.

 

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (34)

  • Canulas 23.08.2018
    Jessu, a Tobie Elołapińska, to się łapki nie umiał odkleić czy trenujesz przed przepisywaniem Britanici?
    Obadam około soboty, jak już będę, lub jeśli ;)
  • Elorence 23.08.2018
    Can, pilnie pracuję nad sobą i swoją wyobraźnią, bo planuję coś wielkiego i potrzebuję treningu :)
    Wiem, że tekst masakrycznie długi :D
  • jolka_ka 24.08.2018
    Opowiadanie mnie głównie zirytowało. Na wszystkich możliwych poziomach: od nadmiernej ilości wulgaryzmów (rozumiem, że chciałaś pokazać charakter bohatera, ale miejscami naprawdę za dużo tego) oraz źle stosowanych zdań równoległych, po fabułę, która jak dla mnie rozpaczliwie nie trzyma się kupy, co sprawiło, że i tak już długie opowiadanie ciągnęło się jak nie przymierzając...

    Mamy tutaj bohatera, który właściwie sam nie wie, czego chce. Niby kocha Patrycję, ale jest świadomy, że ją skrzywdzi...więc odpycha od siebie. Z drugiej strony nie wyobraża sobie żeby ktokolwiek inny z nią był. Później nadal mamy zazdrośnika, który robi wszystko na opak, utrzymując jednak, że miłość to tylko dla tej jedynej. Ale! Wystarczyło, że przypomniał sobie jakąś tam noc z Anitą, zobaczył tamtych razem i już odpuszcza. Dla mnie to trąci telenowelą, a w najlepszym wypadku książką "Trzy metry nad niebem". Czyli taka opowiastka - trochę romansu, trochę dramatu.

    Opowiadanie jest dość długie, ale już w połowie zorientowałam się, jaki będzie finał. Nie było zaskoczenia, nie było nic co przykułoby moją uwagę. Tekstów jak ten niestety jest wiele.

    " Uśmiechnął się blado pod nosem, ale szybko spoważniał" - niezgrabne. Spróbuj sobie to zwizualizować. Gdybyś napisała uśmiechnął się szeroko, uśmiechnął się na myśl, roześmiał się etc., to miałoby to jakiś sens. Blady uśmiech to raczej taki jakby go wcale nie było.

    "Uśmiechnęła się niemrawo, a on nie wiedział dlaczego tak nagle posmutniała" - ???

    "Znowu wybuchła śmiechem, a brunetowi zaczęła niebezpiecznie drgać żyłka na szyi" - teoretycznie obie formy są poprawnie, ale bardziej kojarzy mi się to z bombą niż ze śmiechem. Żyłka na szyi w tym zdaniu wyskakuje jak Filip z konopi. Niezgrabne.

    "Skołowany musiał zmusić się..." - coś tu poszło nie tak.

    "...przenosząc wzrok na pomnik brata, który już dawno nie widział całej rodziny w komplecie" — brat czy pomnik?

    "Wykrzywił usta w uśmiechu" - usta wykrzywiamy w grymasie.

    " Musiał wziąć kilka głębszych oddechów, bo wspomnienia zaczęły w niego uderzać z podwójną siłą, a gdzieś między nimi, tkwiła postać Patrycji w ramionach lowelasa" - Lowelas średnio pasuje do tego zdania. Później masz powtórzenie: "To było ponad jego siły".

    "Uniosła jego ramię, przeszła pod nim i stanęła przed Arturem, po czym spojrzała mu w oczy" - ???

    Nie wczytywałam się dokładnie, bo pewnie byłoby więcej takich kwiatków. Z plusów: dobry zapis dialogów i poprawna interpunkcja.
  • Elorence 24.08.2018
    Nie trzyma się kupy, bo jest wyjęte z głównego kontekstu fabularnego (zamieściłam taką informację). Powycinałam fragmenty z różnych rozdziałów, więc ramy czasowe też zostały zachwiane. Twój zarzut jest w pełni uzasadniony. Wczoraj po prostu pomyślałam o tym opowiadaniu, bo innej koncepcji nie miałam, chociaż mogłam napisać od początku - na nowo, pewnie wyszłoby sto razy lepiej.

    Artur to ciekawa postać. Akurat jemu nie mogę nic zarzucić. Wyszedł bardzo naturalnie i jest wręcz podobny (chodzi o charakter) do kogoś, kto naprawdę istnieje :) W założeniu miał denerwować i miał być pozbawiony logicznych zachowań. Czyli się udało.

    Za dosadnie traktujesz niektóre rzeczy. Nie, żebym się broniła, ale takie wytykanie "na siłę" nie ma najmniejszego sensu. Doskonale wiem, że teraz piszę lepiej. Ten tekst ma z 5 lat. Wiem też, że można byłoby go dopracować, ale zamysł wrzucenia go tutaj był zupełnie inny. To był pewnego rodzaju... eksperyment i trening dla mnie. Zamierzam wyciągnąć wnioski i wpleść je do projektu, który chodzi mi po głowie od dłuższego czasu.

    Poprawna interpunkcja? A to akurat mega komplement.

    Dzięki za wizytę :)
    Pozdrawiam serdecznie!
  • jolka_ka 24.08.2018
    Elorence To może warto zamieść informację na początku, a nie na końcu? Nie doszukiwałam się na siłę, błędy same rzucają się w oczy. Gubisz gdzieniegdzie logikę.

    PS jeśli dla Ciebie krytyka jest bez sensu, to nie mam pytań :)
  • Elorence 24.08.2018
    jolka_ka, zmienię kolejność, bo wczoraj o tym myślałam i nie wiem czemu umieściłam na dole.
    Nie krytyka, ale czepianie się na siłę (oczywiście, w niektórych momentach). Wybuch śmiechu jest normalnym zwrotem, więc nie ogarniam Twojego tłumaczenia.

    Napisałam, że się nie bronię, ale potrafię realnie ocenić sytuację. Tekst jest słaby. Ma dużo niedociągnięć, błędów... Cieszę się, że otrzymał krytykę, bo o to mi chodziło.
  • jolka_ka 24.08.2018
    Elorence Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Napisałam, że obie formy są poprawne, ale wolę wybuchnęła zamiast wybuchła, bo to mi się kojarzy z bombą. Co nie zmienia faktu, że stylistycznie poprawnie. Pozdrawiam i już znikam.
  • Elorence 24.08.2018
    jolka_ka, to musiało mi gdzieś umknąć (czytanie na telefonie to nie jest dobry pomysł). Sprawa wyjaśniona, więc dzięki raz jeszcze! :)
  • betinka 28.08.2018
    Elorence oj nie lubi się krytyki?
  • Elorence 28.08.2018
    betinka, nie szukaj powodów do gównoburzy, bo ich tu nie znajdziesz.

    "Napisałam, że się nie bronię, ale potrafię realnie ocenić sytuację. Tekst jest słaby. Ma dużo niedociągnięć, błędów... Cieszę się, że otrzymał krytykę, bo o to mi chodziło." - przeczytaj to jeszcze raz. Tekst prosi się o krytykę, którą otrzymał.
  • Buziak 29.08.2018
    Elorence, na tyle pracy ile w włożyłaś w to opowiadanie, z pewnością nie jest słaby! Traktuję takie opowiadania, gatunkowo jako odskocznię, ale bardzo mi się podobało. Pozdrawiam :))
  • Elorence 29.08.2018
    Buziak, cieszy mnie to. Bardzo! :)
    Pozdrawiam :)
  • Adam T 24.08.2018
    Jezu, jakie to dłuuuugaśne. Podejdę do tekstu, jak mnie z pracy zwolnią albo sam to zrobię, na razie tylko tak z doskoku Ci szepnę: używasz sformułowania "zacisnął szczękę" - jest to błąd, o ile nie zrobił tego dłonią czy np. imadłem ;) Mógł zacisnąć od bidy "szczęki", co też będzie błędem, bo człowiek ma jedną szczękę, a drugie to żuchwa. Pomyśl o "zacisnął zęby". Chyba że gość ma protezy - wtedy szczęki są ok.
    Pozdrawiaki ;)
  • Adam T 24.08.2018
    Z protezami sprawdzi się oczywiście w przypadku "zacisnął szczęki".
  • Elorence 24.08.2018
    Adam, no wiem, mogłam napisać od początku, zamiast wycinać fragmenty z gotowej historii. Dzięki za tę szczękę, teraz będę pamiętać :) Do Artura jakoś niekoniecznie pasuje mi proteza xD
    Chyba kiedyś musiałam się pokłócić z logiką... :P
    Pozdrawiam!
  • Już czas zagłosować!
    Zapraszamy na Forum!
  • Freya 24.08.2018
    A to tylko fragment - jejuniu... nie za bardzo to wygląda. Jeśli całość jest w podobnym klimacie, to ratunkiem może być jedynie twierdzenie, że jest to "młodzieżówka" pisana dla adekwatnej grupy czytelniczej. Przy czym mam nadzieję iż taki swoisty, sielsko-serialowy styl piśmienniczy zastosowałaś wyłącznie na potrzeby owego dzieła i nie jest twoją regularną przypadłością.

    Na zjawisko "szczęki" zwrócił już uwagę Adam, więc teges - jakaś maniera czy co, bo użyto tego formatu kilkakrotnie. Zauważalna jest także pewna specyfika środowiskowa lub regionalna w tekście, która niekoniecznie spełnia zasady poprawności słowa. W tym przypadku nie mam na myśli wulgaryzmów, których jest od pyty, ale może to celowe aby stanowiły wyrazisty kontrast w chaotycznym zarysie osobowości głównej postaci.
    Jest też parę literówek - lecz przy takim tasiemcu - no wiadomo... Jestem na telefonie, więc z racji tego nie wyszczególniam owych urwisów.

    Tak w sumie... gdzieś po 1/4 tekstu można było zoriętować się "co w trawie piszczy" i jakim torem pobiegnie fabuła. Tak że finał dla mnie - bez fajerwerków. Pozdrawiam :)
  • Elorence 24.08.2018
    Dzięki, Freya :)
    Bardzo delikatna krytyka.
    Musiałam coś sprawdzić, chociaż zarzekałam się, że to opowiadanie nie zostanie tutaj w żaden sposób zamieszczone. Ciekawość i chęć eksperymentowania, okazały się silniejsze. Dostałam to czego chciałam. Jestem zadowolona.
    Tasiemiec... xD
    Dzięki jeszcze raz :)
    Pozdrawiam!
  • Minia215 24.08.2018
    Ja czytałam całe to opowiadanie ale poszczególne fragmenty złączone w jeden tekst bardzo mnie wzuszyly:) pozdrawiam
  • Elorence 24.08.2018
    Dziękuję, Minia :)
    Pozdrawiam!
  • Canulas 25.08.2018
    Przeczytałem. Dla mnie faworyt igrzysk. Kurde, ale to polecialo. Se łaże po bieżni, a tu, nam, koniec opka.

    Przekleństwa mi nie przeszkadzają, bo wpisowują się w charakterystykę postaci.
    Mimo że nie mój kontent, zajebisty tekst
  • Elorence 25.08.2018
    Serio?
    O matko! Dzięki, Can!
    Szczerze? Nie spodziewałam się, że Ci się spodoba.
    Pozdro! :)
  • Buziak 26.08.2018
    Bardzo długie, z pewnością czytałam 2 dni z przerwami, ale początek mnie wciągnął i poszło. :) Perypetie zakochanych, kiedyś moja ulubiona tematyka, obecnie odskocznia. Bardzo życiowe, szczególnie dla osób w młodym wieku i nie tylko. Możesz wrzucić część po części, ja będę kontynuować czytanie. Pozdrawiam.
  • Elorence 26.08.2018
    Dziękuję!
    Tego opowiadania na pewno tutaj nie opublikuję, bo musiałabym poświęcić bardzo dużo czasu na poprawki.
    Jeśli chciałabyś inną odskocznię to polecam "Chcę cię - na zawsze". Jest napisane ciut lepiej, a tematyka taka sama - romans :)
    Pozdrawiam serdecznie!
  • Buziak 27.08.2018
    Elorence, widzę, że ten tekst również jest pod głosowanie! Nie wszystko tu jeszcze ogarniam, ale staram się. Dzięki za polecenie, będzie co czytać podczas jesiennych wieczorów. Pozdrawiam. :)
  • Elorence 28.08.2018
    Buziak, z czasem wszystko ogarniesz :) Może nawet sama weźmiesz udział w Literkowej Bitwie lub Treningu Wyobraźni? Kto wie :)
  • Buziak 29.08.2018
    Elorence, może kiedyś, teraz staram się ogarnąć portal, zasady. :) Również czytam, ponieważ bardzo lubię, poza oglądaniem filmów. Lepsze to, niż głupie myśli o pierdołach, nieporównywalnie lepsze. Życzę spokojnej nocy.
  • Elorence 29.08.2018
    "Lepsze to, niż głupie myśli o pierdołach, nieporównywalnie lepsze." - zgadzam się, dlatego właśnie piszę :)
    Dobranoc! :)
  • Justyska 26.08.2018
    Hejka :) W moim założeniu człowiek jest z natury dobry. Czasem jest przez to słaby, a gdy słabnie broni się w sposób agresywny. Dorzucając dramatyczne wydarzenia... mamy Artura. Uważam, że bardzo dobrze zarysowałaś jego charakter, miotanie się po kątach, chęć kontroli... może dlatego, że przez moje życie przewinął się ktoś podobny, nieagresywny, ale znalazłabym wiele cech wspólnych. Mimo, ze zachowuje się okropnie to wzbudza współczucie, przecież ludzie agresywni to słabi ludzie...
    Dialogi, naturalne, takie zwykłe, nierozdmuchane.
    Początkowo długość mnie przeraziła, ale przeczytałam z przyjemnością i uwagą.
    Bardzo dobry tekst w moim odczuciu.
    Z czystym sumieniem zostawiam 5 gwiazdek!
  • Elorence 26.08.2018
    Hej, hej :)
    Dokładnie: ludzie agresywni to słabi ludzie. Wychodzę z założenia, że przez życie każdej kobiety przewinął się taki typ faceta, co jest przykre.
    Dzięki, Justyska :)
    Pozdrawiam!
  • Pan Buczybór 29.08.2018
    Kurde, naprawdę bardzo dobre opowiadanie. Nie chcę mi się za bardzo rozpisywać, więc zwrócę uwagę tylko na jeden element, który totalnie mnie kupił - kreacja postaci. Totalne zazdro i bardzo, bardzo chciałbym kiedyś takie rzeczy tworzyć. Świetny tekst. Pozdro
  • Elorence 29.08.2018
    Bucz, ale mi zrobiłeś dzień!
    Bardzo Ci dziękuję :) Strasznie miło czytać takie słowa.
    Widzisz, Ty masz jeszcze tyyyleee czasu, żeby udoskonalić pisanie... I uwierz mi, w Twoim wieku nie umiałam tak dobrze pisać. Teraz wciąż nie umiem tak jakbym chciała. Tym bardziej doceniam wszelkie miłe słowa :)
    Pozdrawiam! :)
  • „– Jesteś przeciwko mi?” - mnie?
    Tam gdzieś wcześniej było „kurw” - powinno być „kurwa” ale nie zaznaczałem.

    Parę literówek zauważyłem typu jak wyżej, ale naprawdę niewiele, ale to szczegół, mowie tylko informacyjnie, bez czepiania, bo przy tak długim tekście, byłoby cudem gdyby niczego się nie znalazło. :)
    No dobra, to najdłuższy tekst jaki czytałem na opowi, pochłonął moją pierwszą przerwę, potem lunch i jeszcze w wannie musiałem kończyć, ale dałem radę.
    Powiem, że szkoda, że troszkę tego nie „zagęściłas” ale, sam wiem, że jak się jest w transie pisania, to cieżko jest pominąć niektóre natlaczajace się w głowie obrazy.
    No ogólnie to mi sie podobało, choć gdyby było podzielone na części, z resztą i tak, tak czytałem, to wiesz...:)
    Podobały mi sie dialogi, rozmowy bohaterów były wiarygodne i naturalne no moze w jednym czy dwóch miejscach coś ja bym tam pokombinował, troszkę wyciął, (ciagle mi sie długość tekstu nasuwa jak widać) ale tym sie nie przejmuj bo to ja, Ty tego nie musisz robić oczywiście.
    Nic mądrego w komentarzu i chaos, ale zawsze. Powiem krótko, no pisać to Ty potrafisz :)
    No dobra, muszę wyłazić bo mi woda wystygła:)
    Pozdrawiam :)
  • Elorence 30.08.2018
    Dzięki, Maurycy!
    Gdzieś tam wyżej już pisałam, że to eksperyment. I, że powoli uczę się pisać bardziej treściwe krótkie formy. Ten tekst powstał za czasów mojej nasilonej tendencji do rozwlekania wszystkiego. Ale cieszę się, że zachowałam naturalność bohaterów. Akurat to całe opowiadanie głównie bazuje na postaciach.
    Jaki tam chaos!
    Było za długo, można byłoby coś tam uciąć, ale nie ma tragedii :)
    Cieszę się, że nie jestem jakąś tam analfabetką i grafomanką.
    Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania