadania
  • Adam T 14.12.2017
    Wierszy raczej nie komentuję, odkąd przestałem się wygłupiać z rymowankami, ale obok tej tematyki obojętnie przejśc nie można. Szkoda, że nie ma "pretuberencji" (w końcu od czego wujek Goo?). No, ale ok, język prosty ma otwierać puszkę mózgu na niezgłębione doznania. Tylko że w tej tematyce nie można bazować wyłącznie na słowach kosmos i planeta ;)
    Ale co ja się tam będę wymądrzał.
    Temat nie jest banalny, podany w sposób oszczędny, chłodny odpowiednio, a jednak udało Ci się w kllku wersach pokazać początek i koniec trwania/bycia/egzystowania. Kosmos nie jedno ma imię przecie.
    Pozdrawiak ;))
  • Agnieszka Gu 14.12.2017
    Witam Adamie :)
    Dzięki za komentarz, podobno wiersza ;)
    Coś takiego mi się wyrwało i na klawiaturę opadło. Fajnie, że ci dość siadło :)
    Pozdrowionka
    PS. Protuberancji nie odpuszczę następnym razem tak łatwo ;) Obiecuję ;))
  • Ozar 15.12.2017
    Hm.... Moim zdaniem ten tekst nadawałby się do jakiegoś opowiadania SF, czyli opis narodzin gwiazdy i można by dalej dorobić urodziny planety i już mamy układzik słoneczny. To takie pierwsze wrażenie, choć być może nie oto chodziło. Dla mnie 5. Jako miłośnik SF dodam jeszcze + 1 = 6
  • Ozar 15.12.2017
    miało być narodziny kolejnej planety - poprawka
  • Agnieszka Gu 19.12.2017
    Dokładnie o to chodziło, dobrze wyczułeś podteksty - narodziny gwiazdy ... układu... itd ;) Bardzo dziękuję za twórczy komentarz :)
  • Anonim 17.01.2018
    Próba rozprawienia się w słowach z tym tematem, tą "nicością"...
    Postanowiłem zbadać teren...ten i następne części ;-)
  • Agnieszka Gu 17.01.2018
    Witam, rozgość się ;))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania