Ławka wspomnień
Wtedy zwyczajna, zaniedbana,
z brakującą deską niczym alarm w głowie
"nie będzie idealnie!"
Magiczna noc mimo, że nie idealna.
Nie było okrągłego księżyca ani gwiazd,
lecz nieprzyjemna mżawka i chłodny wiatr.
Kilka godzin w ciemności przegadanych,
pod osłoną nocy sekretów odkrywanie...
Liczne uśmiechy, miliony spojrzeń niewinnych,
ale jak znaczących, mówiących więcej niż tysiąc ciepłych słów.
W końcu magiczna chwila niespodziewana, ale skrycie wyczekiwana.
Choć zegar nie wybił północy,
a nieba nie rozświetliły blaski sztucznych ogni...
Bardziej magicznej chwili wyobrazić sobie nie mogli,
a przynajmniej wtedy tak jej się wydawało.
Po kilku chwilach czystej rozkoszy i radości życia,
wszystko wróciło do szarych barw, a nawet czarnych kolorów rozpaczy.
Mijają dni, tygodnie i miesiące.
Każdego dnia mija nieszczęsną ławkę wspomnień
i widzi, jak magiczne chwile topnieją razem z warstwą śniegu.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania