Pasjo,
to dobry tekst. Tylko jestem rozczarowany, że główny bohater nie ma na imie Anton, bo ostatnio to coś częste, hihihi.
Nawet dobra próba nakreślenia upodobań damsko-męskich osoby skrzywdzonej w dzieciństwie, tyle że mająca się nijak do meritum tekstu. Bo co ma wybór partnerki do zemsty za molestowanie? Myślę, że lepszym byłoby skupienie się na cechach jego osobowości, które powodują, że szuka zemsty, a nie, jak chyba jednak większość ludzi, doszukuje się swojej winy. Ok, zemsta jest filmowa, książkowa, trendy, ale to jednak w takich sytuacjach, gdy chłopak przeżył piekło w dzieciństwie, mniejszość zachowań. Szczególnie gdy mamy do czynienia z molestowaniem, które przede wszystkim przepełnia ofiarę wstydem, który skutecznie "zakrywa" wiele aspektów takich jak chęć zemsty, czy agresja w ogóle.
Ale muszę powiedzieć, że "styl" zemsty bardzo dobry. Pomysłowy, a zarazem musiałaś się postarać.
Tak więc tekst na tak, ale z zastrzeżeniami.
Zdania do poprawy, moim zdaniem:
Duchowny próbował nakłonić do dobrowolnego zdjęcia spodni i bielizny, protestował, uderzył go mocno.
Kto protestował? Bo brzmi jakby ta sama osoba.
Kompletna ciemność panowała dokoła, a ocean był czarnosiwy i połyskiwał martwym rtęciowym metalem.
Nie wiem, może się czepiam, ale "rtęciowy metal" to masło maślane i zarazem coś kompletnie niesprecyzowanego, a chyba chodzi o to, aby tym malować ocean.
Wychodzą w tę pustkę przez burtę i bezdźwięcznie zatapiają się w popiele fal.
Popiół fal? W ogóle tego ani nie czuję, ani nie rozumiem. Może: ogniu fal? Wtedy nadajemy oceanowi moc niszczenia.
Pięknie dziękuję za tak obszerny komentarz i sugestie, które rozpracowałam i umieściłam korektę. Co do kwestii kobiecej to też miałam takie same odczucia. Ale chciałam zaznaczyć jego pokaleczoną psychikę niezdolną do prawdziwej miłości. Nie chciał ranić dobrych kobiet. Więc wybierał te złe, dodałam notkę w tekście. To nie była zemsta, to raczej cichy krzyk w kierunku matki, pierwszej kobiety, która go skrzywdziła.
Muszę przyznać, że temat wcale nie taki banalny i mocno mnie zaangażował. Bez ograniczeń? Niby takie proste, ale ma w sobie brud życia.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam ciepło
Hmm... To prawda. Kapłan wyrządził wielkie zło. Potępiam jego czyn.
Ale z drugiej strony → skrzywdzony w... Ostatecznym Rozrachunku... więcej by zyskał, gdyby jemu przebaczył.
Zemsta wynika ze słabości człowieka i nie jestem pewien, czy później uzyskuje się spokój.
A wierzę, że z zasłużonej kary i nagrody i tak się nikt nie wywinie... gdy już będziemy w innym wymiarze.
Tylko żeby nie było→Sam tekst mi się podobał. Jeno swoje zdanie wyraziłem→Pozdrawiam:)→5
Witaj DD
Tak tylko przebaczenie jest jedynym wyjściem, aby nie ciągnąć dalej. Ale czy przynosi spokój? Przenosisz to w inny wymiar, w imię naszej wiary. Tylko to apostoł tej wiary robił zło.
To tylko fikcja literacka, ale takie rzeczy mają miejsce.
Pozdrawiam
Zmierzyłaś się z bardzo trudnym tematem. Molestowanie, wina i zemsta, prawdziwy horror. Udana fabuła, Śmierć na morzu pozwoli uniknąć rozrachunku przed sądem, ale w młodości pokrzywdzony mężczyzna nie budzi sympatii czytelnika. Jest równie okrutny jak jego prześladowca. Na usprawiedliwienie ma tylko zemstę w afekcie za poniesione straty moralne. Nie wiem, czy wystarczy mu to na czyściec na ziemi i na sądzie ostatecznym. Udało Ci się stworzyć klimat grozy fizycznej i moralnej. Pozdrowienia!
Jak to jest, że, potwory tworzą potwory? Często jest tak, że osoby pokrzywdzone za młodu „mszczą” się za własne krzywdy na własnych lub innych dzieciach, a później te z kolei na swoich... I tak trwa ten zamknięty krąg, który jest bardzo ciężko przerwać.
Niektóre zdania, nie będę ich przytaczał, wprost wspaniałe, czuć Twoją lekkość operowania słowem i miękkości ściekowych na papierze słów. Zazdroszczę Ci tego :)
Witaj Maurycy
Cóż taka natura człowieka żyć w jakimś ciągu nieprzemijających zdarzeń. Powracanie nasila ból, ale nasila też chęć zemsty i katowania wnętrza.
,,Spacerując po nabrzeżu portowym, zobaczył go na statku. Dowiedział się, że pełnił posługę kapelana na tym statku."— powtarza się ,,statek". Pogubiłem się z sceną z tymi larwami. Całość podobała mi się.
Komentarze (17)
Literkowa
to dobry tekst. Tylko jestem rozczarowany, że główny bohater nie ma na imie Anton, bo ostatnio to coś częste, hihihi.
Nawet dobra próba nakreślenia upodobań damsko-męskich osoby skrzywdzonej w dzieciństwie, tyle że mająca się nijak do meritum tekstu. Bo co ma wybór partnerki do zemsty za molestowanie? Myślę, że lepszym byłoby skupienie się na cechach jego osobowości, które powodują, że szuka zemsty, a nie, jak chyba jednak większość ludzi, doszukuje się swojej winy. Ok, zemsta jest filmowa, książkowa, trendy, ale to jednak w takich sytuacjach, gdy chłopak przeżył piekło w dzieciństwie, mniejszość zachowań. Szczególnie gdy mamy do czynienia z molestowaniem, które przede wszystkim przepełnia ofiarę wstydem, który skutecznie "zakrywa" wiele aspektów takich jak chęć zemsty, czy agresja w ogóle.
Ale muszę powiedzieć, że "styl" zemsty bardzo dobry. Pomysłowy, a zarazem musiałaś się postarać.
Tak więc tekst na tak, ale z zastrzeżeniami.
Zdania do poprawy, moim zdaniem:
Duchowny próbował nakłonić do dobrowolnego zdjęcia spodni i bielizny, protestował, uderzył go mocno.
Kto protestował? Bo brzmi jakby ta sama osoba.
Kompletna ciemność panowała dokoła, a ocean był czarnosiwy i połyskiwał martwym rtęciowym metalem.
Nie wiem, może się czepiam, ale "rtęciowy metal" to masło maślane i zarazem coś kompletnie niesprecyzowanego, a chyba chodzi o to, aby tym malować ocean.
Wychodzą w tę pustkę przez burtę i bezdźwięcznie zatapiają się w popiele fal.
Popiół fal? W ogóle tego ani nie czuję, ani nie rozumiem. Może: ogniu fal? Wtedy nadajemy oceanowi moc niszczenia.
Pozdrawiam.
Muszę przyznać, że temat wcale nie taki banalny i mocno mnie zaangażował. Bez ograniczeń? Niby takie proste, ale ma w sobie brud życia.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam ciepło
Ale z drugiej strony → skrzywdzony w... Ostatecznym Rozrachunku... więcej by zyskał, gdyby jemu przebaczył.
Zemsta wynika ze słabości człowieka i nie jestem pewien, czy później uzyskuje się spokój.
A wierzę, że z zasłużonej kary i nagrody i tak się nikt nie wywinie... gdy już będziemy w innym wymiarze.
Tylko żeby nie było→Sam tekst mi się podobał. Jeno swoje zdanie wyraziłem→Pozdrawiam:)→5
Tak tylko przebaczenie jest jedynym wyjściem, aby nie ciągnąć dalej. Ale czy przynosi spokój? Przenosisz to w inny wymiar, w imię naszej wiary. Tylko to apostoł tej wiary robił zło.
To tylko fikcja literacka, ale takie rzeczy mają miejsce.
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam
Jedynie nieliczni postępują odmiennie
Ładnie i ciekawie opisane
Pozdrawiam
Zemsta chyba jest największym samounicestwieniem się. Dlatego trzeba żyć dalej.
Pozdrawiam
Niektóre zdania, nie będę ich przytaczał, wprost wspaniałe, czuć Twoją lekkość operowania słowem i miękkości ściekowych na papierze słów. Zazdroszczę Ci tego :)
Piękny, głęboki tekst!
Cóż taka natura człowieka żyć w jakimś ciągu nieprzemijających zdarzeń. Powracanie nasila ból, ale nasila też chęć zemsty i katowania wnętrza.
Pozdrawiam ciepło
http://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Autorze czytaj, komentuj i decyduj o swoim faworycie.
Punkty przydzielamy według zasady: 3 - 2 -1
Literkowa życzy dobrej lektury.
Jak milo cię widzieć. Dziękuję za trafną sugestię.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania