Kurtyna w dół
zupełnie obca
jak widmo sunę się
kurtyna spuszczona w dół
nie zobaczą mnie
gorąco wychodzę z piekła
nie pytam nikogo gdzie iść
żadnej skruchy żadnego żalu
tylko odcień chandry
zupełnie obca
jak widmo sunę się
kurtyna spuszczona w dół
nie zobaczą mnie
gorąco wychodzę z piekła
nie pytam nikogo gdzie iść
żadnej skruchy żadnego żalu
tylko odcień chandry
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania