"Czy ty ,kurwa, nie rozumiesz, że to kolacja z szefem?!" - przecinek bez spacji.
"- Pani mąż jest podejrzany jest o zabicie kobiety. Wie pani, że miał kochankę?" 2x jest.
Masz umiejętność wzbudzania wkurwienia i za to Cię naprawdę szanuję.
Tekst nieco niedbały w zapisie, ale zajebiście kliszowo poszatkowany.
Znowu dobra robota.
betti łaskawie odpierdol się ode mnie. Nie znasz mnie więc nie oceniaj w ten sposób. Znasz mnie tylko z Opowi, a nie z życia. Nie wycieraj sobie ryja moim nickiem przy byle okazji
betti co mam przemyśleć i wziąć na klatę? Twoje oszczerstwa i pomówienia?
Weź się wyłącz i powtarzam, odjeb się ode mnie, bo zacznę robć screeny dla admina, tak, podpierdolę cię do niego, bo już przeginasz
Nuncjusz jakie oszczerstwa i pomówienia? Kurwiałeś mnie, Kaśkę i wiele innych osób, które Cię w danej chwili zdenerwowały, wyśmiewałeś na maksa Mar... to wszystko jest udokumentowane. Masz problem z pamięcią?
Can, nigdy nie stanąłeś w mojej obronie chociaż niby nic do mnie nie miałeś... teraz też radzisz mi nie przesadzać.
Równi i równiejsi?
betti zrobiłaś to w kontekście powyższego tekstu, to pomówienie i oszczerstwo, w tym kontekście tylko, bo niby czemu nagle z tym tutaj wyskoczyłaś? O to mi chodzi, a nie że odrzegnuję się od moich uczynków, których się wcale nie wstydzę, ba zrobiłbym to jeszcze raz przy tych samych okolicznościach.
Moje zachowanie wynika z okoliczności, od tego jaki kto jest w stosunku do mnie, czy do innych użytkowników
To tyle i łaskawie nie ciągnij tego dalej, bo oczywiście nic z tego co napisałem i tak nie chcesz zrozumieć, więc w sumie i tak piszę to w próżnię
betti, nigdy również nie wytoczyłem przeciw Tobie żadnego działa. Nigdy nie byłem w atakując Cię grupie. Przepatrz sobie wszystkie pitolenie. Zawsze mówiłem, że mi nie przeszkadzasz, że można z Tobą rozmawiać na poziomie. To wszystko ram jest.
Jednak niestety.
Mam tak, że mówię co myślę, a teraz uważam, że ataki na Nuncjusza są bezpodstawne. Odrzewanie, zaczepianie, to wszystko jest rozpalaniem niechcianego ognia. Ognia, przy którym grzejesz sie tylko Ty.
Jeśli mam wybierać czy wolę osobę, która krwi w emocji, a taką, która ubiera swe pretensje w pseudointelektualny bełkot, z lekką ręką wybieram Nuncjusza. Jestem tu jakiś czas, ale {poza wypadek na tydzień} jestem codziennie. Nie zawsze zabieram głos, ale wiele widzę.
Nie wpadam tu i nie wypada, jak do sklepu, tylko okupuję w tym sklepie jedną z półek.
Znam zatem towar i wiem ile jest wart.
Puszczyk (pozwól że się jeszcze odniosę) pisał bardzo dobrze. Jednak 250 razy bardziej żal mi odejścia Nachszona i to jest prawdziwa strata dla Opowi. Dla ludzi.
Nadal nic do Ciebie nie mam. Nadal uważam, że masz sporą wiedzę, abstrahując od zdolności dydaktycznych.
Jednak atakowanie Nuncjusza, posiłkowanie się przy tym Aiskiem czy Marg, jest jedynie pasującą do układanki wyrywkowością.
Wyrywkowością, którą dobrze widać.
Sto razy wybieram szczerego chama niż płaczka.
Podczad pokoju, podczas wojny, podczas dnia i nocy.
Amen.
Canulas wkurwiłam się to prawda, że Mirek został tak potraktowany, ale Mirek nie jest ofiarą losu, żebym musiała za niego walczyć, robi to lepiej ode mnie i nie wiem czemu tu odpuścił....
Postawiłeś sobie chama na piedestale, chama, który wyzywa kobiety od kurew chociaż żadnej nie zna. Napisał mi, że ja go nie znam więc jak mogę tak oceniać, ja go oceniłam na podstawie tych kurew, którymi tu serwuje lekką ręką... ja zostałam kurwą, bo nie podobają mu się moje komentarze. Powód naprawdę dobry. Nikt nie stanął w mojej obronie, bo większość obrażona za komentarze, ale nikt też nie stanął w obronie Kaśki choć śpiewa na waszą modłę.
Żadna kobieta nie zasługuje na taki epitet, nawet jeśli kurwę tak nazwiesz, możesz za to beknąć, a ten typ ma wasze błogosławieństwo. Rozumiem jeszcze innych, bo w swojej zaciekłości i przeświadczeniu, że ich obrażam pisząc, że tekst do dupy, bo uwierzyli w kłamstwa również Twoje na temat rzekomego talentu, który posiadają, ci mogą nie reagować, ale Ty jesteś dla mnie wielkim rozczarowaniem, a wystarczyłoby tylko z Twojej strony ''nunek możesz się kłócić, ale weź kurwa nie wyzywaj, ogarnij się chłopie''. Tylko tyle i aż tyle.
betti Tylko w jednym masz rację, nie powinienem na damy kurwować. Postaram się tego więcej nie robić, zawsze mi później jest tego cholernie wstyd. Can mógł takie słowa do mnie rzec, to by mnie ostudziło na pewno
ps2
Mirek prosił się o takie potraktowanie. Z początku go szanowałem i za teksty i za komentarze pod tekstami innych, to się zmieniło gdy dostał ciągłej biegunki, gdy przestał być merytoryczny a stał się jojczący
Trudno. Gdyby świat był idealny, nie byłoby świata.
Troje rozczarowanie jest wprost proporcjonalne do bezpodstawej wiary w podkłady mojego bezprzyczynowego altruizmu.
Fakt, mogłem zareagować jak wiele innych osób w wielu różnych sprawach.
Zasypiam zazwyczaj w przedziale od 30sek. do dwóch minut od położenia i mam zdrowy sen. Oznacza to, że na płaszczyźnie podprogowy nie mam sobie wiele w tej kwestii do zarzucenia. A skoro nie mam "pod", to nie szukam "nad".
Jeśli gdzieś popełnię jawny błąd (a wierz mi, popełniam), to zazwyczaj towarzyszy temu późniejszy niesmak i niedajace spokoju kręcenie się z kąta w kąt). Tutaj naprawdę nie czuję się winien nie wystąpienia w Twej sprawie.
Zgodzę się z tym, że zaletą jest umiejętność tonowania słów i mordowanie na zimno, ale ludzie są różni i różnie reagują.
Nuncjusz Mirek jest bardzo chory, mógł mieć złe dni, mógł poczuć się niedoceniony, przytłoczony itd. Nie wiesz z jakiego powodu ludzie zaczynają się skarżyć, narzekać... następnym razem zanim kogoś ocenisz jak śmiecia, skasujesz, zastanów się czy warto brać to na swoje sumienie.
Przepraszam, że się wtrące, gdyż ewidentnie nie kierujesz słów do mnie, ale... to co piszesz jest obosieczne. Masz dużo racji, jednak przecież sama często kierujesz do innych osób ostre słowa, zupełnie nie będąc świadomom ich zdrowotnego (fizyczne-psychicznego) stanu.
A co do Mirka, fakt, czuć było to w niektórych jego tekstach.
Przepraszam, że się wtrące, gdyż ewidentnie nie kierujesz słów do mnie, ale... to co piszesz jest obosieczne. Masz dużo racji, jednak przecież sama często kierujesz do innych osób ostre słowa, zupełnie nie będąc świadomom ich zdrowotnego (fizyczne-psychicznego) stanu.
A co do Mirka, fakt, czuć było to w niektórych jego tekstach.
betti mógł o tym napomknąć, nie jestem duchem świętym. Poza tym, z jego komentarzy biła ironia i bufonada, niepodobna do zachowań ludzi ciężko chorych.
Sory w takim razie, że nie wyczułem jego stanu, ale to było praktycznie niemozliwe
Canulas po tekstach publikowanych nigdy nie oceniam autora, bo uważam, że to błąd
czesto ja jestem tak oceniany i mnie to wkurwia, więc dlatego ja tego nie robię
Canulas ja nikogo nie wyzywałam od kurew i śmieci, nie wypierdalałam z portalu... pisałam, że tekst jest do dupy, kiedy był.
Kieruję ostre słowa, kiedy ktoś mnie atakuje... tutaj się tego nauczyłam.
Nuncjusz pisał o tym w swoich tekstach, wierszach. Nie patrzyłeś na to, tylko na komentarze, które Twoim zdaniem były wredne, bo uderzały w ludzi, których lubisz. Mirek nie znał tu nikogo, pisał prawdę.
betti w pewnym sensie i wyzywałaś i wypierdalałaś
Komentarze w rodzaju, nie powinieneś pisać, jesteś głupi, zajmij się czymś innym np krawiectwem itd itp
Mirek nie pisał tylko prawdę, także pluł jadem, bardzo wykwintnie i elokwentnie, ale jednak jadem. Ja tak to odbierałem
Gdy pisał prawdę to go wspierałem. Znowu nie czytasz moich tutaj wpisów całościowo tylko wybierasz pasujący ci wycinek. Dlatego nie lubię z tobą rozmawiać
betti coż za pieprzona hipokryzja. Jechałas po Pasji milion razy, podczas gdy jej teksty również oscylowaly w tematach cięzkich chorób i walki o życie, a Ty jeszcze mówiłaś, że robi z siebie ofiarę. Naginasz kat patrzenia zawsze pod siebie, zawsze tak, byleby Twoje pianie miało jakikolwiwk sens.
betti, cóż. Miłego wieczoru. Wiem, kiedy stanowiska są zbyt odległe, by dialog miał sens.
Czujesz we mnie wroga, czuj. Czy jest to z logicznego punktu widzenia rozsądne? - nie sądzę.
Mirek, Mirek, Mirek. Eh.
Spójrz na komentarze Tjeri.
Czy są usluzne - nie.
Czy są szczere - są.
Da się?
betti chyba zapominasz się, ja mam dobrą pamięć, i pamiętam każdą niunię, i głupią, i wieśniarę i chorą psychicznie, i nie zważałaś na to, kto siedzi po drugiej stronie ekranu. Jakoś nie przejelaś się, że wlaśnie ktoś może akurat walczył wtedy z nieuleczlną chorobą.
Nie odpowiadaj, bo nie chcę z Tobą rozmawiać, ja tylko przypomnialam Ci o Twej świętości i nie mam Ci za złe złego komentarza pod moim tekstem.
Nuncjusz pisałam prawdę, tam gdzie nie widziałam żadnego talentu, sugerowałam poszukanie czegoś innego, nie napisałam wypierdalaj, bo mi się nie podobasz.
Z Pasją jest ten problem, że ona krytykę bierze do siebie. Nie rozróżnia krytyki tekstu od krytyki osoby, ja krytykowałam tekst. Pasja nie jest niewiniątkiem, potrafi gryźć, robiła z siebie ofiarę, kiedy było jej to na rękę.
Kiedy wszyscy ją chwalili nie pisała o chorobie, ale wystarczyła lekka krytyka, żeby znalazł się ten odnośnik. Dlatego nie traktowałam tego poważnie. Tutaj zgoda, moja wina.
Violet nie przypominaj, bo też jeździłaś po mnie równo... myślałaś, że piszę złośliwe komentarze, bo jestem taka wredna, a ja pisałam szczerze, żeby ludzie się uczyli, żeby nikt ich nie wyśmiewał. Każdy mój komentarz krytykowałaś, zawsze musiałaś mieć inne zdanie. Pielęgnowałaś grafomanię. Po co? Ci ludzie nigdzie nie mają szans..
betti a Ty ciągle to samo... Nie krytykowalam, bo to ty podważalaś moje komentarze, moje odczucia i moje przemyślenia. Może nie znam się, ale pisałam to, co czułam. Nie jeździłam po Tobie, tylko probowałam Ci coś wytlumaczyć, żebyś pozwoliła decydować innym o sobie. Niech sami sprawdzą, czy mają szansę czy nie. Raz jeden nazwałam CIę głupią, niepotrzebnie, ale nigdy nie wywoływałam w komentarzu, Ty to robiłaś, po co? Pielęgnować grafomanię... sama umrze, kiedy przyjdzie czas.
Violet nie umrze sama... dlatego jest jej tutaj tak dużo jak nigdzie więcej. Violet ja też pisałam, co czułam, o czym byłam przekonana, czego musiałam się nauczyć. Deptałaś po tym nazywając mnie głupią.
Czytałaś teraz wiersz Neurotyka, napisałaś mu piękny komentarz. Czyli potrafisz odróżnić poezję od grafomanii, po co więc oszukujesz, kiedy ktoś pisze marność nad marnościami. Dlaczego boisz się prawdy? Ona nie zabija jak kłamstwa.
betti
Zaciekawiony wątpię, że do osób pokroju Mar coś trafi. Jakby miało trafić, to już dawno by trafiło, a progresji nie widać...
myślisz, że ci to zapomnę nie i pamiętam też wiele innych rzeczy które ty pisałaś tak jesteś wredną hipokrytką i wiesz co ci powiem idź na e-poezję tam jest pełno takich, jak ty. Ale nie masz prawa mówić, że nie potrafię pisać.
betti Jeszcze raz Ci spróbuję wytłumaczyć. Nie znam się kompletnie na poezji, nie mam najmniejszego pojęcia, czy wiersz Neurotyka jest poprawnie napisany, ale urzekły mnie słowa i obrazy, jakie "namalował", czasami mam tak samo przy utworach, ktore podobno są grafomanią, ale ja widzę po swojemu i piszę, co czuję i myślę, nie mam do tego prawa? Nie wtrącam się do merytorycznych komentarzy mądrzejszych użytkowników, o ile nie czepiają się mnie i moich odczuć.
Co do tego, ze jest jej tutaj tyle - bo to taki portal dla wszystkich ludzi. Przychodzą, odchodzą, piszą, rozwijają się, albo dają sobie spokój, tylko czytają, lub tylko zaglądają towarzysko, a grafomania była, jest i będzie, taka jej rola.
Tylko raz nazwalam Cię głupią i nie jest mi z tym dobrze, a prawda jest tak naprawdę pojęciem względnym i czasem zabija...
Margerita nie kłamię, Ty nie umiesz pisać. Tobie jest trudno zbudować zdanie, stawiasz kropki w środku zdania, kto tak robi?
Obiecywałaś, że będziesz się uczyć, a niczego się nie uczysz, ciągle jest to samo.
betti
kłamiesz i nie prawda, że się nie uczę mam na forum założony wątek Czy jest dobrze z którego korzystam, ale ty woli ludzi gnoić tak, już jesteś i więcej, już się do ciebie nie odezwę, bo jak powiedziałam ty dla mnie nie istniejesz
Nie wiem, dlaczego admin, mimo mojej prośby nie skasował konta, więc czytam tę jazdę.
Poziom palanciarstwa jest straszny, więc pośpieszę wytłumaczyć, bo może jednak zareaguje.
Can, Twoja postawa jest porażką.
Czy innym jest przekląć, a czym innym obrażać.
Gloryfikujesz brutalne chamstwo, bo autentyczne?
Inteligent nie może być po swojemu autentyczny?
Bez wyzwisk,poniewierania publicznego i zwykłego chamstwa?
Rozróżnij sposób dyskusji i poziom interlokutorów i nie podciągaj ich w ten sam szereg.
Tu (i nigdzie nie powinny padać stwierdzenia: Zamknij ryj, wypierdalaj itp.), a tu mają rację bytu i uważasz, że są w porządku?
Tutaj?.
Ba, są nawet uznawane za autentyczność!
A nie za kompletny brak kultury, Can?
Na to każdy użytkownik, mający pewien poziom i wyczucie, po prostu reaguje.
Mnie nie przeraził poziom chamstwa Nuncjusza.
Z idiotami i kretynami spotykałem się na portalach literackich.
Mnie przeraził brak reakcji użytkowników na ten poziom skurwysyństwa.
Ba, nawet wsparcie dla niego było.
I wspierasz dalej, więc faktycznie też jesteś dla mnie porażką, budującą pomnik autentyczności chama.
Nuncjusz, o Tobie nawet nie ma się co wypowiadać.
Jesteś totalnym dnem, który znalazł sobie możliwość penetracji dna akurat tutaj, a dostał idealny cel.
Sam niewiele umiesz, to dostałeś grunt do odbicia się.
Nigdzie indziej nie byłbyś dopuszczony z tym poziomem do rozmów.
Byłbyś wyjebany z portalu w trybie natychmiastowym.
Tylko gdzie indziej grasz i nie robisz takiej obory, bo wiesz, że wyleciałbyś natychmiast ( a jesteś gdzie indziej)
A tu możesz. I masz jeszcze poparcie, boś taki szczery... :)))
Jesteś tylko chamem.
Moje komentarze mogą się Wam nie podobać, ale podpierałem je opinią (dawn chyba nie rozumiał aluzji), która w/g idioty jest arogancka i bufoniasta.
Może jest po prostu kompetentna?
Styl komentowania mam, jaki mam.
Przykro być może, kiedy piszę prawdę, ale tylko miernota obraża się o prawdę.
Dobry twórca się wkurzy, a później wyciąga wnioski.
Niejednokrotnie pisałem tu, że dokładnie taka była moja droga.
Od tragicznych wierszy i wielokrotnego poprawiania "Pan da...", do tekstów późniejszych.
To właśnie Wy nie macie pokory, dopieszczając dno, bo wtedy dno nie odbije się od dna.
To portal towarzyski, i szkoda Betti, słów i lepiej o mnie zamilknąć.
Niepotrzebnie piszesz o chorobach. Nie one zbudowały mój mój intelekt i możliwości.
Reszta tu obecnych, to tło.
Towarzyskie.
Popieprzy sobie, poprze milcząco chama, ucieszy się, że krytyk został wycięty i będzie dalej walczyć z niemocą, nie wiedząc, dlaczego jest niemocna.
Żegnam Państwa.
Nie podoba się to proszę odejść. Tyle. Sami jesteście hipokrytami, tkwiąc tutaj i plując jadem. Sami zapoczątkowaliście chamstwo, a teraz wielkie oburzenie, bo ktoś stosuje tą samą broń wobec Was?
Żałosne.
Can zrobił dla tego portalu więcej niż Wy - hipokryci - wszyscy razem wzięci. Zazdrość Was zżera, że istnieje tutaj ktoś, kto ma wpływ na umiejętności pisarskie wielu użytkowników. Miejcie pretensje do samych siebie. Sami sobie utworzyliście kiepski grunt, więc przyjmijcie konsekwencje na klatę, zamiast tchórzyć i zwalać winę na innych.
Mam ogromny niesmak, że uważacie się za tak WIELKICH pisarzy, a nie macie w sobie za grosz pokory i honoru. ŻAŁOSNE.
Nuncjusz, będzie, ale musisz, jeśli tam wpadniesz, trochę pograć jak na innych od Opowi portalach;) Inaczej, jeśli będzie jak tu, kopniak w twoją gruba beczkę z kapusta ;)
Elorence ,Pokaż mi moje "kurwy i wypierdalać."
Ty znasz definicję słowa : Chamstwo?
Chyba że uznajesz ten poziom rozmowy za normę.
Wy naprawdę jesteście tak głupi, że nie rozumiecie problemu, tylko chcecie puszczykowi dokopać?
Przerażająca jest ilość miernot i dlatego demokracja się nie sprawdza.
Pięć głosów żuli i kretynów i jeden głos profesora.
Kto wygra?
To właśnie takie miejsce.
Nie chciałabyś się dowiedzieć, co ja myślę, że napisałaś źle, a co dobrze?
Oczywiście moim zdaniem.
Otóż nie, nie chcesz wiedzieć.
Wolisz gwiazdki i zachwyty i dlatego nic dobrze nie zrobisz w pisaniu.
Ritha
Nie było mnie tu jeden dzień a tu coś takiego. Może nie będę obiektywna ale znam to uczucie kiedy zamiast tego co robie źle czytałam, że nie umię pisać.
Puszczyk, zawsze chcę się dowiedzieć jak czytelnik odebrał mój tekst. Ale można zrobić to w normalny sposób, bez wycieczek osobistych.
A chamstwo to nie tylko wyzwiska... To też obrażanie autora za to, że napisał coś, co komuś się nie podoba.
Ritha, puszczyk pisze dobrze. Umiem pomimo tych wszystkich słów to przyznać.
Tak - w dalszym ciągu popieram Nuncjusza.
Być może nawet jeszcze bardziej. Naprawdę ciężko mnie trafić naprędce skleconą histerią.
Nie ten kaliber skóry.
Porażające jest to, źe im bardziej kto mocny do małych i cichych, tym bardziej słaby, gdy konfrontacja staje się niewygodna.
Jest tu wiele osób, które, gdyby mi powiedziały, że zrobiłem coś źle, załatwiły by mi nieprzespaną noc. Ale cienie na ścianach?
Wystarczy pstryknąć wyłącznik i odbijają się echem.
Puszczyk, napisałeś minimum dwa zajebiste teksty, ale naprawdę... Trzeba mieć jaja, by zbierać to co się sieje. Naprawdę jestem bardzo mocno zniesmaczony każdą Twoją tu ulaną łzą i histerią.
Tak. Z lekką, wręcz nieodczuwalnie leciutką swobodą wybieram chamstwo podane na tacy w ryj, niż zawoalowane pseudo podczypywanie na średnio lotnym poziomie.
Koło basenu mam kuchnię chińską. Jest chujowa, więc jadłem tam raz.
A sądząc po Twoich nieustannych, monsumowych wręcz łzach, kuchnia opowijska Ci kompletnie nie w smak. Nie truj się więc i nie męcz.
Przez Ciebie, nie tylko, bo i przez nas, ale głównie przez Ciebie, odszedł stąd jeden z najzajebistszych ludzi na jakich trafiłem w necie.
Jest wart dziesiątki takich.
Szkoda po prostu słów.
Wybieram uczącegi się Keraja. Wybieram średnio ogarniętą intrrpunkcyjnie Marg, emocjonalnie reagują Elorence czy przeklinającego Nuncjusza.
Wybieram zajebistą wredotę Refluksa i nieprzeciętny duet Rithy z Teriblem.
Wybieram ludzi.
Niniejszym oznajmiam: chuj w Twoje zajebiste teksty.
To jest właśnie to, o czym tyle razy pisałam. Jest obraza, nie ma poprawy. Dlaczego? Bo ktoś przez te durne pochwały uwierzył, że jest znakomity. Mar uważa, że pisze rewelacyjnie, Tina, że ktoś jej napisał, że nie potrafi pisać. Obie powinny nad sobą pracować i to porządnie jeżeli chcą PARAĆ SIĘ PIÓREM. Jeżeli ktoś nie ma talentu, to niech chociaż warsztat ma obcykany.
puszczyk ja ci napiszę tak. włóczyłam sie po forach literackich róznych, ale tu mi najlepiej. i nie dlatego, ze moge tu sobie napisać dupa. nawet mniej wulgaryzuję, bo po co, skoro wolno?
a ty nie kasuj konta.
publikuj, komentuj, bedzie git.
zobaczysz.
inne fora to balony mniej lub bardziej nadete.
zamordyzm, protekcjonalizm wobec nowych, ale wszędzie pewien establiszmę, w sensie najbardziej wyraziści, który narzuca kierunek.
tu też, tylko że tutejszy establiszmę jest bardzo w porządku i ciekawy.
Canulardo, Nuncjusz, Ritha Tita, NMP i mnóstwo innych.
fajne mordy.
zostań, to sie przekonasz.
Canulas , Chuj w takie teksty.
Nie teksty są winne, tylko chujowi ludzie.
Jeśli odszedł przeze mnie, to miał powód.
Ja też odchodzę, bo mam powód.
Ty nie widzisz przyczyn? Widzisz chujowość.
Skąd się bierze - tego nie widzisz.
Baw się dobrze we współpracy z Nunciem.
Taki portal - jakie autorytety.
Canulas Ty wybrałeś tych, którzy Ci słodzą, bo nie masz jaj, żeby stanąć przed szereg albo sam przeciwko wszystkim... Nachszton pisał słabe wiersze, może gdyby uświadomił to sobie i zaczął pracować nad sobą miałby szanse zaistnieć, tutaj jednak niczego by się nie nauczył, chwalony za nic starać się nie musiał.. taka prawda.
Canulas Ty wybrałeś tych, którzy Ci słodzą, bo nie masz jaj, żeby stanąć przed szereg albo sam przeciwko wszystkim... Nachszton pisał słabe wiersze, może gdyby uświadomił to sobie i zaczął pracować nad sobą miałby szanse zaistnieć, tutaj jednak niczego by się nie nauczył, chwalony za nic starać się nie musiał.. taka prawda.
betti
odpierdol się ode mnie nie powiedziałam nigdy, że uważam, że piszę rewelacyjnie i pracuję nad sobą mam nawet własny wątek z którego korzystam. Tak za to ty masz wielki talent do obrażania ludzi jesteś żałosna
refluks
Tak się właśnie zastanawiałem jak to się stało, że tak się zadomowiłaś tutaj. Nawet ta sprawa z płcią - w kilku innych miejscach pojawiały się takie domysły, że Refluks to ona i zresztą Siostra Refluksjeta wzięła się chyba z domniemań z Ósmego. I tyle było odwoływania, że nie, że to pomówienia. A tu mija kilka tygodni i sama o tym napisałaś.
Opowi na pewno różnią się od innych takich miejsc słabą kontrolą, ale czy tworzy to atmosferę do zwierzeń?
Dziewczyny nie denerwujcie się tylko uczcie, żeby nie było wstyd czytać tego, co wypuszczacie na portalu literackim.
Masz wątek, Mar i co z tego. Tam napiszą Ci poprawnie. Budujesz inny wątek, a błędy zostają te same. Ja Ciebie lubiłam, wierzyłam w Twoje obietnice, ale Ty nie wychodzisz poza te obietnice. Żebyś chociaż patrzyła z innych wątków o co chodzi z tą budową zdania i na co uważać, a Ty nic... jak ktoś Ci poprawi tak przepiszesz i tak do następnego razu. W koło Macieju...
Przykro mi betti, ale mimo Twych nerwów nie jesteś w stanie podnieść mi ciśnienia. Nawet jakoś nie mam do Ciebie pretensji. Wiem, że traktujesz to wszystko bardzo misyjnie, a gdybyś przeczytała tekst puszczyka: Łuna, wiedziałabyś, że taki kąt patrzenia na sprawę jest mocno ograniczający. Wybacz więc, ale nie umiem się zatem na Twe słowa boczyć.
Tina12
To nie afera, to nagromadzenie różnych zarzutów od różnych osób, które co jakiś czas wybucha przy byle okazji. Zacznij narzekać na anonimowe oceny a dowiesz się w komentarzach kto nie powinien pisać, kto przeklina i jaki jest obwód kół adoracji odwzajemnianej. A ponieważ kłótnie w istocie tych spraw nie załatwiają, to burze będą się powtarzać.
Nuncjusz, buzi czy dupci?
Po tym, co pokazałeś, a inni podparli, nie ma ma o czym gadać, choć doskonale rozumiem ironię wpisu.
Problemem nie jesteś Ty.
Problemem jest prawie reszta.
Ty sobie tu bluzgaj i obrażaj innych, ale już nie mnie.
Nie wpisałeś żadnego komentu.
Przyznałeś, że nawet nie czytałaś (curiosum)
Byłeś nastawiony tylko na chamską agresję wobec autora.
Tym sposobem nie jest to portal dla ludzi, zajmujących się pisaniem.
Tylko napierdalaniem, a w tym jesteś chamsko dobry ( z autentycznością i ekspresją wypowiedzi o autorze, jako rzekł "arbiter elegantium")
To Twoje miejsce.
Tak, Tino. Rozjarzyło mję przekazowy rdzeń. Ino wszelkie ludzie, które mję są jako tako bliskie, władze emocjonalno-umysłowe mają we normie. Jak kto nie trzyma ciśnienia, niechaj kładzie wyciszajacego dropsa w kanapkę. Tylko nie pod pomidora, bo ten gotów rozpuścić.
A już bez wątpliwej jakości śmichów, to... kiedyś sam przegryzłem telefona. Ale inne czasy, inne okoliczności.
Neurotyk , kurde, tak myślałęm, że w moim, ale się przyjrzałem i to chyba nie murzyny. Ot wybrałęm avatar i mam. Nie zmieniam, nie skaczę. Mam. Ale to chyba nie murzyny. Może masz źle skalibrowany monitor czy jakąś nalepkę na szybce od smatrphona?
betti nie zapomniałam, bo cały czas mnie wkurwia. ale jest fajny, bo zawsze mogę go walnąć w papę, gdy się za bardzo wychyli, a on w odpowiedzi coś mamrota.
Zaciekawiony tak, sprawa płci refluksa była tak intrygująca, że cały polski Internet się zatracał w rozważaniach. napięcie było tak wysokie, że obawiając się, że komuś zyłka pierdolnie, wyjawiłem co mi w ksiązeczce zdrowia napisali.
Neurotyk , to pacz. Wiesz wiecej ode mnie. Ja po prostu jestem techniczny (tenologiczny) pół-debil i jak udało mi sie już jakiś avatar ustawić, to broń Cię Odyn nie grzebałem.
Mam drugi dan w: Zepsuj-zbub. Straszna kombinacja.
betti , postawiłem w sym opowijskim żywocie dwa razy jedynkę, choć tylko jedną z tych sytuacji pamiętam.
Wstawisz tekst, zajrzę i napiszę co myślę (jeśli coś będę myślał, bo u mnie to różnie). A co do jedynek: Póki obok oceny nie będzie wyświetlał się adekwatny łeb, niewarto zwracać na nie uwagi, no ale zakładam, że to wiesz.
Neurotyk , rozumeim. Tysz nie zamierzam. Chciałem tak samo czynić ze skarpetami, ale sąsiady podniosły w końcu larum. Jak idą widły, lepi być po stronie trzonka
Ritha Tina12 - witajcie w klubie :D siedzimy i komentujemy :) faktycznie by się drinki zdały, ale takie z parasoleczkami i winogronkami z boku, jeśli można :)
Tina12 Ostatnio widziałam przepis na jubje - na drink w wydrążąnym kokosku z mleczkiem kokoskowym plus lód, alkohol, ociupinkę (chyba) wanilii... mniam ;)
betti , ja już ocenię czy warto. Ustaliliśmy już, że moja wiedza wierszowa jest szczątkowa. Odbieram w najprostszy ze sposobów. Na zasadzie pradawnego i już nie modnego dziś: Tak-Nie. Czasem, gdy jestem umysłowo lotny lub wyjątkowo odważny, piszę czemu tak lub czemu nie. I to wszystko. Staram się to robić uczciwie. Jeden(na) powie, że jest ok, inny(a), że jestem stronniczy, bo kogoś lubię.
Tylko, że takim, hmmm... "gadankiem", cieżko mnie emocjonalnie poruszyć, bo do martwienia się, to mam raczej inny teren. Stąd raczej ciężko mnie wirtualnie pogryźć.
Więc naprawdę - może to CIę rozczaruje, moze nie, ale jakoś tak po dzisiejszych, hmm... "rozmowach" nie zmieniam jakoś zbytnio zdania na Twój temat.
Wiąż uważam, że masz złe podejście, choć gdzieś tam, być może i dobre chęci. Wciąż do Ciebie za bardzo nic nie mam i możesz być pewna, że jak po Ciebie przelezę pod tekst, to go ocenię jak umiem, ze wszystkimi ograniczeniami.
puszczyk, napisać, że się nie podoba, ale w normalny sposób. Bez uszczypliwości i innych niemiłych rzeczy.
Krytyka nie jest czymś złym, ale trzeba umieć nią operować :)
I powtórzę się jeszcze raz, przyszłam na ten portal po krytykę. Tak po prostu. Pisałam o tym już kilka miesięcy temu. Dobra krytyka mobilizuje, zachęca i stwarza nowe wyzwania :)
Canulas, niemniej przyznaję, najbardziej chujowy komentarz, w najbardziej chujowym stylu, z najbardziej chujowym uzasadnieniem.
Masz w dupie literaturę.
Interesuje Cię portal, jako towarzyskie zjawisko.
Moja łza wynikała z obraźliwej oceny tekstów.
Gdyby było uzasadnienie, to oki.
Tym sposobem portal jest towarzyski, a nie literacki i jeszcze dopieszczający i niekompetentny.
Chciałem być w fajnym miejscu, które łączy towarzyskość z rzetelną oceną.
Ona nie musi być stricte naukowa.
Wystarczy, że ktoś napisze, czy coś poczuł i dlaczego.
Co dostałem?
Można poczytać.
O tekście jest dużo.:)))
Nie interesuje mnie kto, tu odszedł i dlaczego.
Tak jak i ja odejdę, a te gównoburze zostaną, bo je lubicie i tak naprawdę tym żyjecie.
Nawet nie pamiętam ocen Nachszona, ale jeśli pisał źle, to zapewne to powiedziałem.
I kto tu jest mimozą i płakusiem?
Bo ja odejdę z powodu bezprzykładnego, akceptowanego poziomu chamstwa na portalu, a nie jedynek i rzetelnych ocen.
Porażka.
Aleś betti dała dupy z odwołaniem do autorytetu!.
Pomniki buduje, jak obecna władza.
Z takim samym przesłaniem do idiotyzmu.
Napiszcie w końcu do admina, aby przyśpieszył ten mój wniosek, bo się tych wpisów o mnie czytać nie da i wytrzymać nie mogę.
Parę osób tu faktycznie zasługuje na rozmowę, bo mają poziom,ale dramatyczny jest ten gość administracyjny :)))
Elorence wy tu żadnej krytyki nie przyjmujecie, ja na początku ładnie pisałam, jak na damę przystało i co, wsadziliście mnie do szamba. U was krytyka tekstu = krytyka autora i dopóki tak będzie nikt nie będzie pisał dobrze.
puszczyk, nie masz się co dąsać. Se lepiej refluksa posłuchaj.
Nie wiem czyś jednym z tych, którzy się karmią poczuciem skrzywdzenia i podświadomie do tego stanu dążą, a gdy już zajdzie, z wielkim pietyzmen i pompą go celebrują, wyolbrzymiając swe krzywdy.
Znasz pewnie porzekadło, o tym, że kto sieje wiatr...
Nie chce mi się już.
Nie bawi mnie poszturchwianie się patyczkiem, bo nie mam w tym frajdy.
Normalne, że wpis, który Cię nie wychwala, a wręcz jest dla Ciebie nieprzychylny, odpierany jest w ten sposób. Normalne jest też, że postrzegasz teraz wszystko wybiórczo, nie znajdując swych win, a powiększają czyjeś względem Ciebie.
Jednak zjawisko wielkiego poczucia krzywdy rysujesz bardzo nieudolnie. Czy karmisz się tym, utwierdzając w przekonaniu, że cały świat be, a Ty cacy?
Nie wiem. Nie chcę już wiedzieć. Były tu faktycznie różne draki, ale, no... Już mi się nie chce.
Pójdziesz, zostaniesz, będziesz jęczał, płacząc na krzywdy czy złożeczył na portal. Nie wiem.
Żyj sobie w spokoju. Znajdź miejsce, które Ci zapewni to, czego szukasz.
Witaj, ref. Zanim komentarze utoną w ochach i achach.
Padłaś ofiarą formy tekstu. Np. tu:
"I w głowę. Zawsze bije w głowę, po ciosie przewraca się i leży na podłodze. Jedną ręką osłania głowę, drugą wspomaga się przy wypełzaniu z pokoju." - tu napisałaś, że ten, co bije, "przewraca się i leźy na podłodze. Jedną reką osłania głowę... "itd. Uciekają Ci podmioty.
Albo tu:
"Gorączkuje. I kaszle. Parzy herbatę owocową, czeka aż przestygnie i dodaje miód.." - kto kaszle? Kto gorączkuje? Kto parzy herbatę?
"- Co ty, kurwa robisz po całych dniach?! Na schodach kupa liści.
Jaka, kurwa, jesień?! Ma ich nie być, rozumiesz, debilu, ma ich nie być!" - akapity sugerują, że albo to są wypowiedzi dwóch osób, albo przeszłaś od wypowiedzi do narracji, ale "Jaka, kurwa, jesień?!" na narrację mi nie wygląda. Więc jest to wypowiedź, skoro od akapitu, to może jednak czyjeś myśli, no, cholera wie. Ja nie wiem. Ale je nie jestem merytoryczny.
Samo powtarzanie słowa "kurwa" nie stanowi jeszcze o dramatyźmie tekstu. Byłby dobry, gdyby go dopracować, bo tutaj rzuciłaś notatki.
Tekst niedopracowany, a czasu dość. Widać uznałaś, że dla nas wystarczy. Rozumiem.
Pozdrawiam ;)
Jest, betti, różnica między przytrafianiem się, a niedopracowanym tekstem. Ten tu, to nie przytrafianie, to gubienie podmiotu opowieści, czytelnik nie wie, o kim czyta.
Adamie nie przesadzaj, gorsze teksty spotykały się tutaj z większym zrozumieniem, nie można zniechęcać autora... nie ważne są błędy, przekaz jest ważny, tego się tutaj uczę cały czas...
Adam T poza tym nie wierzę, że nie wiesz o kim czytasz, bo to akurat jest dosyć klarowne... nie trzeba być geniuszem, żeby treść dopasować do autora...
Adam T widzę, ale umiem podstawić pod osobę, Ty też. Z Twoich tekstów nie wynika, żeby trzeba Ci było tłumaczyć wszystko jak krowie na granicy.
Mnie się podoba taki zapis, nie lubię przeładowania oczywistości.
Przytoczone przeze mnie zdania, Zaciekawiony, napisane są źle, i Ty też o tym wiesz.
Tyle że ja nie jestem w Waszym kółeczku, dlatego bronisz.
Szkoda mi na to czasu. Napisałem wyraźnie, co i dlaczego mi nie leży. Kółeczkowe przepychanki mnie nie interere.
Idę oglądać "Babcię-Gandzię" ;)
„Usiłuje przy pomocy jednej ręki wypełznąć ciało do łazienki” – git zdańko
DrobiazgI:
„Uśmiech się nawet” – uśmiecha*
„Czy ty ,kurwa” – tu się spacja zamotała w nie tym miejscu co trzeba
„¬- Dobra, Agnieszka” – cus ta kreseczka na początku dziwna
Ok, darowałam sobie kopiowanie jakichś ciekawych momentów, bo to nie jest tekst pod kopiowanie, gdyż jest cudnie pociachany sam w sobie.
Kurde, Ref, ja chyba nigdy nie czytałam nic Twojego, albo jak już to dawno i nieprawda. Ten tekst w moim odczuciu zasługuje na pięć tłustych gwiazd. Tera objaśnię czemu. Wiesz, to może być kwestia gustu, bo ja uwielbiam niedopowiedzenia, urywane wątki, taką konstrukcję nazwijmy to „fabuły”. Druga sprawa – emocje. Tekst wywołuje całą paletę emocji, od wkurwu do wkurw i kilka innych odcieni wkurwu po drodze. Złość na niego (wiadomo), ale też i na nią (bo idiotka, jeszcze mu herbatę robi jak chory, no nie mogę…) Do tego bezsilność czytelnika jako obserwatora i przerażenie, że tak się dzieje, tuż obok nas, cholera wie w ilu domach (może w co trzecim?) I kolejna sprawa – tekst pozostawia z refleksją, kończysz czytać i nie zapominasz, on nadal rzeźbi w głowie. I kolejna sprawa – końcówka, no nie mam pytań.
Skrywanie się pod złośliwo-wredną maską jak widać dobrze wpływa na pisaninę ;)
Co do zapisu, Panowie wyżej mają obiekcje, może i rację mają, jest pomotane trochę kto, co, ale ja i tak zawsze na czuja macam, a pod kątem rwanych myśli i kubła wody oburzenia jakie na mnie wylało, jest to jeden z lepszych tekstów jakie przeczytałam ostatnio.
Pozdro!
(ps. Szczera opinia, se nie myśl).
jak zwykle chyba z dziesięć razy sprawdzałam tekst i jak zwykle byki.
i dopiero teraz zauważyłam to, o czym napisał Adam T..
że można to rozumieć dwojako.
na pewno nie myslałam, że dla was wystarczy.
nie poprawię juz nic, stało się. trzeba ponosić konsekwencje.
Refluks nie żartuj, chyba nikt nie wpadłby na pomysł, że osoba bita i poniewierana, odpowiedziałaby hardo do kata... nie rób se jaj. Tak jest dobrze, popraw tylko literówki.
@ betti
Swój poziom określiłaś jednoznacznie. Czytelnik nie ma domyślać się i wpadać na pomysły. Nie ma zgadywać co piszący miał na myśli. Takie podejście do literatury to kompletny absurd i ewidentna grafomania. Szkoda wiedzy i kultury Adama na rzeczowe profesjonalne komentarze, gdy "geniusze" poezji tak reagują. Współczuję.
PS. Ze względu na różnice poglądów z refluksem nie wtrąciłem swego komentu - byłby zapewne miksem Canu i Adama.
Musze cos napisac. Czytales, Karawan, mojego Hansa? Mialam swietny odbior tego tekstu, najlepszy z wszystkich. W calym tekscie nie wiadomo kto jest kto i o co chodzi. Efekt byl zadowalajacy. Dlatego, heh, pozwole sobie stanac w obronie tego tworu wyzej. Wiadomo kto jest agresorem, wiadomo kto jest ofiara i raczej trudno pomylic wypowiedzi.
Adam, szanuje Twoja merytoryke ogromnie, bynajmniej nie podwazam, gdyz swietnie analizujesz teksty.
Wyrazam jedynie swoje zdanie :)
"Czytelnik nie ma domyślać się i wpadać na pomysły. Nie ma zgadywać co piszący miał na myśli. Takie podejście do literatury to kompletny absurd i ewidentna grafomania" - absolutnie się nie zgodzę. Cala proza poetycka stoi na swobodzie intetpretacji.
Ritha To powiedz słonko kto ustala, że to proza poetycka a nie bełkot bezsensowny? Swoboda interpretacji to - jak rozumiem - relacja na żywo z odbioru. Da się zamknąć w dwu słowach lubię - nie lubie. Oczywiście ktoś z ego doda trochę różnych przymiotników, obcych wyrazów a osły odczytają " o ten to fachman". Dla tego mojego poglądu nie zabieram w ogóle głosu przy tworach zwanych poezją a jeśli to tylko; lubie - nie lubie.
Odnośnie jednak do prozy to sytuacja jest moim zdaniem odmienna. Proza to komunikat o czymś tak sformułowane aby nie mylić mąki z męką. Zaś sztuka pisania polega na takim przekazaniu by czytający wlazł w nastrój oczekiwany przez piszącego i zobaczył choć w przybliżeniu to co Autor (ka) chciał(a) przekazać. I tu schody, bo albo zakładam, że piszę dla garstki elity elit i pojmą co gdacze, albo chciałbym by każdy powyżej szkoły podstawowej pojął co chcę przekazać.
„kto ustala, że to proza poetycka a nie bełkot bezsensowny” – tekst Refluksa nie jest prozą poetycką, podałem jedynie przykład na brak roztłumaczania dosłownie.
Skąd wiadomo co jest czym? Stąd skąd wiadomo, ze romans to romans a horroł to horroł :)
Co do dalszej części Twojego komentarza, nie chodzi o pisanie dla elity, chodzi o pisanie zgodnie z własnym zamysłem. Czytałeś „Nie ma słońca” Cana? Przezajebisty, niedopowiedziany tekst, dla mnie jasny i klarowny, dla Ozara totalnie niezrozumiały. Kurde, ciężka dyskusja, gdyż gusta inne chyba mamy, ja lubię niedopowiedzenia, widze w nich zalety dla tekstu.
„zobaczył choć w przybliżeniu to co Autor (ka) chciał(a) przekazać” – nie przesadzajmy, ten tekst wyżej nie jest zbyt trudny do rozeznania o co chodzi. Kwestia tylko czy wciskanie na siłę podmiotu polepszy czy pogorszy. Być może polepszy, ja jedynie twierdzę, że nie jest to tutaj niezbędne.
Ale powtarzam, to tylko moje zdanie, mój gust. Nie wiąże wora z napisem "powinno się pisać tak i tak, bo inaczej to grafomania", co niniejszym uczyniłes ;P Adam napisał jedynie, ze go to irytuje w odbiorze i jestem w stanie to zrozumiec, ma prawo go irytowac brak podmiotu.Moi ma prawo się podobac forma zapisu. Ale próby ujednolicenia stylu pisania poszczególnych osób, tak "by każdy powyżej szkoły podstawowej pojął co chcę przekazać" to bezsens.
Tekst jest dobry. Nie patrzcie, że to refluks. Bądźcie ponad to. Nic podczas lektury mi nie zgrzytnęlo, ponad to co wypisałem. Czyli zachodzi kwestia indywidualnych preferencji odbiorcych.
Canulas Napisałem, że świetny. Technikalia omówił Adam i mam podobnie, a On jest o niebo lepszy ode mnie w tym obszarze. A o odbiorcach własnie zaczęliśmy z Rithą ;)
sakramentalne pytanie nauczycieli od polskiego - a może należałoby dodać "głupich" , bo mądrzy zachęcali do analizy dodając ; "spróbuj się zastanowić co poeta mógł mieć na myśli , co chciał nam przekazać stosując przenośnie, hiperbolę parafrazę etc." To całkiem inna treść niż "co miał na myśli"
Nie wiąże wora z napisem "powinno się pisać tak i tak, bo inaczej to grafomania", co niniejszym uczyniłes ;P - to jest Twoja interpretacja! Ja przyjmuję, że nawet coś tak wrogiego mi jak interpunkcja ma swój głęboki, powszechnie uznany za normę sens.
Ale próby ujednolicenia stylu pisania poszczególnych osób, tak "by każdy powyżej szkoły podstawowej pojął co chcę przekazać" to bezsens. - Tu wracamy do artykułów o tzw. targecie pisarza czy autora. Albo pisze dla siebie i jestem grafomanem ( to ja!) albo pisze dla innych i określam dla kogo, a wtedy definicja podana przeze mnie to najlepszy dla dywidend system, bo czytelników multum.
Karawan oczywiście! I widzisz co się stało - poparłam przypadkowo betti, z która nam nie po drodze, wyrażając opinię odmienną od zdania Adama, którego pisanie i podejście uwielbiam. Sztuka dyskusji. Pozdrawiam i również dziekuję! :)
Karawan, rozwiń to: "na poziomie Opowi", bo ciągle i zewsząd słyszę utyskiwanie na ten slawetny opowijski poziom. Tylko, że czym bardziej kto na niego narzeka, tym trudniej mu się rozstać.
Zastanawiające.
Ja się nie wypowiadam o poziomie Opowijskiego zrozumienia.
Tekst mi się podobał. Ma w sobie prąd.
Błędów, które wymienił Adam nie dostrzegłem, co nie znaczy, że ich nie ma. Ot, strona emocjonalna mnie porwała na tyle, że cała reszta utonęła pod nią.
(Karawan jeszcze dotlumacze, mowiac poparlam betti mialam ma mysli jej wypowiedz "chyba nikt nie wpadłby na pomysł, że osoba bita i poniewierana, odpowiedziałaby hardo do kata...", czyli latwe zorientiwanie sie, ktre wypowiedzi są oorawcy, a nie jej persolnane ataki na Nuncjo i proby nabuchania gownoburzy.
Zeby bylo jasne.)
Canulas Pisząc poziom Opowi miałem na myśli to co wielokrotnie sam podkreślałem ( ech, ta megalomania!!), Opowi nie jest portalem literackim, a więc i reguły są odmienne, dla purystów niższe, bardziej ulgowe. Coś co gdzie indziej byłoby wyśmiane jako kompletny kicz tu może doczekać komentarzy pełnych zachwytu. To sprawa prosta; poziom komentujących - profesjonałów brak lub bardzo wyrozumiali, a piszący od lat pięciu do pięćsetpiećdziesieciu. Ta mieszanka tworzy towarzystwa i powoduje, że trzeba dużej dozy spokoju, by tu "mieszkać", ale gdy się przywyknie - dobrze jest. No, chyba, że ktoś z uporem oczekuje Cassate, a dostaje wodę sodową ;)
Nie mniej zdarza się i to wcale nie rzadko, że opowijczycy piszą perełki. Jako grafoman cenię tą różnorodność i łagodność wzajemnego oceniania się, a wszelkiego rodzaju gównoburze uważam za zdjęcie pokrywki z czajnika.
Ritha . Zawsze bije w głowę, po ciosie przewraca się i leży na podłodze.
A mnie drasnęło to, bo choć wiadomo to zapis na opak i miałem wrażenie, że ten co bije przewraca się.
Gdyby więc iść Adamowym tropem...
No ale jak mówił dziadunio; jeden lubi grzebień, a drugiemu pasują blondynki.;)
A ja się tu wtrącę, choć rzadko to robię. Jak zaczęłam swoją przygodę z opowi to obserwowałam dużo komentarzy. Dla mnie to portal dla każdego. Nie potrafię określić jego poziomu, bo jestem na to za cienka, ale jak zaczynałam wrzucać to pomyślałam sobie "pisać jak najlepiej umiem i tak, żeby ktoś chciał o tym pogadać". Tu jest dyskusja, więc tekst interesujący. Pod nudnymi nie ma dyskusji, ani ciekawych komentarzy. Tak jakoś to widzę.
pozdrówka dla Was i lecę nad wodę bo gorąco:)
Widzę, że tu burza nie czytam póki co komentów. Ogólnie wolę ciągłą narrację, ale to chyba kwestia gustu. Z całą pewnością jest tu spora dawka emocji. Jedyne co mnie drażniło to powtórzenia. No i chyba tyle. Jak dla mnie spoko tekst.
Pozdrówka
Nie często tu zaglądam, ale jak już przeczytałam, przemyślałam, to skomentuję.;)
Jedno przeczytanie nie wystarczy, by połapać się, co autor chciał przekazać. Przychylam się do opinii Adama, że gubienie w zdaniach podmiotów nie służy tekstowi. Robisz to za często. Dalej, Twój sposób zapisu nie ułatwia czytelnikowi odbioru. Stety czy niestety - trzeba przeczytać kolejny raz. Na plus zaliczam ładunek emocjonalny, jaki niesie Twój tekst.
Zakładam, że niektóre powtórzenia są celowe, lecz większość można usunąć. Jak dla mnie, prostej baby, w tekście jest kilka dziwnych ''zjawisk''. Jeśli ma to być to proza (nie proza poetycka) narrator jakiego wybrałaś\eś jest niekonsekwentny. Pisząc w pierwszej osobie uchodzi więcej. Zastanawia mnie użycie rzeczownika debil - celowo nie odmieniłaś\eś na debilka? Mierzi mnie wypełzanie do łazienki. To też celowe?
Uważam tekst za niedopracowany. Co do Ciebie mam nieco większe oczekiwania. Żeby nie było - dobre to coś, ale Refluks kopnij się w zadek i weź się do roboty. ;)
Karawan też ma swoje racje, no Ritha w pewnym stopniu także. Każdy z nas ma inne preferencje i od tekstu oczekuje prywatnego kopnięcia. Są gusta i guściki. :)
ausek heh, z gustami dokadnie, zwlaszcza biorac pod uwage, ze ja zdanie z wpelzaniem do lazienki skopiowalam jako jedno z lepszych, pokazujacych upodlenie, dzuakajacych na wyobraznie :)
Ritha, dokładnie tak jest. Przypomniało mi się, jedno zadanie z warsztatów. Mianowicie trzeba było przerobić według wskazówek pierwszy akapit "Małego księcia" lub "Opowieści wigilijnej". Wszystkie propozycje były lepsze od oryginału - przynajmniej dla mnie. Zawsze lepiej poprawia się teksty innych niż własne - ot, cała prawda. ;)
Mi się bardzo podobało. Ciekawy zabieg z podzieleniem tekstu. Każdy element do mnie trafił. Smutno mi się zrobiło, bo takie przypadki zdarzają się na porządku dziennym. Bardzo trudny temat poruszyłeś, refluks. Bardzo. Ale w moim odczuciu, bardzo dobrze Ci to wyszło :)
Nie mogę napisać, że tekst ujął mnie za serce, bo tematyka kompletnie do tego nie pasuje, ale na pewno ten tekst szarpnął moim sercem i wywołał głęboki smutek.
Pamiętam, że kiedyś również napisałeś bardzo genialny tekst, który mnie poruszył.
Potrafisz grać emocjami, świetna rzecz :)
A odnośnie podmiotu, skoro taka dyskusja się rozwinęła, w moim odczuciu tekstu dużo straciłby na skonkretyzowaniu podmiotu. I tylko nie pasuje mi, że słowo "debil" odnosi się do kobiety. Myślę, że "debilka", "idiotka" bardziej pasowałyby do tekstu. Bo czasami musiałam przeczytać któryś dialog jeszcze raz, ponieważ gdzieś mi się gubiło, kto jest mężczyzną, a kto kobietą.
Ale tak ogólnie, tekst na duże 5+ :)
Pozdrawiam!
Ba, Gdyby za każdym razem szło echo i tak się sprawy rozwijały to musiałbym albo przestać być grafomanem, albo zrezygnować. Poziom piszących sam by się dźwigał. Brawo My!
Jest parę zgrzytów drobiazgów plus ten debil jakoś mnie drażni. Sam tekst przekaz super wywołujący emocje, rozdrażniasz czytelnika i w sumie pasowałby tu nick refleksja przy refluksie.
Znowu widzę afera... Powiem słówko na ten temat, ale najpierw o utworze.
Refluks, dobry tekst. Nie wiem, czy poprawiłeś błędy o których pisał Adam (czytałam wcześniej), poza nimi to kawał dobrej prozy.
A co do specyfiki tego portalu...
To bardzo męczące. Ściągnął mnie tu Mirek, bo oboje lubimy komentować. Spodobało mi się, bo mimo wielu tekstów słabych, jest tu ruch, dużo się dzieje, czasem migną perełki.
Mirek nie stara się ubierać komentów w łagodne słowa i czasem powie o słowo albo nawet o parę zdań za dużo. Mimo, że czasem jest złośliwy, to jednak jego wypowiedzi utrzymywały się w jakiś ramach (nie twierdzę, że wszystkie były ok, bo nie były). Jednak w żaden sposób nie można usprawiedliwić słów, które padły pod jego adresem pod Pan da. Tyle.
Szkoda, bo jak napisałam, zaczynało mi się tu podobać. Mnie już takie akcje nie bawią. Chcę poczytać, pokomentować, pospierać się pod tekstem (o tekście i niw tylko). O "kurwach" i "chujach" i gorszych chętnie poczytam w utworach, w komentarzach nie.
Aa, Refluks, nie myśl, że skomentowałam z musu, żeby przyłączyć się do burzy. Czytałam wcześniej, wrażenia miałam zbieżne z Adamem, choć nieco bardziej na plus ;).
Ja w takie dramy to się nie bawię. Zresztą tap podyktowana jest jakimś wręcz natarczywym naprawianiem czegoś, co wszak działa doskonale. Jedynym problemem jest fakt, że ten mechanik gówno wie o tego typu sprzęcie (opowi) i robi przez to z siebie debila
Canulas To taka charakterystyczna cecha opowi. Kiedyś mnie wkurzała, ale teraz dochodzę do wniosku, że to jest magia opowi. takie cos co tu jest jedynym w swoim rodzaju i nie ma sensu z tym walczyć.
Witam,
Przeczytałam. Tekst wstrząsający w swojej wymowie i... bardzo prawdziwy.
Czyta się go płynnie, błędów nie wyłapałam (być może dlatego, że pochłonęła mnie treść - a tą uważam za bardzo wciągającą). Pozdrawiam
Lubię tekst, w którym postać jest przedstawiona tak, że zaczyna mnie nosić do zbudowania jej szubienicy. Więc 5.
A teraz chwila rozrywki, bo widzę tam wyżej się rozwinął kącik komediowy.
Canulas Ja wreszcie zrozumiałem, że gówno burza to coś absolutnie z opowi. To taki twór który powstaje na opowi za każdym razem, kiedy coś ciekawego się dzieje. To jakby natura tego portalu, jego magia i jego proza. Koniec i kropka.
Zauważyłem, już druga w nieodległym czasie. Przeczytawszy to wyżej, i połączywszy instynktownie z faktem, jaka aura panuje w naszym nieszczęśliwym kraju (pdk), przypomniała mi się piosenka "w czasie deszczu dzieci się nudzą".
Cóż, najsilniejsza wiara w historii ludzkości - wiara w to, że ma się rację. Prawdziwie oddany wierzący zawsze walczy za swoje bóstwo do krwi ostatniej. :) Ale przynajmniej można się parę razy uśmiechnąć.
Canulas skrajnie wyczerpana. ale tłum pod mym utworem mnie raduje, szkoda, że nikt okna nie otwarł, udusić sie można.
jakie marokowe antybiotyki?? przecież olał me zapytanie strugą ciepłego mocza. czosnkiem sie wyleczyłam i energią wysylana przez znajomych na fejsbuku.
a mam dwóch, z czego jednego w ogóle nie znam.
Takich bydziem mieć medyków ode czapy. Nawet wątek jest stosowny ku wzajemnej pomocy. Było pisać w nim, bo może Marok przepisowy i tam by pomógł. Energia z pejsbuka, to takie nowoczesne Kaszpirostwo pewnie.
Tina12 , ja się za sekundę zawijam. Uczę się rano wstawać i okupuję to wieczornym niedotlenieniem. Jeśli kawały śmieszą jedynie opowiadającego, pora kończyć. Się widzim na meczu.
Ciao.
ja pierdolę, poczaskane kieliszki, prezerwatywy zużyte, w katach zarzygane, jakis gostek śpi w torcie.
ja nie bede tego sprzatać.
i, jest jeszcze trochę wódki.
A do tego bajzel, burdel, pełno jakis lumpów, pustych flaszek, prezerwatyw, stringów, staników i innych takich. Jednym słowem krajobraz po bitwie czyli po imprezie na całego.
Ritha - Na rozruch jakaś za 21.90, a potem to już nawet ciepła Starogardzka. Najlepiej do szklanki, bo jak Marokok ma zastępować Drozdę, musze siesponiewierać.
No dobra. Sam nie jestem lepszy (jak czytam), więc pora kończyć. Idę spać.
Napiszcie refluksowi kilka ciepłych słó za taką miłą imprezę. I o zdrowie zapytajcie. Jak się pyta kogośo zdrowie, to temu komuś spada jedna kreska z temperatury. Tylko nie pytajta wszystkei naraz, bo go wychłodzita.
Bajo-baj
Kobiety, często wstydzą się swojej dramatycznej sytuacji.
Nie chcą wrócić tam, skąd zabrał je "ukochany", i dlatego wolą znosić ból, upokorzenie, i krzywdę, jaką zgotował im małżonek.
Bywa, że nie reagują na krzywdę swoich dzieci.
Kiedyś było mi żal tych kobiet, teraz już nie.
Kiedyś wydawało mi się, że tak musi być, że to "normalne", i powszechnie spotykane zjawisko kulturowe dobrych i ciut gorszych domów.
Teraz absolutnie nie akceptuję świadomej roli męczennicy, która jest współwinna zachowania oprawcy.
Tekst średnio mi się podoba.
Wolałabym przeczytać odwrotną historię, kiedy mąż staje się ofiarą małżonki. I kochanki. I psa.
Najlepiej jamnika.
Ohohoho, widzę, że popyt na ten tekst jest.
Byłam, widziałam, spodobało mi się. Fakt, w niektórych miejscach przydałoby się pozbyc powtórzeń: na początku dubluje się słowo "głowa". Natomiast, od strony już takiej bardziej czytelniczej : jest emocjonalnie, urywana narracja wręcz potęguje to wrażenie. Naprawdę, tekst na dobrym poziomie. Choć pozbyłabym się tych "debil" i innych takich, bo mają swoje żeńskie odpowiedniki, a tamte nie brzmią.
Na dziś 4, ale myślę, że po poprawkach ten tekst spokojnie łapie się na 5.
Ogrom domowej przemocy w wykonaniu "mojego męża bardzo atrakcyjnego na wysokim stanowisku" i w tym przypadku mamusia nie ostrzegała.
Pozdrawiam i moje skromne pięć dodaje do ogólnej oceny.
Komentarze (332)
"Uśmiech się nawet." - a
"Czy ty ,kurwa, nie rozumiesz, że to kolacja z szefem?!" - przecinek bez spacji.
"- Pani mąż jest podejrzany jest o zabicie kobiety. Wie pani, że miał kochankę?" 2x jest.
Masz umiejętność wzbudzania wkurwienia i za to Cię naprawdę szanuję.
Tekst nieco niedbały w zapisie, ale zajebiście kliszowo poszatkowany.
Znowu dobra robota.
Weź się wyłącz i powtarzam, odjeb się ode mnie, bo zacznę robć screeny dla admina, tak, podpierdolę cię do niego, bo już przeginasz
Can, nigdy nie stanąłeś w mojej obronie chociaż niby nic do mnie nie miałeś... teraz też radzisz mi nie przesadzać.
Równi i równiejsi?
Moje zachowanie wynika z okoliczności, od tego jaki kto jest w stosunku do mnie, czy do innych użytkowników
To tyle i łaskawie nie ciągnij tego dalej, bo oczywiście nic z tego co napisałem i tak nie chcesz zrozumieć, więc w sumie i tak piszę to w próżnię
Jednak niestety.
Mam tak, że mówię co myślę, a teraz uważam, że ataki na Nuncjusza są bezpodstawne. Odrzewanie, zaczepianie, to wszystko jest rozpalaniem niechcianego ognia. Ognia, przy którym grzejesz sie tylko Ty.
Jeśli mam wybierać czy wolę osobę, która krwi w emocji, a taką, która ubiera swe pretensje w pseudointelektualny bełkot, z lekką ręką wybieram Nuncjusza. Jestem tu jakiś czas, ale {poza wypadek na tydzień} jestem codziennie. Nie zawsze zabieram głos, ale wiele widzę.
Nie wpadam tu i nie wypada, jak do sklepu, tylko okupuję w tym sklepie jedną z półek.
Znam zatem towar i wiem ile jest wart.
Puszczyk (pozwól że się jeszcze odniosę) pisał bardzo dobrze. Jednak 250 razy bardziej żal mi odejścia Nachszona i to jest prawdziwa strata dla Opowi. Dla ludzi.
Nadal nic do Ciebie nie mam. Nadal uważam, że masz sporą wiedzę, abstrahując od zdolności dydaktycznych.
Jednak atakowanie Nuncjusza, posiłkowanie się przy tym Aiskiem czy Marg, jest jedynie pasującą do układanki wyrywkowością.
Wyrywkowością, którą dobrze widać.
Sto razy wybieram szczerego chama niż płaczka.
Podczad pokoju, podczas wojny, podczas dnia i nocy.
Amen.
Postawiłeś sobie chama na piedestale, chama, który wyzywa kobiety od kurew chociaż żadnej nie zna. Napisał mi, że ja go nie znam więc jak mogę tak oceniać, ja go oceniłam na podstawie tych kurew, którymi tu serwuje lekką ręką... ja zostałam kurwą, bo nie podobają mu się moje komentarze. Powód naprawdę dobry. Nikt nie stanął w mojej obronie, bo większość obrażona za komentarze, ale nikt też nie stanął w obronie Kaśki choć śpiewa na waszą modłę.
Żadna kobieta nie zasługuje na taki epitet, nawet jeśli kurwę tak nazwiesz, możesz za to beknąć, a ten typ ma wasze błogosławieństwo. Rozumiem jeszcze innych, bo w swojej zaciekłości i przeświadczeniu, że ich obrażam pisząc, że tekst do dupy, bo uwierzyli w kłamstwa również Twoje na temat rzekomego talentu, który posiadają, ci mogą nie reagować, ale Ty jesteś dla mnie wielkim rozczarowaniem, a wystarczyłoby tylko z Twojej strony ''nunek możesz się kłócić, ale weź kurwa nie wyzywaj, ogarnij się chłopie''. Tylko tyle i aż tyle.
nienawidzę się kłócić, więc nie chcę niczyjego do tego pozwolenia
Mirek prosił się o takie potraktowanie. Z początku go szanowałem i za teksty i za komentarze pod tekstami innych, to się zmieniło gdy dostał ciągłej biegunki, gdy przestał być merytoryczny a stał się jojczący
Troje rozczarowanie jest wprost proporcjonalne do bezpodstawej wiary w podkłady mojego bezprzyczynowego altruizmu.
Fakt, mogłem zareagować jak wiele innych osób w wielu różnych sprawach.
Zasypiam zazwyczaj w przedziale od 30sek. do dwóch minut od położenia i mam zdrowy sen. Oznacza to, że na płaszczyźnie podprogowy nie mam sobie wiele w tej kwestii do zarzucenia. A skoro nie mam "pod", to nie szukam "nad".
Jeśli gdzieś popełnię jawny błąd (a wierz mi, popełniam), to zazwyczaj towarzyszy temu późniejszy niesmak i niedajace spokoju kręcenie się z kąta w kąt). Tutaj naprawdę nie czuję się winien nie wystąpienia w Twej sprawie.
Zgodzę się z tym, że zaletą jest umiejętność tonowania słów i mordowanie na zimno, ale ludzie są różni i różnie reagują.
A co do Mirka, fakt, czuć było to w niektórych jego tekstach.
A co do Mirka, fakt, czuć było to w niektórych jego tekstach.
Sory w takim razie, że nie wyczułem jego stanu, ale to było praktycznie niemozliwe
czesto ja jestem tak oceniany i mnie to wkurwia, więc dlatego ja tego nie robię
Kieruję ostre słowa, kiedy ktoś mnie atakuje... tutaj się tego nauczyłam.
Komentarze w rodzaju, nie powinieneś pisać, jesteś głupi, zajmij się czymś innym np krawiectwem itd itp
Mirek nie pisał tylko prawdę, także pluł jadem, bardzo wykwintnie i elokwentnie, ale jednak jadem. Ja tak to odbierałem
Gdy pisał prawdę to go wspierałem. Znowu nie czytasz moich tutaj wpisów całościowo tylko wybierasz pasujący ci wycinek. Dlatego nie lubię z tobą rozmawiać
Czujesz we mnie wroga, czuj. Czy jest to z logicznego punktu widzenia rozsądne? - nie sądzę.
Mirek, Mirek, Mirek. Eh.
Spójrz na komentarze Tjeri.
Czy są usluzne - nie.
Czy są szczere - są.
Da się?
Nie odpowiadaj, bo nie chcę z Tobą rozmawiać, ja tylko przypomnialam Ci o Twej świętości i nie mam Ci za złe złego komentarza pod moim tekstem.
Z Pasją jest ten problem, że ona krytykę bierze do siebie. Nie rozróżnia krytyki tekstu od krytyki osoby, ja krytykowałam tekst. Pasja nie jest niewiniątkiem, potrafi gryźć, robiła z siebie ofiarę, kiedy było jej to na rękę.
Kiedy wszyscy ją chwalili nie pisała o chorobie, ale wystarczyła lekka krytyka, żeby znalazł się ten odnośnik. Dlatego nie traktowałam tego poważnie. Tutaj zgoda, moja wina.
Czytałaś teraz wiersz Neurotyka, napisałaś mu piękny komentarz. Czyli potrafisz odróżnić poezję od grafomanii, po co więc oszukujesz, kiedy ktoś pisze marność nad marnościami. Dlaczego boisz się prawdy? Ona nie zabija jak kłamstwa.
Zaciekawiony wątpię, że do osób pokroju Mar coś trafi. Jakby miało trafić, to już dawno by trafiło, a progresji nie widać...
myślisz, że ci to zapomnę nie i pamiętam też wiele innych rzeczy które ty pisałaś tak jesteś wredną hipokrytką i wiesz co ci powiem idź na e-poezję tam jest pełno takich, jak ty. Ale nie masz prawa mówić, że nie potrafię pisać.
Co do tego, ze jest jej tutaj tyle - bo to taki portal dla wszystkich ludzi. Przychodzą, odchodzą, piszą, rozwijają się, albo dają sobie spokój, tylko czytają, lub tylko zaglądają towarzysko, a grafomania była, jest i będzie, taka jej rola.
Tylko raz nazwalam Cię głupią i nie jest mi z tym dobrze, a prawda jest tak naprawdę pojęciem względnym i czasem zabija...
Obiecywałaś, że będziesz się uczyć, a niczego się nie uczysz, ciągle jest to samo.
kłamiesz i nie prawda, że się nie uczę mam na forum założony wątek Czy jest dobrze z którego korzystam, ale ty woli ludzi gnoić tak, już jesteś i więcej, już się do ciebie nie odezwę, bo jak powiedziałam ty dla mnie nie istniejesz
Poziom palanciarstwa jest straszny, więc pośpieszę wytłumaczyć, bo może jednak zareaguje.
Can, Twoja postawa jest porażką.
Czy innym jest przekląć, a czym innym obrażać.
Gloryfikujesz brutalne chamstwo, bo autentyczne?
Inteligent nie może być po swojemu autentyczny?
Bez wyzwisk,poniewierania publicznego i zwykłego chamstwa?
Rozróżnij sposób dyskusji i poziom interlokutorów i nie podciągaj ich w ten sam szereg.
Tu (i nigdzie nie powinny padać stwierdzenia: Zamknij ryj, wypierdalaj itp.), a tu mają rację bytu i uważasz, że są w porządku?
Tutaj?.
Ba, są nawet uznawane za autentyczność!
A nie za kompletny brak kultury, Can?
Na to każdy użytkownik, mający pewien poziom i wyczucie, po prostu reaguje.
Mnie nie przeraził poziom chamstwa Nuncjusza.
Z idiotami i kretynami spotykałem się na portalach literackich.
Mnie przeraził brak reakcji użytkowników na ten poziom skurwysyństwa.
Ba, nawet wsparcie dla niego było.
I wspierasz dalej, więc faktycznie też jesteś dla mnie porażką, budującą pomnik autentyczności chama.
Nuncjusz, o Tobie nawet nie ma się co wypowiadać.
Jesteś totalnym dnem, który znalazł sobie możliwość penetracji dna akurat tutaj, a dostał idealny cel.
Sam niewiele umiesz, to dostałeś grunt do odbicia się.
Nigdzie indziej nie byłbyś dopuszczony z tym poziomem do rozmów.
Byłbyś wyjebany z portalu w trybie natychmiastowym.
Tylko gdzie indziej grasz i nie robisz takiej obory, bo wiesz, że wyleciałbyś natychmiast ( a jesteś gdzie indziej)
A tu możesz. I masz jeszcze poparcie, boś taki szczery... :)))
Jesteś tylko chamem.
Moje komentarze mogą się Wam nie podobać, ale podpierałem je opinią (dawn chyba nie rozumiał aluzji), która w/g idioty jest arogancka i bufoniasta.
Może jest po prostu kompetentna?
Styl komentowania mam, jaki mam.
Przykro być może, kiedy piszę prawdę, ale tylko miernota obraża się o prawdę.
Dobry twórca się wkurzy, a później wyciąga wnioski.
Niejednokrotnie pisałem tu, że dokładnie taka była moja droga.
Od tragicznych wierszy i wielokrotnego poprawiania "Pan da...", do tekstów późniejszych.
To właśnie Wy nie macie pokory, dopieszczając dno, bo wtedy dno nie odbije się od dna.
To portal towarzyski, i szkoda Betti, słów i lepiej o mnie zamilknąć.
Niepotrzebnie piszesz o chorobach. Nie one zbudowały mój mój intelekt i możliwości.
Reszta tu obecnych, to tło.
Towarzyskie.
Popieprzy sobie, poprze milcząco chama, ucieszy się, że krytyk został wycięty i będzie dalej walczyć z niemocą, nie wiedząc, dlaczego jest niemocna.
Żegnam Państwa.
Żałosne.
Can zrobił dla tego portalu więcej niż Wy - hipokryci - wszyscy razem wzięci. Zazdrość Was zżera, że istnieje tutaj ktoś, kto ma wpływ na umiejętności pisarskie wielu użytkowników. Miejcie pretensje do samych siebie. Sami sobie utworzyliście kiepski grunt, więc przyjmijcie konsekwencje na klatę, zamiast tchórzyć i zwalać winę na innych.
Mam ogromny niesmak, że uważacie się za tak WIELKICH pisarzy, a nie macie w sobie za grosz pokory i honoru. ŻAŁOSNE.
Cały post jest skierowany do hipokrytów.
Szkoda sobie nerwy psuc, zostawcie ich, puszczyka, betti itp. Nie ma sensu, to gadka dla gadki.
masz rację idę stąd i więcej nie zabieram głosu, bo szkoda nerwów i zdrowia. Na betti i puszczyka
Ty znasz definicję słowa : Chamstwo?
Chyba że uznajesz ten poziom rozmowy za normę.
Wy naprawdę jesteście tak głupi, że nie rozumiecie problemu, tylko chcecie puszczykowi dokopać?
Przerażająca jest ilość miernot i dlatego demokracja się nie sprawdza.
Pięć głosów żuli i kretynów i jeden głos profesora.
Kto wygra?
To właśnie takie miejsce.
Nie chciałabyś się dowiedzieć, co ja myślę, że napisałaś źle, a co dobrze?
Oczywiście moim zdaniem.
Otóż nie, nie chcesz wiedzieć.
Wolisz gwiazdki i zachwyty i dlatego nic dobrze nie zrobisz w pisaniu.
Nie ma sensu.
Zostawcie mnie w spokoju i gryzmolcie dalej.
Ritha, czyli też uważasz, że tak jest oki.
Oki.
Nie było mnie tu jeden dzień a tu coś takiego. Może nie będę obiektywna ale znam to uczucie kiedy zamiast tego co robie źle czytałam, że nie umię pisać.
A chamstwo to nie tylko wyzwiska... To też obrażanie autora za to, że napisał coś, co komuś się nie podoba.
Tak - w dalszym ciągu popieram Nuncjusza.
Być może nawet jeszcze bardziej. Naprawdę ciężko mnie trafić naprędce skleconą histerią.
Nie ten kaliber skóry.
Porażające jest to, źe im bardziej kto mocny do małych i cichych, tym bardziej słaby, gdy konfrontacja staje się niewygodna.
Jest tu wiele osób, które, gdyby mi powiedziały, że zrobiłem coś źle, załatwiły by mi nieprzespaną noc. Ale cienie na ścianach?
Wystarczy pstryknąć wyłącznik i odbijają się echem.
Puszczyk, napisałeś minimum dwa zajebiste teksty, ale naprawdę... Trzeba mieć jaja, by zbierać to co się sieje. Naprawdę jestem bardzo mocno zniesmaczony każdą Twoją tu ulaną łzą i histerią.
Tak. Z lekką, wręcz nieodczuwalnie leciutką swobodą wybieram chamstwo podane na tacy w ryj, niż zawoalowane pseudo podczypywanie na średnio lotnym poziomie.
Koło basenu mam kuchnię chińską. Jest chujowa, więc jadłem tam raz.
A sądząc po Twoich nieustannych, monsumowych wręcz łzach, kuchnia opowijska Ci kompletnie nie w smak. Nie truj się więc i nie męcz.
Przez Ciebie, nie tylko, bo i przez nas, ale głównie przez Ciebie, odszedł stąd jeden z najzajebistszych ludzi na jakich trafiłem w necie.
Jest wart dziesiątki takich.
Szkoda po prostu słów.
Wybieram uczącegi się Keraja. Wybieram średnio ogarniętą intrrpunkcyjnie Marg, emocjonalnie reagują Elorence czy przeklinającego Nuncjusza.
Wybieram zajebistą wredotę Refluksa i nieprzeciętny duet Rithy z Teriblem.
Wybieram ludzi.
Niniejszym oznajmiam: chuj w Twoje zajebiste teksty.
a ty nie kasuj konta.
publikuj, komentuj, bedzie git.
zobaczysz.
inne fora to balony mniej lub bardziej nadete.
zamordyzm, protekcjonalizm wobec nowych, ale wszędzie pewien establiszmę, w sensie najbardziej wyraziści, który narzuca kierunek.
tu też, tylko że tutejszy establiszmę jest bardzo w porządku i ciekawy.
Canulardo, Nuncjusz, Ritha Tita, NMP i mnóstwo innych.
fajne mordy.
zostań, to sie przekonasz.
Bo ja tego nie robię.
Może dlatego tak mnie nienawidzicie.
Ja nic do ciebie nie mam, ale napisałam to co miało miejsce. Przyznaje było to troche nie przyjemne ale chyba troche pomogło
Nie teksty są winne, tylko chujowi ludzie.
Jeśli odszedł przeze mnie, to miał powód.
Ja też odchodzę, bo mam powód.
Ty nie widzisz przyczyn? Widzisz chujowość.
Skąd się bierze - tego nie widzisz.
Baw się dobrze we współpracy z Nunciem.
Taki portal - jakie autorytety.
odpierdol się ode mnie nie powiedziałam nigdy, że uważam, że piszę rewelacyjnie i pracuję nad sobą mam nawet własny wątek z którego korzystam. Tak za to ty masz wielki talent do obrażania ludzi jesteś żałosna
Spokojnie, uwierz mi nie warto
Tak się właśnie zastanawiałem jak to się stało, że tak się zadomowiłaś tutaj. Nawet ta sprawa z płcią - w kilku innych miejscach pojawiały się takie domysły, że Refluks to ona i zresztą Siostra Refluksjeta wzięła się chyba z domniemań z Ósmego. I tyle było odwoływania, że nie, że to pomówienia. A tu mija kilka tygodni i sama o tym napisałaś.
Opowi na pewno różnią się od innych takich miejsc słabą kontrolą, ale czy tworzy to atmosferę do zwierzeń?
Masz wątek, Mar i co z tego. Tam napiszą Ci poprawnie. Budujesz inny wątek, a błędy zostają te same. Ja Ciebie lubiłam, wierzyłam w Twoje obietnice, ale Ty nie wychodzisz poza te obietnice. Żebyś chociaż patrzyła z innych wątków o co chodzi z tą budową zdania i na co uważać, a Ty nic... jak ktoś Ci poprawi tak przepiszesz i tak do następnego razu. W koło Macieju...
Z tym się jeszcze nie spotkałem. :)))
I przecież to autorytet napisał...
Zaczynam nie ogarniać tej afery
To nie afera, to nagromadzenie różnych zarzutów od różnych osób, które co jakiś czas wybucha przy byle okazji. Zacznij narzekać na anonimowe oceny a dowiesz się w komentarzach kto nie powinien pisać, kto przeklina i jaki jest obwód kół adoracji odwzajemnianej. A ponieważ kłótnie w istocie tych spraw nie załatwiają, to burze będą się powtarzać.
Może skończymy już te afere, zanim jakiś fon czy komo ucierpi.
mam ciągle ten sam wątek na forum ale do ciebie to nie dociera baj
Chodziło mi zanim ktos nie wytrzyma i rozwali fona itp
Mam nadzije że już napisałam w moare zrozumiale :)
Miare
Po tym, co pokazałeś, a inni podparli, nie ma ma o czym gadać, choć doskonale rozumiem ironię wpisu.
Problemem nie jesteś Ty.
Problemem jest prawie reszta.
Ty sobie tu bluzgaj i obrażaj innych, ale już nie mnie.
Nie wpisałeś żadnego komentu.
Przyznałeś, że nawet nie czytałaś (curiosum)
Byłeś nastawiony tylko na chamską agresję wobec autora.
Tym sposobem nie jest to portal dla ludzi, zajmujących się pisaniem.
Tylko napierdalaniem, a w tym jesteś chamsko dobry ( z autentycznością i ekspresją wypowiedzi o autorze, jako rzekł "arbiter elegantium")
To Twoje miejsce.
A już bez wątpliwej jakości śmichów, to... kiedyś sam przegryzłem telefona. Ale inne czasy, inne okoliczności.
Nie miałam zamiaru cie obrażać, sory jak to tak zabrzmiało
Baj
Kamień z serca :)
A i wstęp za darmo
Jutro i w niedzile ostatnie mecze aż mi żal
Ale ja w niedziele nie zmiennie jestem za Chorwatami
Spoko ja tam nie zmieniam zdania
Jutro będą prawdziwe emocje. Komu kibicujesz?
Napisz o mnie tylko ładnie, bo inni to tak nieudolnie. Ty masz talent więc może mi się spodoba...
Mam drugi dan w: Zepsuj-zbub. Straszna kombinacja.
Aga ja tu jestem na opowi bo trafilam na gownoburze i tak sie usmialam, ze postanowilam.zostac ;)
Wstawisz tekst, zajrzę i napiszę co myślę (jeśli coś będę myślał, bo u mnie to różnie). A co do jedynek: Póki obok oceny nie będzie wyświetlał się adekwatny łeb, niewarto zwracać na nie uwagi, no ale zakładam, że to wiesz.
O to tak jak ja
Gdzie te driny, Ref! zaniedbujesz gosci!
Swoja droga ktos ma dzis migajaca czerwona kropeczke caly bozy dzien. Zeby od tego nie oslepla!
Lubię Marg ale parę razy dostała ode mnie pałę za kopiowanie starych tekstów. Nie uogólniaj.
Oj nie rób mi smaka
Wywar jak z pod pachy Mantikory.
Musze kiedys spróbiwac
a gdzie jest orkiestra?
Na razie ustalamy alkohole
Nie wiem jak ty ale ja sie z tego cieszyłam
Ide moi Drodzy, pogadalam se, ciao
Tylko, że takim, hmmm... "gadankiem", cieżko mnie emocjonalnie poruszyć, bo do martwienia się, to mam raczej inny teren. Stąd raczej ciężko mnie wirtualnie pogryźć.
Więc naprawdę - może to CIę rozczaruje, moze nie, ale jakoś tak po dzisiejszych, hmm... "rozmowach" nie zmieniam jakoś zbytnio zdania na Twój temat.
Wiąż uważam, że masz złe podejście, choć gdzieś tam, być może i dobre chęci. Wciąż do Ciebie za bardzo nic nie mam i możesz być pewna, że jak po Ciebie przelezę pod tekst, to go ocenię jak umiem, ze wszystkimi ograniczeniami.
A potem oczywiście wlepię anonimowe jeden ;)
No to koniec imprezy xd
No co jest piątek
Soplice lepiej
Jak ma być polonez
Możecie mnie zhejtować za połączenie, ale uwielbiam <3
Napisać, że się podoba, ale?
Krytyka nie jest czymś złym, ale trzeba umieć nią operować :)
I powtórzę się jeszcze raz, przyszłam na ten portal po krytykę. Tak po prostu. Pisałam o tym już kilka miesięcy temu. Dobra krytyka mobilizuje, zachęca i stwarza nowe wyzwania :)
Masz w dupie literaturę.
Interesuje Cię portal, jako towarzyskie zjawisko.
Moja łza wynikała z obraźliwej oceny tekstów.
Gdyby było uzasadnienie, to oki.
Tym sposobem portal jest towarzyski, a nie literacki i jeszcze dopieszczający i niekompetentny.
Chciałem być w fajnym miejscu, które łączy towarzyskość z rzetelną oceną.
Ona nie musi być stricte naukowa.
Wystarczy, że ktoś napisze, czy coś poczuł i dlaczego.
Co dostałem?
Można poczytać.
O tekście jest dużo.:)))
Nie interesuje mnie kto, tu odszedł i dlaczego.
Tak jak i ja odejdę, a te gównoburze zostaną, bo je lubicie i tak naprawdę tym żyjecie.
Nawet nie pamiętam ocen Nachszona, ale jeśli pisał źle, to zapewne to powiedziałem.
I kto tu jest mimozą i płakusiem?
Bo ja odejdę z powodu bezprzykładnego, akceptowanego poziomu chamstwa na portalu, a nie jedynek i rzetelnych ocen.
Porażka.
Aleś betti dała dupy z odwołaniem do autorytetu!.
Pomniki buduje, jak obecna władza.
Z takim samym przesłaniem do idiotyzmu.
Napiszcie w końcu do admina, aby przyśpieszył ten mój wniosek, bo się tych wpisów o mnie czytać nie da i wytrzymać nie mogę.
Parę osób tu faktycznie zasługuje na rozmowę, bo mają poziom,ale dramatyczny jest ten gość administracyjny :)))
Nikt nie lubi wpisów NIEPRZYJEMNYCH, ale przecież jeśli ktoś chce pisać lepiej...
Puszczyk, wiesz co, zluzuj ;)
Chyba potrzebuje kolejki
*radiowoz (jakby ktus nie wiedzial)
Będę wam śpiewać po pijaku
aha, aha i dlatego nie wyczymując wciąz tu zagladasz.
ja ci mówię, puścinko, zrestetuj sie i zostań.
Za dobra impra
Oki
Nie wiem czyś jednym z tych, którzy się karmią poczuciem skrzywdzenia i podświadomie do tego stanu dążą, a gdy już zajdzie, z wielkim pietyzmen i pompą go celebrują, wyolbrzymiając swe krzywdy.
Znasz pewnie porzekadło, o tym, że kto sieje wiatr...
Nie chce mi się już.
Nie bawi mnie poszturchwianie się patyczkiem, bo nie mam w tym frajdy.
Normalne, że wpis, który Cię nie wychwala, a wręcz jest dla Ciebie nieprzychylny, odpierany jest w ten sposób. Normalne jest też, że postrzegasz teraz wszystko wybiórczo, nie znajdując swych win, a powiększają czyjeś względem Ciebie.
Jednak zjawisko wielkiego poczucia krzywdy rysujesz bardzo nieudolnie. Czy karmisz się tym, utwierdzając w przekonaniu, że cały świat be, a Ty cacy?
Nie wiem. Nie chcę już wiedzieć. Były tu faktycznie różne draki, ale, no... Już mi się nie chce.
Pójdziesz, zostaniesz, będziesz jęczał, płacząc na krzywdy czy złożeczył na portal. Nie wiem.
Żyj sobie w spokoju. Znajdź miejsce, które Ci zapewni to, czego szukasz.
Padłaś ofiarą formy tekstu. Np. tu:
"I w głowę. Zawsze bije w głowę, po ciosie przewraca się i leży na podłodze. Jedną ręką osłania głowę, drugą wspomaga się przy wypełzaniu z pokoju." - tu napisałaś, że ten, co bije, "przewraca się i leźy na podłodze. Jedną reką osłania głowę... "itd. Uciekają Ci podmioty.
Albo tu:
"Gorączkuje. I kaszle. Parzy herbatę owocową, czeka aż przestygnie i dodaje miód.." - kto kaszle? Kto gorączkuje? Kto parzy herbatę?
"- Co ty, kurwa robisz po całych dniach?! Na schodach kupa liści.
Jaka, kurwa, jesień?! Ma ich nie być, rozumiesz, debilu, ma ich nie być!" - akapity sugerują, że albo to są wypowiedzi dwóch osób, albo przeszłaś od wypowiedzi do narracji, ale "Jaka, kurwa, jesień?!" na narrację mi nie wygląda. Więc jest to wypowiedź, skoro od akapitu, to może jednak czyjeś myśli, no, cholera wie. Ja nie wiem. Ale je nie jestem merytoryczny.
Samo powtarzanie słowa "kurwa" nie stanowi jeszcze o dramatyźmie tekstu. Byłby dobry, gdyby go dopracować, bo tutaj rzuciłaś notatki.
Tekst niedopracowany, a czasu dość. Widać uznałaś, że dla nas wystarczy. Rozumiem.
Pozdrawiam ;)
Mnie się podoba taki zapis, nie lubię przeładowania oczywistości.
Tyle że ja nie jestem w Waszym kółeczku, dlatego bronisz.
Szkoda mi na to czasu. Napisałem wyraźnie, co i dlaczego mi nie leży. Kółeczkowe przepychanki mnie nie interere.
Idę oglądać "Babcię-Gandzię" ;)
DrobiazgI:
„Uśmiech się nawet” – uśmiecha*
„Czy ty ,kurwa” – tu się spacja zamotała w nie tym miejscu co trzeba
„¬- Dobra, Agnieszka” – cus ta kreseczka na początku dziwna
Ok, darowałam sobie kopiowanie jakichś ciekawych momentów, bo to nie jest tekst pod kopiowanie, gdyż jest cudnie pociachany sam w sobie.
Kurde, Ref, ja chyba nigdy nie czytałam nic Twojego, albo jak już to dawno i nieprawda. Ten tekst w moim odczuciu zasługuje na pięć tłustych gwiazd. Tera objaśnię czemu. Wiesz, to może być kwestia gustu, bo ja uwielbiam niedopowiedzenia, urywane wątki, taką konstrukcję nazwijmy to „fabuły”. Druga sprawa – emocje. Tekst wywołuje całą paletę emocji, od wkurwu do wkurw i kilka innych odcieni wkurwu po drodze. Złość na niego (wiadomo), ale też i na nią (bo idiotka, jeszcze mu herbatę robi jak chory, no nie mogę…) Do tego bezsilność czytelnika jako obserwatora i przerażenie, że tak się dzieje, tuż obok nas, cholera wie w ilu domach (może w co trzecim?) I kolejna sprawa – tekst pozostawia z refleksją, kończysz czytać i nie zapominasz, on nadal rzeźbi w głowie. I kolejna sprawa – końcówka, no nie mam pytań.
Skrywanie się pod złośliwo-wredną maską jak widać dobrze wpływa na pisaninę ;)
Co do zapisu, Panowie wyżej mają obiekcje, może i rację mają, jest pomotane trochę kto, co, ale ja i tak zawsze na czuja macam, a pod kątem rwanych myśli i kubła wody oburzenia jakie na mnie wylało, jest to jeden z lepszych tekstów jakie przeczytałam ostatnio.
Pozdro!
(ps. Szczera opinia, se nie myśl).
i dopiero teraz zauważyłam to, o czym napisał Adam T..
że można to rozumieć dwojako.
na pewno nie myslałam, że dla was wystarczy.
nie poprawię juz nic, stało się. trzeba ponosić konsekwencje.
Swój poziom określiłaś jednoznacznie. Czytelnik nie ma domyślać się i wpadać na pomysły. Nie ma zgadywać co piszący miał na myśli. Takie podejście do literatury to kompletny absurd i ewidentna grafomania. Szkoda wiedzy i kultury Adama na rzeczowe profesjonalne komentarze, gdy "geniusze" poezji tak reagują. Współczuję.
PS. Ze względu na różnice poglądów z refluksem nie wtrąciłem swego komentu - byłby zapewne miksem Canu i Adama.
Adam, szanuje Twoja merytoryke ogromnie, bynajmniej nie podwazam, gdyz swietnie analizujesz teksty.
Wyrazam jedynie swoje zdanie :)
skrytykuj, nie zjem cię
Odnośnie jednak do prozy to sytuacja jest moim zdaniem odmienna. Proza to komunikat o czymś tak sformułowane aby nie mylić mąki z męką. Zaś sztuka pisania polega na takim przekazaniu by czytający wlazł w nastrój oczekiwany przez piszącego i zobaczył choć w przybliżeniu to co Autor (ka) chciał(a) przekazać. I tu schody, bo albo zakładam, że piszę dla garstki elity elit i pojmą co gdacze, albo chciałbym by każdy powyżej szkoły podstawowej pojął co chcę przekazać.
Skąd wiadomo co jest czym? Stąd skąd wiadomo, ze romans to romans a horroł to horroł :)
Co do dalszej części Twojego komentarza, nie chodzi o pisanie dla elity, chodzi o pisanie zgodnie z własnym zamysłem. Czytałeś „Nie ma słońca” Cana? Przezajebisty, niedopowiedziany tekst, dla mnie jasny i klarowny, dla Ozara totalnie niezrozumiały. Kurde, ciężka dyskusja, gdyż gusta inne chyba mamy, ja lubię niedopowiedzenia, widze w nich zalety dla tekstu.
„zobaczył choć w przybliżeniu to co Autor (ka) chciał(a) przekazać” – nie przesadzajmy, ten tekst wyżej nie jest zbyt trudny do rozeznania o co chodzi. Kwestia tylko czy wciskanie na siłę podmiotu polepszy czy pogorszy. Być może polepszy, ja jedynie twierdzę, że nie jest to tutaj niezbędne.
Ale powtarzam, to tylko moje zdanie, mój gust. Nie wiąże wora z napisem "powinno się pisać tak i tak, bo inaczej to grafomania", co niniejszym uczyniłes ;P Adam napisał jedynie, ze go to irytuje w odbiorze i jestem w stanie to zrozumiec, ma prawo go irytowac brak podmiotu.Moi ma prawo się podobac forma zapisu. Ale próby ujednolicenia stylu pisania poszczególnych osób, tak "by każdy powyżej szkoły podstawowej pojął co chcę przekazać" to bezsens.
"Przytula, głaszcze po plecach, dobra Agnieszka, dobra" - czy tu trzeba coś dodawać? Moim zdaniem dodanie czegoś zburzy efekt.
Nie chce się kłócić, bynajmniej, po prostu ciekawa dyskusja.
Ale próby ujednolicenia stylu pisania poszczególnych osób, tak "by każdy powyżej szkoły podstawowej pojął co chcę przekazać" to bezsens. - Tu wracamy do artykułów o tzw. targecie pisarza czy autora. Albo pisze dla siebie i jestem grafomanem ( to ja!) albo pisze dla innych i określam dla kogo, a wtedy definicja podana przeze mnie to najlepszy dla dywidend system, bo czytelników multum.
Albo pisze dla siebie i jestem Jamesem Joycem, którego 80 % odbiorców nie kuma.
No. Tym akcentem może zakończmy ;)
Zastanawiające.
Ja się nie wypowiadam o poziomie Opowijskiego zrozumienia.
Tekst mi się podobał. Ma w sobie prąd.
Błędów, które wymienił Adam nie dostrzegłem, co nie znaczy, że ich nie ma. Ot, strona emocjonalna mnie porwała na tyle, że cała reszta utonęła pod nią.
Zeby bylo jasne.)
Mnie się podoba taki zapis, nie lubię przeładowania oczywistości.
No. Ide.
Nie mniej zdarza się i to wcale nie rzadko, że opowijczycy piszą perełki. Jako grafoman cenię tą różnorodność i łagodność wzajemnego oceniania się, a wszelkiego rodzaju gównoburze uważam za zdjęcie pokrywki z czajnika.
A mnie drasnęło to, bo choć wiadomo to zapis na opak i miałem wrażenie, że ten co bije przewraca się.
Gdyby więc iść Adamowym tropem...
No ale jak mówił dziadunio; jeden lubi grzebień, a drugiemu pasują blondynki.;)
pozdrówka dla Was i lecę nad wodę bo gorąco:)
Ciao.
Pozdrówka
Jedno przeczytanie nie wystarczy, by połapać się, co autor chciał przekazać. Przychylam się do opinii Adama, że gubienie w zdaniach podmiotów nie służy tekstowi. Robisz to za często. Dalej, Twój sposób zapisu nie ułatwia czytelnikowi odbioru. Stety czy niestety - trzeba przeczytać kolejny raz. Na plus zaliczam ładunek emocjonalny, jaki niesie Twój tekst.
Zakładam, że niektóre powtórzenia są celowe, lecz większość można usunąć. Jak dla mnie, prostej baby, w tekście jest kilka dziwnych ''zjawisk''. Jeśli ma to być to proza (nie proza poetycka) narrator jakiego wybrałaś\eś jest niekonsekwentny. Pisząc w pierwszej osobie uchodzi więcej. Zastanawia mnie użycie rzeczownika debil - celowo nie odmieniłaś\eś na debilka? Mierzi mnie wypełzanie do łazienki. To też celowe?
Uważam tekst za niedopracowany. Co do Ciebie mam nieco większe oczekiwania. Żeby nie było - dobre to coś, ale Refluks kopnij się w zadek i weź się do roboty. ;)
Karawan też ma swoje racje, no Ritha w pewnym stopniu także. Każdy z nas ma inne preferencje i od tekstu oczekuje prywatnego kopnięcia. Są gusta i guściki. :)
Pozdrawiam :)
Nie mogę napisać, że tekst ujął mnie za serce, bo tematyka kompletnie do tego nie pasuje, ale na pewno ten tekst szarpnął moim sercem i wywołał głęboki smutek.
Pamiętam, że kiedyś również napisałeś bardzo genialny tekst, który mnie poruszył.
Potrafisz grać emocjami, świetna rzecz :)
A odnośnie podmiotu, skoro taka dyskusja się rozwinęła, w moim odczuciu tekstu dużo straciłby na skonkretyzowaniu podmiotu. I tylko nie pasuje mi, że słowo "debil" odnosi się do kobiety. Myślę, że "debilka", "idiotka" bardziej pasowałyby do tekstu. Bo czasami musiałam przeczytać któryś dialog jeszcze raz, ponieważ gdzieś mi się gubiło, kto jest mężczyzną, a kto kobietą.
Ale tak ogólnie, tekst na duże 5+ :)
Pozdrawiam!
Can, no racja. "Debil" ma mocniejszy wydźwięk i w ogóle.
Refluks, dobry tekst. Nie wiem, czy poprawiłeś błędy o których pisał Adam (czytałam wcześniej), poza nimi to kawał dobrej prozy.
A co do specyfiki tego portalu...
To bardzo męczące. Ściągnął mnie tu Mirek, bo oboje lubimy komentować. Spodobało mi się, bo mimo wielu tekstów słabych, jest tu ruch, dużo się dzieje, czasem migną perełki.
Mirek nie stara się ubierać komentów w łagodne słowa i czasem powie o słowo albo nawet o parę zdań za dużo. Mimo, że czasem jest złośliwy, to jednak jego wypowiedzi utrzymywały się w jakiś ramach (nie twierdzę, że wszystkie były ok, bo nie były). Jednak w żaden sposób nie można usprawiedliwić słów, które padły pod jego adresem pod Pan da. Tyle.
Szkoda, bo jak napisałam, zaczynało mi się tu podobać. Mnie już takie akcje nie bawią. Chcę poczytać, pokomentować, pospierać się pod tekstem (o tekście i niw tylko). O "kurwach" i "chujach" i gorszych chętnie poczytam w utworach, w komentarzach nie.
Tu przykra sprawa.
Koniec świata !!
:)
Przeczytałam. Tekst wstrząsający w swojej wymowie i... bardzo prawdziwy.
Czyta się go płynnie, błędów nie wyłapałam (być może dlatego, że pochłonęła mnie treść - a tą uważam za bardzo wciągającą). Pozdrawiam
;)
200 lat i 1 dzień :)
A potem przyjedzie książe na białym koniu i wszystko dobrze się skończy.
Chyba nie
A teraz chwila rozrywki, bo widzę tam wyżej się rozwinął kącik komediowy.
Cóż, najsilniejsza wiara w historii ludzkości - wiara w to, że ma się rację. Prawdziwie oddany wierzący zawsze walczy za swoje bóstwo do krwi ostatniej. :) Ale przynajmniej można się parę razy uśmiechnąć.
No i ważniejsze: Czyś już zdrowy(a). Czy Marokowe antybiotyki działają? Gorączka spadła?
jakie marokowe antybiotyki?? przecież olał me zapytanie strugą ciepłego mocza. czosnkiem sie wyleczyłam i energią wysylana przez znajomych na fejsbuku.
a mam dwóch, z czego jednego w ogóle nie znam.
Wy dalej na imprezie jak widze :)
Ciao.
Do 16.00
Do jutra.
Strefa na pewno będzie żyła
I reszta polskich skoczków :)
ja nie bede tego sprzatać.
i, jest jeszcze trochę wódki.
Bedo poprawiny? ;)
No dobra. Sam nie jestem lepszy (jak czytam), więc pora kończyć. Idę spać.
Napiszcie refluksowi kilka ciepłych słó za taką miłą imprezę. I o zdrowie zapytajcie. Jak się pyta kogośo zdrowie, to temu komuś spada jedna kreska z temperatury. Tylko nie pytajta wszystkei naraz, bo go wychłodzita.
Bajo-baj
bajo
Kobiety, często wstydzą się swojej dramatycznej sytuacji.
Nie chcą wrócić tam, skąd zabrał je "ukochany", i dlatego wolą znosić ból, upokorzenie, i krzywdę, jaką zgotował im małżonek.
Bywa, że nie reagują na krzywdę swoich dzieci.
Kiedyś było mi żal tych kobiet, teraz już nie.
Kiedyś wydawało mi się, że tak musi być, że to "normalne", i powszechnie spotykane zjawisko kulturowe dobrych i ciut gorszych domów.
Teraz absolutnie nie akceptuję świadomej roli męczennicy, która jest współwinna zachowania oprawcy.
Tekst średnio mi się podoba.
Wolałabym przeczytać odwrotną historię, kiedy mąż staje się ofiarą małżonki. I kochanki. I psa.
Najlepiej jamnika.
Poza tym: Wow, rekordowa ilość komentarzy!
Byłam, widziałam, spodobało mi się. Fakt, w niektórych miejscach przydałoby się pozbyc powtórzeń: na początku dubluje się słowo "głowa". Natomiast, od strony już takiej bardziej czytelniczej : jest emocjonalnie, urywana narracja wręcz potęguje to wrażenie. Naprawdę, tekst na dobrym poziomie. Choć pozbyłabym się tych "debil" i innych takich, bo mają swoje żeńskie odpowiedniki, a tamte nie brzmią.
Na dziś 4, ale myślę, że po poprawkach ten tekst spokojnie łapie się na 5.
Pozdrawiam i moje skromne pięć dodaje do ogólnej oceny.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania