Kto zabił Ethana Fella? - Prolog

Martwe ciało Ethana Fella znaleziono o świcie na bruku kamienicy Mapleland, dwie przecznice od piekarni starego Hanka, gdzie co wtorek kupuje świeże pieczywo, a raczej kupował, gdyż teraz jego sztywne ciało spoczywało na przesiąkniętej deszczem ulicy oraz jakieś dwadzieścia metrów od sklepu obuwniczego "Diamond"("po godzinie siedemnastej przeceny nawet do 40% !"). Sam mężczyzna uchodził raczej za osobę skrytą w sobie oraz cichą, toteż mało który sąsiad był w stanie udzielić jakichkolwiek informacji funkcjonariuszom policji, wezwanym na miejsce zbrodni przez starą panią Kish. Kobieta była wprawdzie stara jak sam świat, ale można rzec, że pełniła funkcję głównego informatora na osiedlu; a więc tylko ona wiedziała cokolwiek o zmarłym mężczyźnie w wieku wczesnej czterdziestki, pozostali zmyślali i mówili, co im ślina na język przyniesie, podkreślając jakimi dobrymi byli ludźmi... choć sami do końca w to nie wierzyli...

- Co robiła pani w godzinach jedenasta do piątej nad ranem - spytała ją funkcjonariuszka w okularach, dla Kish wyglądała na świeżo upieczoną studentkę, choć wolała nic na ten temat nie mówić, nie tak ją wychowywano...

- Byłam w domu - Zaczęła, podając młodej filiżankę herbaty i kładąc imbryczek na śnieżnobiałym obrusie stołu - Co może porabiać taka stara dama jak ja? - zachichotała.

- Słyszałam, że orientuje się pani w tym, co dzieje się na osiedlu - Napiła się trochę herbaty - a mówiąc "trochę", mam na myśli bardzo... - policjantka rozejrzała się wokół.

Pani Kish miała stosunkowo małe mieszkanie, w którym na pierwszy rzut oka nie wydawało się być niczego nadzwyczajnego: była jedna komoda z antycznie wyglądającą zastawą stołową, gdzieś na półkach walały się zakurzone woluminy dotyczące gotowania, historii, czy robótek na drutach. Uogólniając, mieszkanie to było kwintesencją starości w pełni znaczenia tego słowa. Dorównywało nawet tym starym skeczom z lat 70-tych, gdzie to babki szyły i czekały na powrót wnucząt, ale to już historia na inną okazję...

- Nonsens - odparła wyraźnie zniesmaczona, a następnie poprawiła swoje siwe włosy, które zdawały się opadać jej na czoło, a dodając jeszcze te zmarszczki...Widać sam Bóg żałował jej starczej urody - Mówi to pani jakbym była chodzącą kamerą - Również się napiła - Wy, młodzi, jeszcze panienki włoski nie nabrały pełni swej blond barwy, a już mnie uważacie za jakąś plotkarę rodem ze wsi...

- Nie chciałam pani obrazić - zrehabilitowała się policjantka - Chcę jedynie wiedzieć jak doszło do śmierci pana Fella...

- Ach! Pan Ethan... - powiedziała smutno - Jeszcze parę dni temu pomagał mi wchodzić po schodach, wie pani, w moim wieku nie jest to prosta czynność - spojrzała na swoje dłonie - Tragedia powiadam, tragedia...

- Nie wie pani jak mogło do tej tragedii dojść?

Staruszka pochyliła się do przodu i powiedziała coś szeptem:

- Myślę, że wiem... Niech pani słucha...

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Pan Buczybór 07.04.2020
    "śnieżnobiałym obrusie stołu" - "stołu", według mnie, zbędne
    "napiła się trochę herbaty" - z dużej litery i kropka na końcu. Wtrącenia dialogowe, jeśli nie odnoszą się bezpośrednio do wypowiedzi, powinny być zapisywane jak osobne zdanie. Podaję jeden przykład, dalej po prostu się stosuj do tej zasady.
    "70" - siedemdziesiątych/70-tych
    "sine włosy" - nie powinno być "siwe"?
    *kwestia estetyczna i de facto drukarska: przy dialogach stosujemy pauzy (—)/półpauzy (–), a nie dywizy (-). Taka zasada, warto jej się trzymać - tekst wygląda lepiej, łatwiej się czyta itd.
    *pilnuj, by po każdym znaku interpunkcyjnym była spacja. Drobnostka, ale takie błędy też należy eliminować
    *i w ogóle ostrożnie z wielokropkami. Stosujesz ich dość dużo, a mam wrażenie, że czasami niepotrzebnie...

    Niezłe. Nie wiem, trudno mi coś więcej po jedynie wstępie napisać. Skaczesz po gatunkach, do tego trzeba pewnych umiejętności, więc przeczytam następną część i zobaczę, co z tego wyjdzie.
    Pozdro
  • DEMONul1234 07.04.2020
    Dzięks. To "sine" to przejęzyczenie i zmienie jak będę miał czas.
  • DEMONul1234 07.04.2020
    A co do półpauz itp to będę stosował "-" nie chcę się bawić w te pozostałe. Deal witb it ?
  • Pan Buczybór 07.04.2020
    pff, co do kresek twoja wola - teoretycznie to błąd nie jest, ale tak się po prostu pisze, takie są drukarskie wymogi estetyzmu.
  • TheRebelliousOne 07.04.2020
    Wiesz, chciałbym mieć Twoją wenę... wypuszczasz opowiadanie za opowiadaniem! :D Prolog sam w sobie jest niezły i znów zapowiada coś interesującego :)
  • DEMONul1234 07.04.2020
    Inspirację wziąłem z książki pt. "Granica", powiem szczerze, że osobiście nigdy nie lubiłem kryminałów i przeczytałem może kilka... Wspominam za to dobrze "The Curious Accident of a dog at night time" - coś wspaniałego. Co do weny... Wystarczy, że zainspirujesz się tym, co cię otacza, przykładowo: Sam automat z napojami może być zamieniony w wyrzutnię rakiet ze sztuczną inteligencją, albo zwykły krzak - bestią!
  • Shogun 09.04.2020
    Kolejna ciekawie zapowiadającą się seria. Dobry prolog, może zainteresować i zainteresował :D
    Będę śledził ;)
  • Lincoln 21.04.2020
    Całość zdecydowanie zachęca. Jedyne co mi przeszkadzało, to to niesamowicie długie pierwsze zdanie :D ale piąteczka!
  • DEMONul1234 21.04.2020
    Dziękuję, ale może zachęci też dłuuuga fabuła? (Napiszę to pewnie na jakieś 16 rozdziałów?) Tak czy siak, dzięki za przeczytanie i ocenkę :-)
  • Lincoln 21.04.2020
    DEMONul1234 16 to chyba nawet za mało jak dla mnie, choć cieszę się, że jestem dopiero po 1 rozdziale - jeszcze trochę przede mną. Sam planuję wystartować kryminałem
  • DEMONul1234 21.04.2020
    Lincoln Życzę powodzenia, prawdę mówiąc to sam mało kryminałów czytałem, więc wychodzi jak wychodzi, następne rozdziały będą mieszać trochę chronologie, więc czytaj uważnie, by się połapać. Jeżeli dodatkowo lubisz teksty o brutalności i walki z systemem to polecam serię "Piekło skazańców", znajduje się na moim profilu(opowiadania mi się mieszają w zakładkach "Poprzednie części").
  • DEMONul1234 21.04.2020
    "Piekło skazańców " jest skończone. Jeśli natomiast lubisz ciepłe opowieści, to polecam serię pt. "Opiekun", opowiada historię chorego na raka mężczyznę, który zajmuje się małą dziewczynką po śmierci jej matki
  • Kapelusznik 08.05.2020
    Zajrzałem bo prolog nowej serii mnie zaciekawił
    4
    i lecę dalej
  • DEMONul1234 08.05.2020
    A dziękuję, dziękuję :-)
  • DEMONul1234 10.05.2020
    Ło kurcze pieczone, ale wyświetleń ma ta seria O_O
  • Liv12365 10.05.2020
    No więc co się stało panu Ethanowi? ;p
  • DEMONul1234 10.05.2020
    Czytaj to się dowiesz, tajemnica wyjawiona w rozdziale 10. Zastosowałem tu inwersję, czyli z góry powiedziałem, że zginie. Celem serii nie jest wskazanie mordercy, ale pokazanie DLACZEGO dana osoba zmarła.
  • Zaciekawiony 10.05.2020
    Ale na co właściwie umarł Ethan, że od razu wszyscy przyjęli, że zmarł śmiercią nienaturalną? Nóż mu sterczał z serca? Miał przestrzeloną głowę? Nic nam tego nie opisuje.

    "jakieś dwadzieścia metrów" - jeśli to Anglia lub USA to lepiej liczyć w jardach lub stopach.

    " Co robiła pani w godzinach jedenasta do piątej nad ranem[?]" - jeśli to pytanie, to jest do tego odpowiedni znak.

    " na pierwszy rzut oka nie wydawało się być niczego nadzwyczajnego:" - tymczasem jednak po dłuższym wpatrywaniu okazywało się że... Nadal nie było tam nic nadzwyczajnego! Po co więc zużywać 10 wyrazów na zaczęcie opisu zwrotem sugerującym, że coś tam jednak będzie?

    "Dorównywało nawet tym starym skeczom z lat 70-tych" - gdyż dziś już stereotypy na temat staruszek są inne... Albo jednak nie.

    "powiedziała coś szeptem" - powiedziała szeptem (to "coś" pasowałoby, gdyby druga postać nie usłyszała dokładnie i wiedziałaby jedynie, że zaszeptała cośtam, a przecież mamy podane dokładnie co to było.
  • DEMONul1234 10.05.2020
    Gdybym na raz wszystko wyjawił jak pijak po 95% to raczej nie byłoby sensu pisać. Wspominałem już to n-ty raz, ale najwyraźniej wspomnieć muszę raz kolejny. Jestem amatorem, popełniam błędy i tego nie ukrywam.
  • Zaciekawiony 10.05.2020
    DEMONul1234
    A ja jestem komentatorem, który błędy wytyka i rad by był, gdyby autor je poprawił i już nie popełniał. A ciężko unikać błędu, którego nikt ci nie uświadomi.
  • Liv12365 10.05.2020
    Zaciekawiony Cóż, jeszcze przy okazji mogą się poduczyć inni, więc dzięki za Twój czas poświęcony na pisanie tego typu komentarzy (bez sarkazmu) ;))
  • DEMONul1234 10.05.2020
    Zaciekawiony Jestem niezmiernie wdzięczny(bez sarkazmu Normalnie mało kto wytknąłby błędy. Dzięks ^^
  • DEMONul1234 10.05.2020
    Liv12365 Doceniam, że ty też wpadłaś, Liv ^^ Mam nadzieję, że mimo błędów zostaniesz na dłużej :-)
  • Liv12365 10.05.2020
    DEMONul1234 Końcówka pociągająca haha

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania