Księga pamięci.

Gdy otwieram księgę pamięcią zwaną.

Tęsknie za osobą skrycie kochaną.

Która może wie, a może nie wie.

Że co noc zabieram ją w podróż po moim niebie.

I tak płyniemy łódką z chmur zbudowaną.

Bo ciemnoniebieskim oceanie nieba.

A wokół nas wirują złote nieba rybki, spełniające życzenia.

Lecz my zmierzamy wprost do tronu Boga.

Błagać go o to by czas zawrócił.

By znowu ty i ja tak jak na tej fotografii.

Mogliśmy znowu uczuciem się upić.

Lecz kochany mój.

Nocka się już kończy.

A książka pamięci powoli się zamyka.

Więc na kolejne spotkanie przyjdzie nam poczekać.

Do pełni księżyca.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania