Poprzednie częściKtoś ty?

Ktoś odebrał mi słońce.

Kiedyś ktoś odebrał mi słońce.

Jedyne co dawało mi siłe.

I zamknął w wieży bez okien.

Odebrano mi marzenia, i wspomnień kosz pełny.

Ktoś jednak zostawił go na brzegu, mej klatki.

Czyniąc go nieśmiertelnym.

Lecz przyszedł taki dzień.

Że ktoś, uwolnił mnie z twierdzy.

Ten ktoś dzięki mnie, jak wiatr stał się nieśmiertelny.

Ktoś kto oddał mi moją siłe.

Bo to on stał się mym słońcem.

I tak mogła bym trwać lat tysiące.

Gdyby, nie dzień w którym me słońce zgasło.

I znów skazało mnie, na życie w ciemności.

Lecz jak mam, w niej trwać.

Skoro w moim świecie, są małe gwiazdy.

Które jak ty, kochany.

Rozświetlają mi życia rozjazdy.

Następne częściKtoś mi zarzucił.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Szalokapel 06.07.2016
    nie śmiertelnym - nieśmiertelnym
    Dobry wiersz, a nawet bardzo dobry. Końcówka mnie urzekła. 5.
  • Tina12 06.07.2016
    Ciesze się. Ostatnio pisze jakoś strasznie smutne wiesze. Ale to chyba dla tego, że pogoda u mnie nie dopisuje.
  • Szalokapel 06.07.2016
    Tina12, u mnie tak samo ciężko ze słońcem. Ciągle deszcz. Aż nie ma po co wstawać rano. Osobiście ja najbardziej lubię smutne wiersze. Chociaż każdą poezję szanuję. :D
  • Tina12 06.07.2016
    Szalokapel
    Fajnie wiedzieć, że jak sie mi zdarzy coś wesołego. I przeleje to na " papier " to przeczytasz.
  • Szalokapel 06.07.2016
    Tina12, pewnie :) I z przyjemnością.
  • lea07 06.07.2016
    Bardzo mi się podoba, co tu dużo mówić 5 :)
  • Tina12 06.07.2016
    Dzięki. Ciesze się, że wiersz przypadł do gustu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania