LBnDrabble nr 11 _ Powroty
Cmentarny rodzinny grobowiec. Obok śliwa pochylona pod ciężarem owoców.
— Patrz Michale — mówiła. — Ponad pół wieku nie rodziła, dopiero po twojej śmierci... — westchnęła. — Jakby czarodziej figlarz zrobił niespodziankę. Kiedy wiosną przycinałeś pędy i troszczyłeś się o nią... byłam zazdrosna. Nawet miarka się przebrała i zamówiłam jej ścięcie. Zaniechałam jednak przedsięwzięcia.
Wiosną pochowała męża, ostatniego męskiego potomka rodziny Hnatowskich. Przychodzi posiedzieć i porozmawiać. Jest o czym. Odnalezione rękopisy zainspirowały do spisania sagi rodzinnej, której losy powiązane są z walką o niepodległość.
— Poproszę Annę — szepnęła. — Zbierzemy owoce.
Nazajutrz niedźwiedzie w ZOO dostały podwieczorek.
Teraz ja dbam o nią, a czarodziej wiosną obsypuje kwieciem.
_______________
*tekst oparty jest na faktach
Komentarze (17)
Tak jakby Jego troska o śliwę, zaowocowała nawet po jego śmierci.
Różnie można rozumieć. Mógł to byś zwykły przypadek? No mógł... hmm?→Pozdrawiam:)↔5
Serdecznie :)
Serdecznie pozdrawiam
Rozpoczynamy głosowanie. Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Literkowa życzy miłego czytania i komentowania.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania