Larwy pod skórą
w następnym życiu znów
znajdziesz się zbyt blisko
pod skórą zalęgną się larwy
i pożrą od środka moje zmysły
nie powinnam myśleć zbyt wiele
z połączonych oddechów
żar zapali świece w sanktuarium
a krew w kielichu ofiarnym
spłynie do gardła jak szampan
ten stan nie wymaga zrozumienia
wszystko wydarzy się znowu kiedy zamknę oczy
Komentarze (13)
P.S. W pierwszej→od środka chyba.
Tylko kiedy, gdzie i co z tego wyniknie?
swoim tekście, o sposobie w jaki można go interpretować.
Dziękuję
W pierwszej cząstce chyba świadome nawiązanie do larw robaków toczących ciało po śmierci, czyli seksualność zabija (mała śmierć:), ale i jest sacrum. Nie trzeba zjawiska analizować, mówi podmiot, poddajemy się i tak wbrew wiedzy, czym może się to kończyć.
No każde życie kończy się śmiercią, a przecież namiętnie kochamy stan swojego życia. A co dopiero tę jego część, będącą żarem:)
Z uwag:
4. wers - od środka
"z połączonych oddechów żar" - niefortunnie brzmi ta inwersja.
Pozdrawiam:)
Szczerze, to nigdy nie planuję zbytnio, co chcę zawrzeć w wierszu, wszystko intuicyjnie i na żywioł.
Bardzo podoba mi się sposób jego widzenia.
Dziękuję i pozdrawiam.
Przeminąć z uśmiechem na ustach i nie bać się przejścia na drugą stronę jest bardzo trudnym zadaniem.
Najlepiej się spalić i nie dać pożreć się larwom :))
Pozdrawiam
Dziękuję pięknie.
i pożrą od środka moje zmysły
z połączonych oddechów
żar zapali świece w sanktuarium
wszystko wydarzy się znowu kiedy zamknę oczy
Ładnie, bo taki obgryziony mi się bardziej podoba. : D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania