Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Księżycowa księżniczka 1

Księżycowa księżniczka.

Wstęp.

Od niepamiętnych czasów histori ludzkości towarzyszy przelew krwi. Chociaż większość ludzi pragnie pokoju, to jednak nie zmienia faktu, że trwają wojny. I to nie zwykli, szarzy ludzie je wywołują. Lecz to oni stanowią ofiary. Kiedy ostatni sędzia Izraela płakał przed Panem, ten mu powiedział.

,,Nie ciebie odrzucają, ale mnie. Chcą króla nad sobą, dam im go”. Samuel oznajmił ludowi, że wybrani królowie będą zabierać ich synów na wojny, a kobiety będą wykonywać inne czynności. I nic się nie zmieniło. Zmieniły się nazwy i rodzaje broni. Czy kiedykolwiek to się zmieni?

W 1227 roku na tronie papieskim zasiadł Grzegorz IX. Znał prawo, był zwolennikiem wypraw krzyżowych. Znała się na dyplomacji i był bezkompromisowy.

W 1227 roku nałożył na cesarza Fryderyka II ekskomunikatę za zwłokę w wyprawie do Palestyny. W 1228 roku cesarz rozpoczął wyprawę do ziemi świętej. Działo się to pomiędzy V a VI wyprawą krzyżową. Fryderyk osiagnął więcej drogą dyplomacji niż inni przelewem krwi. Kiedy wracał z wyprawy między rokiem 1228 -1229 pokonał wojska Grzegorza IX i zmusił go do zawarcia pokoju podpisanego w Ceprano w 1230 roku. Papież zniósł ekskomunikatę. W późniejszych latach Fryderyk pomagał mu nawet w walce z wrogami. Papież zmagał się z wieloma kłopotami. Osłabiony, zmarł w skutek lipcowych upałów w 1241 roku. Tak podają kroniki. Nikt nie umiera z powodu upałów. Ale też nikt nie odochodzi z Ziemi z powodu bakterii, choroby czy innych powodów. Tylko z jednego. Jest jego czas.

W ówczesnej Europie jeszcze nie zapłonęły stosy. Co nie znaczyło, że nie prześladowano za czary i inne sprzeczne z ustalonym porzadkiem sprawy. Większość ofiar stanowili niewinni ludzie. Umacniało to strach przed władzą.

Część pierwsza: ,,Gorycz o smaku srebra”.

W tych ciekawych czasach urodził się Gruther. Jego pradziad pochodził z ziem franków. Chłopiec urodził się w rodzinie szlacheckiej na pograniczu ziem Cesarstwa, Węgrów i Złotej Ordy. Imię brzmiało raczej bardziej germańsko niż z franków. Od młodego wieku Gruther miał zamiłowanie do broni. Dlatego nie było nic dziwnego, że w wieku lat dwudziestu, został dowódcą sporej grupy rycerzy.

W zasadzie cała grupa należała do wojsk Fryderyka II. W tych czasach nie było tak dokładnego zaszeregowania jak wspócześnie.

W tym czasie wpływ chrześcijaństwa był na tyle silny, że praktycznie cała Europa była pod jego wpływem. Jednak w miejscu gdzie przebywał Gruther ścierałay się wpływy islamu, mongołów, lechitów i w końcu germanów. W niedostępnych górach żyły plemiona ludów oddające cześć innym bogom. Ale było ich coraz mniej. Kiedy taki lud został wytropiony, miał do wyboru przyjąć Chrystusa lub zginąć. Taktyka nawracania ogniem i mieczem była dość popularna. Gruther został wysłany właśnie, żeby nawrócić taką grupę na właściwą wiarę. W większości wypadków zorganizowane wojsko nie miało większych kłopotów z zaprowadzeniem porządku. W wyposażeniu wojska Gruthera znajdowały się miecze, kusze, topory, łuki. Do transportu używali koni. On i jego ludzie mieli zbroje. Osłaniały głowy i korpusy. Do takich wypraw nie nadawały się maszyny oblężnicze czy miotacze płonących kul. Przecież nie mieli zdobywać zamków. Drogi były wąskie i kręte. Teren górzysty, pełen jaskiń i stromych zboczy.

Był środek lata. Słońce paliło niemiłosiernie. Mieli zapas wody, ponieważ co i rusz mijali jeziora i potoki. Znajdowali się po południowo-wschodniej stronie gór. Do morza mieli około tygodnia drogi końmi.

— Kiedy zrobimy postój, panie?

— Za tym pagórkiem. Rozpalimy ogień. Musimy znaleźć cień, bo upał niemiłosierny. Konie padną.

— Czy te plemię, daleko?

— Podobno jeszcze dwa dni drogi.

— Mamy setkę ludzi, damy radę?

— Ludzie biskupa zapewniają, że mieszka tam mniej niż trzysta dusz.

— To może być więcej niż setka obrońców.

— Gdyby tak było, miałbym więcej ludzi. Nie zapominaj, że jesteśmy wojskiem. A te plemiona są waleczne, ale daleko im do zorganizowanej armi.

— Co zrobimy z dziećmi i kobietami?

— Nie myślę zabić wszystkich mężów. Wykonuje tylko rozkazy biskupa. Mają przyjąć Jezusa.

— A jak potraktowali wysłanników papieża?

— W powrozach wywieźli daleko od granic. Dali wodę i jadło.

— Czemu nie dadzą żyć takim jak oni, jak chcą?

— Och, Terlach. Gdyby tak pozwolono, cały świat wyglądałby inaczej.

— Mam tyle krwi na rękach. Czy tego uczył Chrystus?

— Milcz, głupcze! Masz szczęście, że mówisz do mnie. Pewnie i wśród naszych są ludzie biskupa. Chcesz skończyć w lochu?

— Wiem Grutherze, żeś szlachetnego serca. Dlatego z toba mówię o tym. Wiem, żeś mi druch i zatrzymasz to w sobie, co ci mówię.

— Terlach. I mi czasem ciężko. Ale takie już czasy. Zawsze masz kogoś nad sobą. A jak wiesz, że inny pan będzie lepszy?

— Chciałbym osiąść gdzieś. Znaleźć niewiastę.

— Chcesz odejść z wojska?

— Myślę o tym.

— Służysz mi, chociaż jesteś mi jak brat. Wiem, że twoja rodzina ma dużo złota. Czemu w ogóle wstąpiłeś do armi?

— Głupota. Chciałem zmienić świat i służyć Bogu.

— A nie służysz?

— Wiesz jak jest, Grutherze. Masz nie mniej krwi na rękach niż ja. Czy naprawdę sądzisz, że zabiłeś wrogów Boga?

— Bóg nie ma wrogów. Ale kiedy idziesz walczyć, masz tylko dwa wyjścia. Zginąć lub zabić.

 

Za pagórkiem rosło kilkanaście drzew. Było też małe jeziorko. Gruther zarządził postój. W odległości dwóch mil widać było chaty.

— Terlach, wyślij tuzin do wioski. Niech dadzą nam jadło. Mają pewnie parafię. Rozmawiaj ze sługą Bożym. Nie odmówią.

— Dobrze, Grutherze.

Kiedy Terlach oddalił się do wsi, Gruther zaczął myśleć o słowach drucha. W głębi serca myślał podobnie. Wystawił warty. Okolica była spokojna, ale nigdy nie zostawiał wojska bez zabezpieczenia.

Kiedy ochłodził się wodą i usiadł w cieniu, zaczął myśleć jak najlepiej przeprowadzić zadanie. Może obejdzie się bez rozlewu krwi. Wśród swoich miał człowieka mówiącego językiem pogan. Jeżeli jego wyprawa skończyłaby się niepowodzeniem, przysłano by innych. W większej ilości. A po tym, nie zostawionoby niczego żywego. A tego Gruther nie chciał w swoim sercu.

Po godzinie Terlach powrócił z jedzeniem. Tak jak przypuszczał Gruther, mieszkańcy okazali gościnę. Czego nie wiedział, wioska miała dobre kontakty z plemieniem oddającym cześć Ziemi i Słońcu. Kiedy żołnierze wracali z jadłem, jeden z mieszkańców wioski pogalopował do tajemniczego plemienia.

Młody chłopak gnał jak szalony. Ale z powodu upału musiał oszczędzać konia. Do następnej wioski miał czas jednej straży. Tam zamierzał zmienić konia. Młodzieniec nie zastanawiał się co to zmieni. Ale postępował według postanowienia starszych. Wioska była spokojna. Ksiądz miał dobre serce. Wykonywał swoją powinność. Jego spojrzenie na wiarę było inne niż większości. Miał prawdziwa miłość w sercu i wierzył, że Bóg jest miłością

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Karawan 26.02.2017
    Znała - literówka rodzaj męski papież!
    Gruther ścierałay - literówka
    Jakości dialogu nie oceniam. Nie wiem czy jest to zabieg świadomy, zamierzony. Zostawiam5 na dobry początek. ;)
  • alex 27.02.2017
    Dziekuję. Jesteś na razie pierwszy. Postaram się wyłapywać błędy. Piszę w open org. Nie mogę znaleźć automatycznej korekty. To znaczy jest, ale nie mogę poprawnie jej wykorzystać. Mam jeszcze dużo opowiadań już ukończonych. Ale muszę mięć zgodę wydawcy, ponieważ są w trakcie wydawania. Księżycowa księżniczka jest z trzeciego tomu (ok 500 str nowel I jeszcze nie miałem czasu dokładnie poprawić)
  • KarolaKorman 27.02.2017
    ,,W 1227 roku na tronie papieskim zasiadł Grzegorz IX. Znał prawo, był zwolennikiem wypraw krzyżowych. Znała się na dyplomacji i był bezkompromisowy.
    W 1227 roku nałożył na cesarza Fryderyka II '' - te dwie części połączyłabym w jedną, by uniknąć powtórzenia dat. Drugie i trzecie zdanie też bym połączyła, unikając powtórzeń ,,znał'' i ,,był''

    ,,W tych ciekawych czasach urodził się Gruther. Jego pradziad pochodził z ziem franków. Chłopiec urodził się w...'' - tutaj jedno ,,urodził się'' zamieniłabym na: przyszedł na świat

    ,, W tych czasach nie było tak dokładnego zaszeregowania jak wspócześnie.
    W tym czasie wpływ chrześcijaństwa był na tyle silny, że praktycznie cała Europa była pod jego...'' - tu masz powtórzenie całego zwroty ,,w tym czasie'' i współczesny z ł

    ,, Drogi były wąskie i kręte. Teren górzysty, pełen jaskiń i stromych zboczy.'' - te dwa zdania też do połączenia przez przecinek i ,,a'', bo drugie nie posiada orzeczenia.

    ,,Mieli zapas wody, ponieważ co i rusz mijali jeziora...'' - cytuję: ,,Słownik poprawnej polszczyzny poprawia co i rusz na co rusz,''

    ,,— Czy te plemię, daleko?'' - jeżeli ta zamierzone, ok, ale powinno być: to plemię

    ,,Dlatego z toba mówię o tym.'' - tobą

    ,,Młody chłopak gnał jak szalony. Ale z powodu upału musiał oszczędzać konia. '' - połącz przecinkiem, by nie zaczynać zdania od ,,ale''

    ,,Młodzieniec nie zastanawiał się co to zmieni. Ale ...'' - tu też

    Imię Gruther zastąpiłabym czasem: wódz, przywódca, by nie powtarzać go tak często

    Staraj się unikać krótkich zdań, bo nie wyglądają ładnie i zatrzymują czytanie.

    Powinieneś założyć konto, bo te wszystkie części zginą w czeluściach innych opowiadań już po tygodniu, a szkoda by było :)

    Ciekawie opowiadasz, podobała mi się rozmowa wodza z podwładnym, ciekawe spostrzeżenia poruszyli.

    Mylisz się myśląc, że byłam wzorową uczennicą :) Nie byłam, zwłaszcza z języka polskiego, wszystkiego lub większości nauczyłam się obserwując innych tu zamieszczających swoje opowiadania. Do dziś popełniam gafy jak każdy :)

    Zostawiam piąteczkę :)
  • BeerAfterShow 28.02.2017
    Błędy wyjaśnione, więc pozostaje mi dać 5 :)
  • Neli 04.03.2017
    Druch - druh
    Te plemię - nie powinno być: to plemię?
    Cóż, na pewno bym nie kupiła tej książki. Ale to ze względu na to, że to całkowicie nie mój klimat. Są ludzie, którzy lubią tego typu książki, ale ja na pewno nie. Jednak myślę, że to jest dobrze napisane.
  • alex 05.03.2017
    Dziękuję. Błędy to moja specjalność. Szukam czy to czy te. Jeszcze nie znalazłem. :)
  • alex 05.03.2017
    A co lubisz? Czy tego typu sprawy o czym sama piszesz, czy coś innego? Moim ulubionym autorem jest Alistair Maclean. Napisałem dwia opowiadania akcji i jedno o życiu. Też bym książki nie kupił, pewnie wybrałbym ebooka. W Kanadzie kosztuje 10x mniej. Nie wiem jak w Polsce.
  • Neli 06.03.2017
    Tak, raczej coś podobnego do tego, o czym sama piszę. No romanse i o życiu, jakieś przemyślenia, może pouczenia. Dlatego piszę to co piszę, bo to lubię najbardziej i przez to lepiej wyrazić mi siebie w pewnym sensie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania