Lata minione
Kiedyś ja byłem twój a ty moja,
Nic nie mogło nas rozdzielić,
Dziś płyniemy we dwoje rzeką,
Siedzimy obok siebie lecz się nie widzimy,
Ty płyniesz Styksem ku polom Elizjum,
Ja wciąż pływam po tym ziemskim padole,
Gdy skupię myśli widzę cię jak niegdyś,
Piękną i nieustraszoną, lecz tak było kiedyś,
Echa przeszłości nie dają mi spać,
Minione chwile nie chcą odejść w zapomnienie,
Wciąż wracam w miejsca nam kiedyś bliskie,
Jakbym pragnął cię tam odnaleźć
To co było odcisnęło na mnie swe piętno,
Lecz już nigdy nie będzie jak kiedyś,
Zapewne nie spotkamy się nawet w zaświatach,
W końcu ty zasługujesz na całe niebo,
Odtwarzam więc wspólne rytuały,
Słucham naszych ulubionych kawałków,
Liczę że w końcu będę mógł nie stać w miejscu,
Żyć dalej
Komentarze (9)
To a propos avatara.
Wiersza mam ochoty czytać ze względu na mordę tego zwyrodnialca psychopata ludobujcy z twojej obrazka profilowego.
Niech inni czytaj.
Baj
Stalina bodajże też, ale nie pamietam na stówę
Do mnie tekst przemawia, mimo że ja osobiście, bym go znacznie okroił, ale to ja.
Pozdrawiam
Ja wciąż pływam po tym ziemskim padole," - gryzie mi się: płyniesz/pływam
Za częste użycie słowa "kiedyś"
Dziwne te przecinki na końcu wersów.
"W końcu ty zasługujesz na całe niebo," - to jest bardzo ładnie ujęte lub przynajmniej prognozuje pod tyakowe.
Do avatara absolutnie nic nie mam, ale tekst mi siadł tyle o ile.
Pozdroxix
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania