Kuglarz - prolog -

<Witam! Jeśli śledzisz moje prace na Opowi, wiesz, że razem z Elenawest stworzyliśmy serię, w której wspólnie, nie konsultując się, pisaliśmy opowiadanie o grupce przyjaciół. Niestety właśnie zakończyliśmy nad nim prace.Wkrótce u Eleny znajdziecie ostatnie opowiadanie z tej historii, na które serdecznie zapraszam. Postanowiliśmy wspólnie, że zaczniemy nową serię, ponieważ od tamtej nie mogliśmy się uwolnić. Spodobała nam się współpraca, dlatego dziś zaprezentujemy wam stęp do "Kuglarza", który zainspirowany został twórczością Carlosa Ruiza Zafóna, którego znacie najpewniej z "Gra anioła" bądź "Cień wiatru". Osobiście cienię go za mniej sławne dzieła. Mam na myśli trzy konkretne, dzięki którym zacząłem pisać. "Książę mgły", "Pałac północy" oraz "Światła września", którym w tym momencie składam hołd, podobnie jak autorowi. "Kuglarz" pisany jest z myślą o tych dziełach, dzięki którym miał prawo powstać...>

 

 

Rynek o tej porze dnia był przepełniony ludźmi. Jedni w garniturach biegli, spóźnieni do pracy, drudzy z aparatami w rękach, oglądali wszelkie zabytki. Mimo południa słońce nie prażyło jak co dzień. Pogoda była wręcz idealna. Na co? Otóż zaraz koło fontanny w kształcie małego, sikającego do beczki aniołka, stała grupka ludzi. Zwykłych przechodniów, przez których rozmowy przedarł się ochoczy okrzyk młodego chłopca.

- Witam, witam, drogie panie. Chodźcie, gdyż zaraz coś się stanie. Panów też z chęcią zaproszę, lecz o ich względy się nie unoszę. - Ludzie wkoło śmiali się do rozpuku ze słownych popisów osiemnastolatka. - Prawdziwą magię wam zaprezentuję, a przy tym waszych braw zakosztuję. Dziś zobaczycie sztukę percepcji, w wykonaniu mej koncepcji. Zadziwię państwo kuglarskimi trickami, więc patrzcie uważnie swymi okami… Wiem, że powinno brzmieć oczyma, lecz niestety zjada mnie tryma… Lepiej zamiast tych rymów, pokażę sztuczkę mych ojczymów. Co ja gadam?! - Tłum zwiększał się z każdym zrymowanym słowem, jak równie ich śmiech. Uśmiech nie schodził im z twarzy, aż ktoś wykrzyknął:

- Magii nie ma! To zwykłe kuglarstwo, które kiedyś było karane na stosie. - Osiemnastoletni Connor odwrócił się i ujrzał siwego mężczyznę, wyglądającego na czterdzieści lat. - Bawisz się w Boga, młody chłopcze, chcesz udowodnić, że posiadasz jego moc! Ja jednak uważam, że oszukujesz ludzi, mamiąc ich. Wróć do domu i zacznij zarabiać jak człowiek. - Chłopak patrzył na niego z zażenowaniem przez chwilę. Ludzie oglądający sytuację czuli się niezręcznie, nie wiedzieli czy odejść, czy zostać. Czterdziestolatek machnął obojętnie ręką, odwrócił się bez słowa i ruszył w przeciwnym kierunku.

- Nie! - wrzasnął Connor – Magia istnieje, jednak widzą ją ci, którzy patrzą sercem. Oczy widzą wiele rzeczy, lecz serce dostrzega tylko najpiękniejsze. Moje widzi magię, która nas otacza. - Mężczyzna odwrócił się w jego stronę i zmrużył oczy, jednocześnie marszcząc brwi. - Ma pan rację, nie umiem czarować, ale za to potrafię uszczęśliwiać ludzi. To mój zawód, który osobiście cenię. A co do czarownic i stosów, to znam jeszcze jedną ciekawostkę. Za czasów drugiej wojny światowej zrzucano magików z helikoptera, by – tutaj zacytuję - „pokazali, jak naprawdę się lata”. Osobiście nie boję się nowych wyzwań, więc jeśli chce, pan, użyć takiej metody, proszę bardzo. Tylko jest mała przeszkoda – mamy dwudziesty pierwszy wiek, więc czy próba zabójstwa jest legalna? - Mężczyzna uśmiechnął się do chłopca, skinął głową i odszedł w swoją stronę. Gapie jeszcze nieotrząśnięci całą sytuacją stali jak wryci przed młodym kuglarzem.

Siwy mężczyzna odchodząc, szepnął sam do siebie:

- Zabawiaj ludzi, póki jeszcze możesz, gdyż niedługo nikomu nie będzie do śmiechu…

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Karo 10.03.2016
    Tekst choć krótki, według mnie jest idealny na prolog. W następnych częściach treść będzie stopniowo rosła ;) Mam nadzieję, że lubicie oglądać prawdziwą magię. ;)
  • elenawest 10.03.2016
    Karo, zaczniemy od błędów, których trochę załapałeś :-P

    "Rynek o tej porze dnia był przepełniony ludźmi. Jedni w garniturach biegli, spóźnieni do pracy, drudzy z aparatami w rękach, oglądali wszelkie zabytki. Mimo południa słońce nie prażyło jak co dzień. Pogoda była wręcz idealna. Na co? Otóż zaraz koło fontanny w kształcie małego, sikającego do beczki, aniołka, stała grupka ludzi. Zwykłych przechodniów, przez których rozmowy przedarł się ochoczy okrzyk młodego chłopca.
    - Witam, witam, drogie panie. Chodźcie, gdyż zaraz coś się stanie. Panów też z chęcią zaproszę, lecz o ich względy się nie unoszę. - Ludzie wkoło śmiali się bez liku ze słownych popisów osiemnastolatka. - Prawdziwą magię wam zaprezentuje(zaprezentuję), a przy tym waszych braw zakosztuje(zakosztuję). Dziś zobaczycie sztukę percepcji, w wykonaniu mej koncepcji. Zadziwię państwo kuglarskimi trickami, więc patrzcie uważnie swymi okami… Wiem, że powinno brzmieć oczyma, lecz niestety zjada mnie tryma… Lepiej zamiast tych rymów, pokażę sztuczkę mych ojczymów. Co ja gadam?! - Tłum zwiększał się z każdym zrymowanym słowem, jak równie ich śmiech. Uśmiech nie schodził im z twarzy, aż ktoś wykrzyknął:
    - Magi(Magii) nie ma! To zwykłe kuglarstwo, które kiedyś było karane na stosie. - Osiemnastoletni Connor odwrócił się i ujrzał siwego mężczyznę, wyglądającego na czterdzieści lat. - Bawisz się w Boga, młody chłopcze, chcesz udowodnić, że posiadasz jego moc! Ja jednak uważam, że oszukujesz ludzi, mamiąc ich. Wróć do domu i zacznij zarabiać jak człowiek. - Chłopak patrzył na niego z zażenowaniem przez chwilę. Ludzie oglądający sytuację czuli się niezręcznie, nie wiedzieli, (bez przecinka)czy odejść(, czy zostać). Czterdziestolatek machnął obojętnie ręką, odwrócił się bez słowa i ruszył w przeciwnym kierunku.
    - Nie! - wrzasnął Connor – Magia istnieje, jednak widzą ją ci, którzy patrzą sercem. Oczy widzą wiele rzeczy, lecz serce dostrzega tylko najpiękniejsze. Moje widzi magię, która nas otacza. - Mężczyzna odwrócił się w jego stronę i zmrużył oczy, jednocześnie marszcząc brwi. - Ma pan rację, nie umiem czarować, ale za to potrafię uszczęśliwiać ludzi. To mój zawód, który osobiście cenię. A co do czarownic i stosów, to znam jeszcze jedną ciekawostkę. Za czasów drugiej wojny światowej zrzucano magików z helikoptera, by – tutaj zacytuję - „pokazali, jak naprawdę się lata”. Osobiście nie boję się nowych wyzwań, więc jeśli chce, pan, użyć takiej metody, proszę bardzo. Tylko jest mała przeszkoda – mamy dwudziesty pierwszy wiek, więc czy próba zabójstwa jest legalna? - Mężczyzna uśmiechnął się do chłopca, skinął głową i odszedł w swoją stronę. Gapie jeszcze nieotrząśnięci całą sytuacją stali jak wryci przed młodym kuglarzem.
    Siwy mężczyzna odchodząc, szepnął sam do siebie:
    - Zabawiaj ludzi, puki(póki) jeszcze możesz, gdyż niedługo nikomu nie będzie do śmiechu…"

    Tekst fajnie prowadza do tego, co mamy zamiar dalej tworzyć :-) 5
  • Karo 10.03.2016
    Dziękuję ;)
    P.S. Gdy zakończysz pracę nad końcowym tekstem, to zwróć się do mnie, a powiem ci moją wizję na temat pierwszego rozdziału. :D
  • elenawest 10.03.2016
    Karo ok ;-)
  • Karo 10.03.2016
    Dziękuję za anonimową ocenkę ;) miło wiedzieć, że ktoś jeszcze czyta :D
  • Neurotyk 10.03.2016
    Oto pytanie: czym jest magia? Czy tylko tytułowym kuglarstwem? Czy zawiera cząstkę ducha? A może to tylko empiryzm? W magię nie warto wierzyć, ale warto wierzyć magikom, bo wiedzą więcej, gdyż więcej dostrzegają swoim sprawnym okiem i bystrością umysłu. Bohater mnie zaciekawił. Jestem ciekawa przyszłego konfliktu "kuglarza" z racjonalnym światem. Czekam na pierwszą część :) 4.5 – popraw błędy :)
  • Neurotyk 10.03.2016
    jestem ciekaw* zmęczenie :)
  • Karo 11.03.2016
    Dziękuję ;)
  • KarolaKorman 11.03.2016
    ,, sikającego do beczki, aniołka,'' - bez przecinka
    ,, Ludzie wkoło śmiali się bez liku '' - tu ,,bez liku'' odnosi się do ,,śmiali się'', a to zupełnie nie pasuje. Mogło być ludzi bez liku, a śmiali się do rozpuku. Na przykład.
    Mnie się podobała przedstawiona scenka i zaintrygowała mnie, ale. No właśnie mam jedno ale. Tworzycie z eleną kolejną historię i super. jednak postawiłaby tym razem na coś ambitniejszego. Nie mówię o myśli przewodniej. Niech to będzie magik XXI wieku, ale niech cała oprawa będzie dopracowana do perfekcji. Opisy miejsc, postaci i tak dalej. Macie potencjał więc go wykorzystajcie i zróbcie z tego coś naprawdę godnego uwagi, a nie tylko kolejną część zabawy. To był krótki początek i wszystko przed wami, a ja trzymam kciuki. Zostawiam 5 :)
  • Karo 11.03.2016
    Dziękuję, podstaramy się ;)
  • Nazareth 14.03.2016
    Fajny wstęp, mimo iż mam wrażenie że riposta chłopaka była trochę za długa jak na uliczną sprzeczkę (czepiam się). Idę, patrzę co dalej...
  • Karo 14.03.2016
    Dzięki ;)
  • Ktokolwiek 19.03.2016
    Tematyka rzadko podejmowana w podobnych utworach, jeszcze się z czymś takim nie spotkałam. Idę dalej, później będę oceniać :)
  • Karo 19.03.2016
    Dzięki za kom ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania