Północ→Cóż rzec. Wiesz przecież, co i jak sądzę. Pozdrawiam*****
Z̲m̲u̲r̲s̲z̲a̲ł̲e̲ nie u̲d̲ź̲w̲i̲g̲n̲ą̲ zbyt długo balastu.
Oby jak najdłużej się nie zawieszaj:) Nie piszę co najbardziej, bo bym musiał za dużo:)
Witam
Jak Feniks z popiołów odrodzi nowa planeta i przykryje nasze zło.. A my pająki pozostaniemy w zawieszeniu jak ciemna plamka. Ciekawe nawiązanie do tematu. Inaczej.
Pozdrawiam
Nie wiem czemu jakoś tak widzę tu zdeptanego przez nowoczesność człowieka. W sieci jesteśmy tylko chmarą owadów.
"Pociągnę cienie z powiek w dal tam, gdzie kończy się horyzont dla oczu." wow, piękne zdanie. Przeciągnąć ciemność na stronę śmierci, tak pokrętnie, po mojemu. Bardzo udana miniatura.
Pozdrawiam serdecznie
Justyska Interpretację zostawiam każdemu indywidualnie. :) Poprzednia temat też był związany z pająkiem. To jest motyw, który lubię powtarzać.
Dzięki za wizytę. :)
"Pociągnę cienie z powiek w dal tam, gdzie kończy się horyzont dla oczu." — piękne zdanie. Niewidzialna sieć powiazan w której tkwimy, uzależnieni od telefonów internetu portali, uwiezeni w bezruchu oddaleni od siebie bliskości realniej, a jednak we wspólnej sieci tkwimy.
Maurycy Nie ma stylu, są zabiegi i poszukiwania. Wiem, że tekst ma wiele powiązań. Mogłam iść jedną stroną, ale tamtędy w tym temacie już wędrowałam w pewnym sensie.
Dzięki i pozdrawiam.
Cóż za miniatura. Taka pełna emocji, wrażeń. Napewno można różnie interpretować. Jakoś mi się to skojarzyło z przemocą. Znęcaniem fizycznym, psychicznym. Mroczne takie ale pięknie napisane. Pozdrowionka :)
Schultzowsko :D Ekspresja która wchodzi z butami już poza granicę realności. Wielorakość interpretacji, ja trochę inaczej widzę tę "sieć" - nie jako internet, ale bardziej jako pewne pułapki rzeczywistości, "odgryzione resztki wypluwam w milczeniu" nasuwałyby, że podmiot jest albo jedzącym łowcą-pająkiem albo ofiarą, która odrąbuje sobie koniczyny, by się uwolnić. "Nekrolog" z końca wskazywałby na to drugie :P
Ej, Szu. W końcu narracja z Twojej perspektywy. Nie jest to już tylko uchwycony obraz, ale zarazem ma wszelkie jego plusy.
Super, że bierszesz emocjonalną odpowiedzialność za treść.
"Nie liczę razów ani urazów." - rym chyba przypadkowy. Ja to czytam: Nie liczę razów ni krzykow". A co. Wolno mi.
Swietnex
Komentarze (31)
Z̲m̲u̲r̲s̲z̲a̲ł̲e̲ nie u̲d̲ź̲w̲i̲g̲n̲ą̲ zbyt długo balastu.
Oby jak najdłużej się nie zawieszaj:) Nie piszę co najbardziej, bo bym musiał za dużo:)
Dzięki. :)
Dzięki.
Prosimy o umieszczenie linku.
Jak Feniks z popiołów odrodzi nowa planeta i przykryje nasze zło.. A my pająki pozostaniemy w zawieszeniu jak ciemna plamka. Ciekawe nawiązanie do tematu. Inaczej.
Pozdrawiam
Temat wyjątkowo wymagający, w niewielkim stopniu udało mi się uchwycić tą interpretację.
Dziękuję za wizytę. :)
Dzięki. :)
"Pociągnę cienie z powiek w dal tam, gdzie kończy się horyzont dla oczu." wow, piękne zdanie. Przeciągnąć ciemność na stronę śmierci, tak pokrętnie, po mojemu. Bardzo udana miniatura.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za wizytę. :)
Kierunek interpretacji ma trochę inny wymiar, ale ja go nie mogę narzucać.
Dzięki serdeczne za przeczytanie. :)
Ładnie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Trzeba by ze trzy razy przeczytać aby się wgryźć w niego tak głębiej.
Ciekawy tekst!
Dzięki i pozdrawiam.
Dzięki za pozytywny komentarz. :)
Dzięki za wnikliwą analizę.
Super, że bierszesz emocjonalną odpowiedzialność za treść.
"Nie liczę razów ani urazów." - rym chyba przypadkowy. Ja to czytam: Nie liczę razów ni krzykow". A co. Wolno mi.
Swietnex
Ten rym był zamierzony. Wpadł tam i tak został.
Bardzo dziękuję za wizytex.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania